Co ma wspólnego smartfon z medalem olimpijskim? Więcej niż myślisz
Dlaczego piszemy o igrzyskach olimpijskich na łamach Komórkomanii? Związana jest z nimi bowiem pewna smartfonowa ciekawostka.
03.02.2017 | aktual.: 06.02.2017 13:13
Letnie igrzyska olimpijskie odbędą się w 2020 r. w Tokio. Zadaniem organizatorów będzie nie tylko przygotowanie obiektów sportowych, ale i wyprodukowanie medali, które trafią do sportowców. To jednak nie takie proste, jak może się wydawać.
Podczas igrzysk w Londynie (2012) rozdano 4,7 tys. medali. Do ich produkcji wykorzystano m.in. 9,6 kg złota, 1210 kg srebra i 700 kg miedzi (ciekawostka: złoty medal to tak naprawdę pozłacane srebro z domieszką miedzi). Z oczywistych względów organizatorom igrzysk zależy na tym, aby surowce te uzyskać jak najniższym kosztem. Tokio postawiło na... smartfony.
Medale ze smartfonów
Nie każdy wie, ale niewielkie ilości złota, srebra i miedzi wykorzystuje się do produkcji elektroniki. Przedstawiciele firmy Umicore zdradzili w rozmowie z BBC, że z 35 telefonów da się odzyskać 1 gram czystego złota.
Wydaje się, że to niewiele, ale pamiętajmy, że każdego dnia w koszach na śmieci lądują miliony komórek i innych zużytych gadżetów. W samej tylko Japonii w 2014 roku odzyskano z nich 143 kg złota, 1566 kg srebra i 1112 kg miedzi.
Z tego względu organizatorzy igrzysk w Tokio mają nadzieję, że wszystkie potrzebne medale uda się wyprodukować przy użyciu metali szlachetnych odzyskanych z niewielkich urządzeń elektronicznych, o czym donosi serwis Nikkei.
Złoty medal olimpijski musi być wykonany z co najmniej 6 g złota. Jak nietrudno policzyć, do uzyskania takiej ilości potrzeba ok. 210 wyrzuconych do śmieci smartfonów.