Oculus vs HTC Vive Re - który sprzęt jest lepszy do gier?

Oculus vs HTC Vive Re - który sprzęt jest lepszy do gier?

Oculus vs HTC Vive Re - który sprzęt jest lepszy do gier?
Jan Blinstrub
29.03.2016 15:04, aktualizacja: 29.03.2016 17:04

Wkrótce producenci wtłoczą w rynek gigantyczne pieniądze, by wirtualna rzeczywistość - nowa i nietania przecież technologia - była dostrzeżona przez każdego potencjalnie zainteresowanego nią konsumenta.

Konkurować ze sobą będzie kilka standardów, ale najgłośniej jest o dwóch produktach - Oculusie Rift i HTC Vive Re. Miałem okazję przetestować oba. To na pierwszy rzut oka bardzo podobny sprzęt, jednak różnice stają się oczywiste już chwilę po odpaleniu gogli.

  • Oculus to - bardzo upraszczając - urządzenie do rozglądania się po VR. Gogle pozwalają na swobodne obracanie się w wirtualnej rzeczywistości;
  • Vive gwarantuje lepsze doświadczenie. Pozwala na swobodne poruszanie się po cyfrowym świecie, dzięki licznym sensorom w samych goglach i laserowym czujnikom umieszczonym w pomieszczeniu.

Za urządzeniami stoi zupełnie inna filozofia. Oculus - na tę chwilę - jest sprzętem fotelowym; gogle na głowę, pad do rąk i gotowe - można grać. Z Vive można korzystać w identyczny sposób, ale sprzęt powstał z myślą o poruszaniu się po VR, a przy okazji także po realu – czujniki laserowe wydzielają obszar pomieszczenia, z którego ruch będzie jeden do jednego przenoszony do cyfrowego świata.

HTC Vive - najlepsze gogle VR, jakie widziałem

Nie chcę i nie mogę porównywać testowanych przeze mnie egzemplarzy Vive Re i Oculusa Rift, ponieważ pierwsze gogle miałem w wersji konsumenckiej a drugie w przedprodukcyjnej. Nie mam jednak wątpliwości, że sprzęt HTC jest zdecydowanie bardziej zaawansowany i – ze względu na sposób działania - gwarantuje lepsze doświadczenie. To jednak wcale nie przesądza, że zyska większą popularność.

Oculus wystartował wcześniej; szybciej udostępnił sprzęt deweloperom, dzięki czemu już w chwili rozpoczęcia sprzedaży dostępnych będzie wiele ciekawych gier. Poza tym firma należy do Facebooka. Zasięg i pieniądze mogą się bardzo przydać na starcie.

Vive został udostępniony programistom na dużą skalę kilka miesięcy temu. Na tę chwilę baza gier jest dość skromna. Atrakcyjnych tytułów, które w pełni wykorzystują możliwości urządzenia, jest dosłownie kilka. HTC pracuje nad Vive wspólnie z firmą Valve, do której należy platforma Steam. Taki partner teoretycznie jest gwarancją dostępności dobrej jakości treści, ale wolałbym oceniać to po owocach. Pod względem bazy aplikacji Oculus jest bardziej atrakcyjny.

Obraz

Największa zaleta Vive - możliwość swobodnego poruszania się po VR – jest największym problemem dla programistów. Ogranicza bowiem obszar rozgrywki do powierzchni wytyczonej przez czujniki laserowe. Na Vive można będzie grać w gry z otwartym światem, takie jak Wiedźmin czy GTA, ale z fotela i z padem w dłoniach, czyli dokładnie tak, jak na Oculusie.

Wybór między Oculusem a Vive Re można obrazowo przedstawić tak: albo zdecydujecie się na poruszanie po świecie wózkiem elektrycznym sterowanym joystickiem, albo będziecie mogli poruszać się swobodnie, ale po klatce o wymiarach 3 x 3.

HTC VIVE: obszar do poruszania się wytyczony przez sensory laserowe
HTC VIVE: obszar do poruszania się wytyczony przez sensory laserowe

Produkcje w pełni wykorzystujące możliwości Vive, będą musiały być projektowane w specyficzny sposób, uwzględniający ograniczoną powierzchnię do poruszania się. Deweloperzy próbują radzić sobie z tym na różne sposoby. W FPS-ach ograniczają obszar rozgrywki do platformy.

This is Real - Stress Level Zero

lub wprowadzają teleporty do poruszania się między lokacjami.

