Sekrety mobilnej fotografii: fotografia nocna

Sekrety mobilnej fotografii: fotografia nocna

Sekrety mobilnej fotografii: fotografia nocna
Michał Szklanowski
16.07.2016 13:42, aktualizacja: 20.08.2016 12:02

Czy za pomocą smartfona można fotografować wieczorem i w nocy, kiedy światła jest tak niewiele? O tym jak wykorzystać istniejące atuty aparatu mobilnego opowie wam Michał Szklanowski – członek Grupy Mobilni, finalista konkursów iPhone Photography Awards i Mobile Photography Awards oraz autor kursu dotyczącego fotografii nocnej w iPhone Photography Masters. Zapraszamy do lektury!

Zanim wyruszymy na łowy

Fotografia nocna jest jedną z technicznie najtrudniejszych dziedzin fotografii. Dlaczego? Otóż, pomijając wszelkie aspekty artystyczne, fotografia sprowadza się do rejestrowania światła na materiale światłoczułym (płycie, kliszy lub cyfrowej matrycy). W nocy tego światła jest niewiele. Czy możemy więc w ogóle marzyć, aby za pomocą smartfona, przy jego maciupeńkim obiektywie i mikroskopijnym sensorze, zarejestrować np. błyskawicę podczas pochmurnej nocy? Jak najbardziej.

Poznaj swój sprzęt

Nie bez kozery na każdym kursie fotograficznym instruktor wałkuje, żeby dobrze poznać swój sprzęt, zanim zacznie się nim fotografować. Poznanie możliwości swojego sprzętu, a szczególnie jego fizycznych ograniczeń, może się okazać kluczowe i zadecydować o tym, czy będziecie w stanie zrobić dobre zdjęcia przy trudnych warunkach oświetleniowych.

Zacznijmy od przesłony

Przesłona to otwór przez który światło wpada do wnętrza aparatu. Im większa, tym lepiej. Całkiem niedawno temu standardem w smartfonowych aparatach była przesłona o wartości f2,4 lub f2,2. Teraz najlepsze telefony fotograficzne na rynku (mówię tutaj przede wszystkim o Galaxy S7 oraz LG G5) mają przesłony o wartości poniżej f2 (np. 1,7).

Od wielkości przesłony zależy także głębia ostrości (im mniejsza wartość f - czyli większa przesłona - tym głębia ostrości będzie mniejsza). Do zdjęć nocnych najlepiej wybrać smartfona z maksymalnie dużą przesłoną. I zapomnijcie o nakładaniu na niego dodatkowych konwerterów (np. tele x2). Każde dodatkowe szkło powoduje zmniejszenie ilości światła docierającego do sensora.

Następnym ważnym parametrem jest czas naświetlania

Podczas zdjęć nocnych mamy do dyspozycji mało światła, więc często będziemy musieli sięgać do długich czasów naświetlania. No właśnie - jak długich? Znajomość maksymalnego czasu na jaki może się otworzyć migawka, jest bardzo ważna. Pozwoli to nam na lepsze planowanie zdjęć, a także świadome zrezygnowanie ze zdjęcia, gdy światła jest bardzo mało i po prostu wiemy, że zdjęcie nie wyjdzie.

iPhone'y mogą otworzyć migawkę tylko na pół sekundy, podczas gdy wiodące urządzenia z systemem Android (np. Samsung Galaxy S7) na całe 10 sekund. Istnieje pewien trik, który można zastosować, żeby naświetlić zdjęcie przez dłuższy czas (o nim później), ale generalna zasada jest taka: im dłuższy maksymalny czas naświetlenia, tym lepiej.

Trzeci ważny parametr to ISO, czyli czułość matrycy

Aparaty w smartfonach starają się dobrze naświetlić zdjęcie niezależnie od ilości docierającego światła, więc jeżeli światła jest za mało, będą próbowały ratować sytuację podbijając ISO. Efekt: cyfrowy szum na zdjęciu, rujnujący jego jakość.

Bardzo ważne jest żebyście przetestowali swój aparat na taką okoliczność. Zróbcie ujęcie tego samego kadru przy różnych nastawach i sprawdźcie, jakie maksymalne ISO jest jeszcze do zniesienia, a powyżej jakiej wartości spadek jakości jest już katastrofalny.

