Wejście smoka, czyli debiutancki smartfon Vernee z 6 GB RAM‑u, 10‑rdzeniowym układem i Force Touch

Vernee to nowa marka smartfonów z Państwa Środka, która chce przebojem wejść na rynek mobilny. Flagowy model firmy zapowiada się bardzo obiecująco.

Apollo Belwederski
Apollo Belwederski
Źródło zdjęć: © wikipedia
Mateusz Żołyniak

16.03.2016 | aktual.: 16.03.2016 10:12

Co kryje się pod nazwą Vernee?

Tego jeszcze dokładnie nie wiadomo. Ujawniono jedynie, że nowa marka należy do jednego z dużych OEM-ów, który specjalizuje się w produkcji smartfonów. Zespół Vernee sugeruje, że wielu użytkowników na świecie korzysta z urządzeń zrobionych w ich fabryce. Firma postanowiła jednak wreszcie działać również samodzielnie, a jej celem ma być tworzenie "dobrych jakościowo smartfonów, które będą rozsądnie wyceniane".

Brzmi znajomo? Oczywiście! Taką śpiewkę słyszymy od każdego nowego gracza (nie tylko z Chin) na rynku mobilnym. Czym Vernee chce poprzeć te słowa? Firma ma start przygotowała dwa modele o wdzięcznych nazwach Thor i Apollo, a w przygotowaniu jest już trzeci telefon. Szczególnie interesująco prezentuje się sprzęt, którego nazwa wywodzi się od jednego z grackich bogów.

Oferta firmy Vernee
Oferta firmy Vernee

10-rdzeniowy układ i aż 6 GB RAM-u

Apollo to flagowy produkt Vernee, który wykonany został z metalu, a wyglądem nawiązuje nieco do modeli MateS i Mate 8 Huaweia. Sprzęt będzie mógł pochwalić się jednak nie tylko dobrym wykonaniem, ale i świetną specyfikacją techniczną. Jej kluczowe elementy to:

  • 5,5-calowy ekran o rozdzielczości QHD (2560 x 1440 pikseli);
  • 10-rdzeniowy układ MediaTek Helio X20;
  • 6 GB pamięci RAM;
  • 128 GB pamięci wbudowanej;
  • aparat główny 21 Mpix (sensor Sony IMX230);
  • przednia kamerka 8 Mpix.

Wyposażenie flagowca Vernee robi wrażenie (szczególnie zastosowana pamięć), ale na tym nie koniec. Firma ma bowiem zadbać o kilka ważnych dodatków - złącze USB typu C, czytnik linii papilarnych na tylnym panelu i obsługę technologii Force Touch, dzięki której ekran będzie rozróżniał poziomy nacisku.

Sporo niewiadomych

Apollo to z pewnością obiecujący produkt, ale wciąż nie mamy kilku istotnych informacji na jego temat. Pewne jest, że sprzęt będzie działał pod kontrolą Androida, ale nie wiadomo o jaką jego wersję chodzi. Brakuje też danych dotyczących pojemności zastosowanej baterii oraz rodzaju matrycy ekranu.

Verne nie ujawniło też ceny swojego debiutanckiego smartfona, obiecując jedynie, że będzie ona konkurencyjna. Przedstawiciele firmy twierdzą, że Apollo na rynku pojawi się pod koniec kwietnia. Wtedy też okaże się, czy zapowiedzi były coś warte, czy są jedynie kolejnym kiepskim żartem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)