Trzęsienie ziemi w Japonii. Sony wstrzymuje produkcję matryc aparatów

W ubiegłym tygodniu Japonię nawiedziło trzęsienie ziemi. Tragedia może się odbić także na rynku smartfonów.

Xperia XA Sony
Xperia XA Sony
Źródło zdjęć: © Sony
Miron Nurski

18.04.2016 | aktual.: 18.04.2016 12:59

Jak donosi agencja Reuters, w wyniku trzęsienia ziemi Sony tymczasowo zawiesiło pracę fabryk produkujących fotograficzne matryce w Kumamoto i Nagasaki. Przypominam, że mówimy o liderze branży; z raportu Wall Street Journal wynika, że w ubiegłym roku Sony odpowiadało za produkcję 40,2 proc. matryc. Do grona największych klientów firmy należą Apple oraz Samsung.

Na razie Sony nie przewiduje większych problemów

Rzecznik prasowy Sony w rozmowie z Reutersem zdradził, że firma dysponuje zapasami i - póki co - nie spodziewa się większych problemów z dostawami. Wszystko zależeć będzie jednak od tego, jak długo fabryki pozostaną zamknięte, bo w magazynie nie zalegają raczej dziesiątki milionów matryc.

Samsung zapewnia, że dzięki dywersyfikacji dostaw tragedia nie wpłynie w żaden sposób na jego flagową linię smartfonów; część matryc do Galaxy S7 gigant produkuje sam.

Apple wykorzystuje fotograficzne matryce Sony do produkcji iPhone'ów
Apple wykorzystuje fotograficzne matryce Sony do produkcji iPhone'ów

Głosu w sprawie nie zabrał na razie Apple. Podejrzewam, że sytuacja w firmie jest teraz bardzo nerwowa, bo na horyzoncie widać już iPhone'a 7, a Sony jest dla Apple'a jedynym dostawcą sensorów aparatu.

Będzie powtórka z 2011 roku?

Przed pięcioma laty w wyniku tsunami, które nawiedziło Japonię, Sony miało spory problem z produkcją matryc aparatów. Odbiło się to m.in. na modelu Sony Ericsson Xperia neo z 8-megapikselowym aparatem, który zniknął z rynku i został zastąpiony przez Xperię neo V ze słabszym aparatem 5 Mpix.

Niewykluczone więc, że również i w tym roku fotograficzne możliwości wybranych smartfonów będą uboższe niż pierwotnie planowano. O ewentualnych problemach Sony ma informować na bieżąco.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)