Dla smartfona iPhone 6, którego często używam do wykonywania zdjęć nocnych, wartość ISO powyżej 200 oznacza już problemy - duże szumy i marną jakość zdjęcia.

Tryb automatyczny? Zapomnij

Standardowo w smartfonie wciska się tylko przycisk, a on sam dobiera parametry i robi zdjęcie - więc po co w ogóle te rozmowy o przesłonie, czasie naświetlania i ISO, skoro nie mamy na to wpływu?

Tu dochodzimy do pierwszej ważnej rady dotyczącej fotografii nocnej: nauczcie się używać trybu manualnego waszego aparatu. To oznacza, że musicie zweryfikować, czy wbudowana aplikacja aparatu wspiera tryb manualny, a jeżeli nie, zdobyć alternatywną aplikację, która taki tryb wspiera.

W momencie, w którym pisany jest ten artykuł (lipiec 2016), wszystkie topowe modele smartfonów umożliwiają korzystanie z trybu manualnego. W iPhonie musicie w tym celu użyć alternatywnej aplikacji aparatu (np. Camera+, ProCamera), w modelach z Androidem wiele aplikacji wbudowanych ma tryb manualny (np. modele od Samsunga czy Sony).

O sprzęcie i samym robieniu zdjęć

Wybraliśmy już najlepszy model smartfona do naszej fotografii nocnej, a przynajmniej zweryfikowaliśmy ograniczenia modelu, który mamy do dyspozycji. Co dalej?

Jest jedno dodatkowe akcesorium, które przyda wam się bardzo do wykonywania zdjęć nocnych. To statyw. Nie mówię tutaj o ogromnych ciężkich trójnogach, które profesjonalni fotografowie dźwigają ze sobą, ale o czymś małym i lekkim. Ja osobiście używam jednego z najmniejszych statywów dostępnych na rynku - Joby GripTight MicroStand - który po złożeniu jest tak mały, że można go doczepić do kluczy jako breloczek.

  • Slider item
[1/1]

Na Joby z kieszeni niestety trzeba wysupłać od 100 do 150 zł, zależnie od sklepu. Ale dobra wiadomość jest taka, że w zasadzie dowolny statyw się nada. Służy on w końcu tylko do ustabilizowania smartfona, więc nawet tani model z Chin za 15 zł będzie pasował. Szukajcie na aukcjach pod hasłem “statyw do telefonu”.

Majsterkowiczom polecam zrobienie statywu z… pudełka do zapałek

Z pudełka wyjmujemy szufladkę, wysypujemy z niej zapałki i potem delikatnie żyletką wycinamy po obu stronach prostokątne wycięcia o szerokości równej grubości naszego smartfona. Można następnie zapełnić szufladkę do połowy plasteliną, aby stała się cięższa, a więc i bardziej stabilna (ale oczywiście poniżej poziomu do którego wsuwamy smartfon).

Jeżeli w danej sytuacji nie macie do dyspozycji statywu, spróbujcie ustabilizować aparat opierając się o jakiś słup, barierkę, murek czy cokolwiek innego co macie do dyspozycji.

Inne sposoby na nieporuszone zdjęcia

Druga rzecz o której wspomnę to zdalny wyzwalacz zdjęć. W przypadku, gdy czas naświetlania jest długi, każde nawet najmniejsze poruszenie aparatu podczas gdy migawka jest otwarta, spowoduje, że obraz będzie nieostry.

Najprostszym pomysłem na zdalny wyzwalacz zdjęć są… słuchawki z przyciskami do regulacji głośności. Tak się składa, że zarówno iPhone'y jak i telefony z Androidem pozwalają na wyzwolenie migawki za pomocą przycisków regulacji głośności. Jeżeli więc podłączymy takie słuchawki do naszego smartfona, będziemy mogli zrobić zdjęcie z małym ryzykiem poruszenia kadru.

Niestety kabel ma swoją bezwładność i trochę waży, więc najlepszą metodą będzie zastosowanie słuchawek bezprzewodowych Bluetooth albo zakupienie oddzielnego wyzwalacza migawki, także działającego na Bluetooth (osobiście używam urządzenia Shuttr z Mukulabs).

