Jolla C z Sailfish OS 2.0 oficjalnie. Smartfon dla entuzjastów, którego nie kupisz
Pamiętacie jeszcze Jollę? Macie prawo nie pamiętać, bo pierwszy i do niedawna jedyny smartfon tegoż producenta trafił do sprzedaży w listopadzie 2013 roku, a łącznie kupiły go jakieś 3 osoby. Właśnie do oferty firmy trafił nowy smartfon - Jolla C. Finowie nauczeni doświadczeniem nie bardzo mają jednak ochotę go sprzedawać...
27.05.2016 | aktual.: 30.09.2016 19:39
Po smartfonowej i tabletowej porażce Jolla postanowiła skupić się wyłącznie na oprogramowaniu, stąd ten hardware'owy zastój. Firma wciąż wierzy, że Sailfish OS - duchowy spadkobierca legendarnego MeeGo - ma przyszłość, dlatego planuje rozwijać i licencjonować tę platformę innym producentom. Pomóc w rozwoju oprogramowania ma właśnie nowy telefon.
Jolla C, czyli smartfon dla garstki wybrańców
Urządzenie jest częścią inicjatywy Sailfish Community Device Program, w ramach której Jolla planuje zbudować społeczność złożoną z deweloperów oraz fanów systemu Sailfish. Społeczność zamkniętą, bo obejmującą jedynie 1000 członków. Właśnie tyle egzemplarzy smartfona przygotowano.
Jakie są profity z członkostwa we wspomnianym programie? Poza możliwością używania jednego z 1000 smartfonów Jolla C, Finowie przewidzieli m.in. dostęp do testowych wersji oprogramowania czy organizowanie specjalnych wydarzeń. Innymi słowy - zadaniem członków programu będzie pomoc w rozwoju systemu Saifish OS.
Specyfikacja smartfona jest bardzo skromna
Cóż, potrzeb benchmarkowych maniaków ten smartfon nie zastąpi, ale Jolla przekonuje, że jego wydajność jest zadowalająca.
Aby dostać własny egzemplarz i zostać członkiem programu Sailfish Community Device Program należało uszczuplić portfel o 169 euro, czyli równowartość 740 zł. Jak już jednak wspomniałem, Jolla póki co przygotowała jedynie 1000 egzemplarzy, a te rozeszły się w oka mgnieniu, więc obecnie smartfon jest już nie do kupienia.