Budget Cuts - Vision Summit 2016 Awards (pre-alpha trailer)

Istotna informacja - dowiedzieliśmy się, że proces portowania gier z Oculusa do Vive jest dość prosty. Można więc liczyć, że tytuły, które nie będą robione na wyłączność należącej do Facebooka firmy, w niedalekiej przyszłości trafią na platformę Steam. Oczywiście porty będą tylko częściowo wykorzystywać hardware'owe możliwości Vive.

Wrażenia z użytkownia

Oculus był pierwszymi goglami VR, jakich używałem. Demo, które widziałem nieco ponad dwa lata temu zrobiło na mnie wielkie wrażenie. W międzyczasie testowałem inne systemy VR.

Powrót do Oculusa był... lekko rozczarowujący. Choć używałem modelu przedprodukcyjnego i wiem, że finalna wersja będzie dużo lepsza, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Oculus jest sprzętem, któremu bliżej do Gear VR niż Vive. Oczywiście jakość samego doświadczenia jest radykalnie lepsza, niż w wypadku sprzętu Samsunga, ale na koniec dnia jest to po prostu sprzęt do rozglądania się po wirtualnym świecie. Nie zrozumcie mnie źle - doświadczenie jest super, jednak po skorzystaniu z Vive czułem się w Oculusie bardzo ograniczony. Brakowało mi swobody poruszania, jaką zapewnia sprzęt HTC.

Gogli HTC używałem w wersji konsumenckiej, mogę więc ocenić sam hardware. Ekran i soczewki są bardzo dobre. Nie jest tak, jak w wypadku wersji deweloperskiej, że niedoskonałości techniczne odwracają uwagę treści. Sprzęt jest duży i dość ciężki, ale jest wygodny i można z niego korzystać w okularach. HTC dodało do Vive kamerę, dzięki której można podglądać, co dzieje się w realnym świecie. Żeby nie zaburzać imersji, obraz z kamery nie jest pokazywany jeden do jednego, wyświetlają się kontury obiektów naniesione na niebieskoszare tło.

HTC Vive Chaperone "Tron Mode" Passthrough Camera Preview and Reactions!

Gdy włączyłem kamerę po raz pierwszy, byłem nieco zaniepokojony tym, co zobaczyłem, ale szybko się przyzwyczaiłem i myślę, że HTC podjęło dobrą decyzję stylizując podgląd.

Możliwość swobodnego poruszania się po VR bardzo ułatwia zatopienie się w nim. Vive pozwala bardzo dosłownie wejść w świat gry i na chwilę zapomnieć, o tym, co poza goglami. W demach, które widziałem dobrze to wykorzystano. Gdy unikałem lecących w moją stronę pocisków lub gdy nagle rozstępowała się pode mną ziemia, serce zaczynało bić szybciej. Mózg poddawał się iluzji.

Osobnym tematem są kontrolery. Zostały rewelacyjnie zaprojektowane. Nieważne czy gra zmienia je w cyfrowe dłonie, pistolety czy łuk, obsługa w każdym wypadku jest intuicyjna. Działają precyzyjnie i bez opóźnień.

Co lepsze?

Jeśli dobrnęliście do tego miejsca, raczej nie macie wątpliwości, które rozwiązanie oceniam lepiej. Od strony technicznej Vive i Oculusa dzieli przepaść, ale:

  • o sukcesie zadecydują treści, a na tę chwilę to na Oculusa jest więcej ciekawych aplikacji;
  • możliwość poruszania się po VR jest doskonałym rozwiązaniem dla użytkowników, ale wielkim wyzwaniem dla deweloperów. Nie można wykluczyć, że twórcy gier sporadycznie będą ją wykorzystywać;
  • Vive wymaga dużo przestrzeni w realu, a równocześnie oferuje relatywnie mało miejsca w rzeczywistości wirtualnej. Trzeba mieć spory pokój, by wygodnie korzystać z gogli;
  • Vive jest droższy. Różnica w cenie jest uzasadniona, ale dla HTC i Valve niemałym wyzwaniem będzie przekonanie klientów do swojego produktu;

Gdzie w tym wszystkim mobile?

Vive i Oculus to urządzenia, które podłącza się do komputera. Teoretycznie więc niewiele łączy je z Komórkomanią. Pamiętajcie jednak, że VR będzie rozwijać się we wszystkich segmentach rynku, a największy potencjał ma właśnie w mobile. Oculus i Vive pokazują potencjał tkwiący w wirtualnej rzeczywistości, szczególnie w grach, ale przyszłość będzie należeć do urządzeń takich jak Gear VR - relatywnie tanich i wykorzystujących nie komputer, a smartfon.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)