  • Slider item
[1/1]

Innym sposobem uniknięcia poruszenia kadru jest wykonanie zdjęcia z timerem. Można np. ustawić timer na 3 sekundy, wtedy wciskamy przycisk migawki - poruszając być może przy tym trochę aparatem, ale samo zdjęcie jest wykonywane chwilę później więc będzie nieporuszone.

Jeszcze inną metodą, dostępną np. w smartfonach Samsunga, jest możliwość wyzwolenia zdjęcia za pomocą głosu. W S6 i S7 można po prostu powiedzieć “capture” albo “shoot” i aparat zrobi zdjęcie bez konieczności wciskania żadnego przycisku.

Ostatnią już metodą na nieporuszone zdjęcie jest tryb zdjęć seryjnych. Zamiast zrobić jedno zdjęcie, zróbcie ich kilka pod rząd. Statystycznie, co najmniej jedno z nich wyjdzie nieporuszone.

Wykonywanie zdjęć

Mamy dodatkowy sprzęt, ustawiliśmy naszego smartfona na statywie, podłączyliśmy słuchawki, wiec jesteśmy gotowi do wykonania zdjęcia. Jak się do tego zabrać? Po pierwsze, spróbuj wykonać testowe zdjęcie i zorientować się, z jaką sceną mamy do czynienia i jak aparat sobie z tym radzi. Testowe zdjęcie wykonujemy na automatyce, ustawiając punkt ekspozycji na najjaśniejszy element kadru (np. latarnię uliczną).

Po zrobieniu zdjęcia sprawdzamy, co nam z tego wyszło. Większość smartfonów ma nużącą właściwość prześwietlania zdjęć nocnych. Smartfonom wydaje się, że nigdy nie będziemy chcieli zrobić zdjęcia, na którym większość kadru jest… czarna. Ale to właśnie rzeczywistość wykonywania zdjęć w nocy. Nie obawiaj się dużej ilości czerni w kadrze, jeżeli obiekty na których nam zależy są właściwie wyeksponowane.

Zdjęcie testowe powie nam, jak smartfon podchodzi do tematu małej ilości światła. Jeżeli widzimy, że zdjęcie jest zaszumione, a partie zdjęcia, które powinny być czarne, są ciemnoszare, podchodzimy drugi raz i tym razem dokonujemy korekty ekspozycji. Większość nowoczesnych aplikacji aparatu umożliwia łatwą korektę ekspozycji za pomocą suwaczka na ekranie smartfona.

Zmniejszamy ekspozycję w ten sposób, aby światła nie były przepalone, a cienie były całkowicie czarne (albo przynajmniej ciemnoszare). Dodatkowym bonusem związanym ze zmniejszeniem ekspozycji jest fakt, że aparat nie będzie zmuszony do dłuższego otwarcia migawki lub też będzie mógł użyć mniejszego ISO.

Zawsze lepiej jest gdy zdjęcie jest delikatnie niedoświetlone, niż gdy jest prześwietlone. Dodatkowe szczegóły z cieni można wydobyć zwykle za pomocą aplikacji do edycji zdjęć (np. Snapseed).

Co zrobić, gdy pomimo wszystkich tych zabiegów zdjęcie nadal jest zaszumione?

Można wtedy skorzystać z metody, która polega na zrobieniu wielu zdjęć i uśrednieniu ich. Potrzebujemy do tego dedykowanej aplikacji (np. Average Camera Pro dla iOS), która wykonuje wiele zdjęć tego samego kadru i uśrednia je. Wtedy na zdjęciu wynikowym pozostaną tylko te elementy zdjęcia, które są stałe. Wszystkie inne losowe elementy obecne tylko na pojedynczym kadrze np. szum - zredukują się.

Powyższe zdjęcie mostu Tower Bridge w Londynie zostało wykonane dokładnie taką techniką. Jako interesujący efekt uboczny uzyskałem wygładzenie powierzchni wody, która lśni jak lustro.

Bardzo podobny efekt wygładzenia powierzchni wody można uzyskać stosując kilkusekundowy czas naświetlania np. 10 sekund w Samsung Galaxy S7, ale wtedy szumy się aż tak nie zredukują, bo wykonujemy tylko jedno zdjęcie, więc nie ma z czego uśredniać.

