Lenovo Moto Z i Moto Z Force oficjalnie. Nowa wizja modułowych smartfonów
Chiński gigant zaprezentował właśnie swoją wizję modułowych smartfonów. Poznajcie flagowe modele Lenovo Moto Z i Moto Z Force.
09.06.2016 | aktual.: 10.06.2016 18:34
MotoMods, czyli modułowe smartfony Lenovo
LG nie jest jedyną firmą, która postanowiła zainwestować w modułowe smartfony. Lenovo podeszło do tematu nieco inaczej niż Koreańczycy. Charakterystyczną cechą nowej linii Moto Z jest 16-pinowe złącze, które umożliwia komunikację smartfonów z tzw. MotoMods. Pod nazwą tą kryją się zaprojektowane specjalnie dla tych modeli pokrywy-moduły rozszerzające możliwości urządzenia.
Dodatkowe akcesoria będą mocowane do smartfonów za pomocą złącza magnetycznego. Firma na prezentacji pokazał kilka przykładowych pokryw, z których najciekawiej prezentuje się ta z wbudowanym pico projektorem (Miron jest wniebowzięty!). To miniaturowe rozwiązanie ma wyświetlać 70-calowy obraz.
Lenovo we współpracy z marką JBL opracowała moduł SoundBoost z głośnikami stereo i dedykowanym wzmacniaczem. Firma Incipio przygotowała przystawkę z dodatkową baterią o nazwie offGRID, która ma wydłużyć czas pracy urządzeń nawet o 22 godz. Power pack będzie dostępny równie w designerskim wariancie, który przygotowano we współpracy z Kate Spade.
Chińczycy nie zapomnieli również o personalizacji, z której znane były modele Moto X. Użytkownicy serii Z będą mogli korzystać ze Style Shells, które wykonane są z różnych materiałów, w tym prawdziwego drewna i skóry. Ma być to dodatek dla osób, które nie korzystają z modułów.
Chińczycy obiecują, że cały czas pracują nad kolejnymi modułami. Lenovo wystartowało nawet ze specjalnym programem dla partnerów i producentów akcesoriów, który pozwoli tworzyć najróżniejsze akcesoria. Wśród konceptów pojawiły się m.in. przystawka, dzięki której można zamienić smartfona w komputer (podobne do trybu Continuum Microsoftu) czy podstawka z laserową klawiaturą projekcyjną.
Świetna jakość wykonania i nietłukący się ekran
Moto Z i Moto Z Force zostały wykonane z metalu. Pierwsze z urządzeń ma jedynie 5,19 mm grubości, a model z dodatkie "Force" w nazwie ma 6,99 mm grubości, co wynika z zastosowania sporo większego ogniwa i innej powłoki ekranu - w urządzeniu wykorzystano technologię Shatter Shield, która gwarantuje, że ekran nie stłucze się w razie upadku nawet ze sporej wysokości.
Patrząc na obudowy obu urządzeń można zauważyć, że urządzenia nie zostały wyposażone w wyjście słuchawkowe jack 3,5 mm. Smartfony Moto Z mają jedynie złącze USB typu C, a do każdego telefonu dodawana będzie przejściówka na popularnego jack 3,5 mm. Czyżby firma wyprzedziła Apple'a, którego nowe iPhone również mają być pozbawione starszego standardu?
Moto Z to również topowa specyfikacja
Nowe modele Moto Z mają bliźniaczą specyfikację. Oba urządzenia wyposażono w 5,5-calowe ekrany AMOLED o rozdzielczości QuadHD (2560 x 1440 pikseli). Ich mózgami są układy Qualcomm Snapdragon 820, które współpracują z 4 GB pamięci RAM. Oba mają do tego aparaty z optyczną stabilizacją obrazu, optyką o jasności f/1.8 i laserowym autofokusem.
Komórki różnią się zastosowanymi matrycami. Moto Z wykorzystuje sensor 13 Mpix, a model Z Force ma matrycę 21 Mpix. Sprzęt ten wykorzystuje dodatkowo mechanizm detekcji fazy, którego nie wspiera aparat zwykłej zetki.
Lenovo chwali się również zastosowanymi bateriami, które można będzie błyskawicznie ładować - 8 godz. pracy po 15 min. ładowania. Akumulator ze zwykłego Moto Z ma pojemności 2600 mAh (ma zapewnić podobno do 30 godz. ciągłej pracy), a w Moto Z Force upchano ogniwo o pojemności 3500 mAh.
Kluczowe elementy specyfikacji obu modeli prezentują się następująco:
Kiedy zobaczymy serię Moto Z na sklepowych półkach?
Przedstawiciele Lenovo na konferencji zdradzi, że Moto Z i Moto Z Foce na rynku pojawia się we wrześniu. Nie ujawnili oni jednak sugerowanej ceny modułowych smartfonów, ani szczegółów związanych z przystawkami. Nie wiadomo więc jakie konkretnie moduły będą dostępne w momencie wprowadzenia smartfonów do sprzedaży, ani ile będzie trzeba na nie wydać. Szkoda, bo modele prezentują się naprawdę interesująco. Więcej o tym napisze jednak w osobnym tekście.