Zdjęcia RAW i post-processing

Czemu warto rozważyć fotografowanie w RAW? Pliki RAW w porównaniu z JPEG zawierają znacznie więcej informacji, więc pozwalają np. na odzyskanie informacji ukrytej w cieniach lub światłach zdjęcia, a także na korekcję balansu bieli już po zrobieniu zdjęcia.

W aktualnej chwili na rynku istnieje kilka modeli telefonów z Androidem, które wspierają Camera2 API (a więc mogą wykonywać zdjęcia w trybie RAW). W czerwcu także Apple zapowiedział, że na jesieni tego roku wprowadzi tę możliwość do swoich najnowszych modeli.

Pozwolę sobie przytoczyć jeden przykład zdjęcia wykonanego za pomocą Samsunga Galaxy S7, który pokazuje, jak dużo informacji zawiera plik RAW, w porównaniu z tym samym kadrem zapisanym w formacie JPEG.

Oto zdjęcie witrażu, wykonane we wnętrzu katedry, w prawie całkowitej ciemności.

  • Slider item
[1/1]

Oto ile szczegółów udało się wydobyć podbijając cienie w zdjęciu zapisanym w formacie JPEG. Rozjaśnienie cieni za pomocą suwaczka Shadows w aplikacji Adobe Lightroom Mobile poprawia trochę sytuację, ale wciąż niewiele widać.

  • Slider item
[1/1]

Poniżej cała magia jaką daje zastosowanie formatu RAW. Po zastosowaniu suwaczka Shadows pokazuje się nam cały sarkofag. Widać także mury otaczające witraż. Możliwości edycji zbliżają się do tych, oferowanych w “dużych kamerach” i desktopowej wersji Lightrooma.

  • Slider item
[1/1]

Małe ostrzeżenie: Zdjęcia RAW mają stosunkowo niewielkie wsparcie w systemie Android i brakuje dobrych narzędzi np. dobrej galerii do przeglądania galerii zdjęć RAW. Do edycji można używać Adobe Lightroom Mobile (nie trzeba kupować subskrypcji Creative Cloud jeżeli edytujemy tylko lokalne zdjęcia) albo darmowego Google Snapseed.

Post-processing

Nawet najlepsze zdjęcia warto czasem trochę podrasować. Nie inaczej jest w przypadku zdjęć nocnych. Zacznijcie od dostosowania jasności, kontrastu, cieni i świateł. Zdziwilibyście się jak dużo można uzyskać za pomocą tych czterech podstawowych suwaczków. Zasada ciągle obowiązuje ta sama - światła nie powinny być przepalone, nie bójmy się czerni na zdjęciu - w końcu jest robione w nocy.

Bardzo typowym zabiegiem jest także odszumianie zdjęcia. Za pomocą aplikacji do edycji zdjęć (np. Adobe Photoshop Mobile) możemy zredukować szumy na zdjęciu. Co w wielu przypadkach pozwala uratować zdjęcia, które inaczej musielibyśmy spisać na straty.

Wielu fotografów konwertuje także zdjęcia do czerni i bieli albo do zdjęcia monochromatycznego. Nie oszukujmy się, przy kiepskim świetle kolory na zdjęciu też będą kiepskie - czasami lepszym pomysłem jest konwersja do czerni i bieli i podkręcenie kontrastu, co skutkuje mrocznym zdjęciem typu “noir” zamiast nijakim niby-to kolorowym kadrem.

Oczywiście przycięcie zdjęcia w celu uzyskania lepszej kompozycji też może być dobrym pomysłem. Zwłaszcza, że możemy odciąć jakieś irytujące nas światło latarni albo roweru.

Jeżeli fotografowana scena jest skomplikowana albo ma za dużo elementów, pomocne może się też okazać usunięcie niektórych zbędnych obiektów ze zdjęcia. Na szczęście i tutaj możemy się posłużyć aplikacją. Np. Snapseed ma narzędzie Healing, którym możemy usunąć np. niechciane drzewo albo światło nadjeżdżającego samochodu.

Podsumowanie

Mam nadzieję, że przekazałem wam garść rad, które pomogą wam rozpocząć przygodę z nocną fotografią mobilną. Dziedzina niełatwa, ale za to ileż satysfakcji przynosi każdy udany kadr! Nie zniechęcajcie się, tylko bierzcie smartfony w dłoń i wyruszajcie na nocne fotograficzne łowy!

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)