Ciekawostka: iPhone 7 Plus nie zawsze używa teleobiektywu podczas zoomowania

Ciekawostka: iPhone 7 Plus nie zawsze używa teleobiektywu podczas zoomowania

Ciekawostka: iPhone 7 Plus nie zawsze używa teleobiektywu podczas zoomowania
Miron Nurski
22.09.2016 05:54, aktualizacja: 22.09.2016 09:31

Łukasz pisał ostatnio, że zoom iPhone'a 7 Plus - wbrew obiegowej opinii - nie do końca jest optyczny. Okazuje się, że miał rację w większym stopniu, niż mógł przypuszczać.

iPhone 7 Plus - jak zapewne wiecie - ma dwa aparaty z optyką o różnych parametrach. Pierwszy ma standardowy obiektyw szerokokątny o ogniskowej 28 mm. W przypadku drugiego jest to 56 mm, co przekłada się na dwukrotne optyczne powiększenie.

Teoretycznie podczas zoomowania oprogramowanie powinno płynnie przełączać się między obiektywami. Ma to działać tak:

  • zakres 1x-1,9x - powiększenie cyfrowe (aparat z szerokokątnym obiektywem);2x - powiększenie optyczne (aparat z teleobiektywem);
  • zakres 2,1x-10x - powiększenie cyfrowe (aparat z teleobiektywem).

iPhone 7 Plus nie zawsze używa jednak drugiego aparatu podczas zoomowania

Pierwsi użytkownicy zauważają, że niekiedy nawet przy zoomie 2x i wyższym używany jest podstawowy aparat. Powiększenie jest w takim wypadku cyfrowe, a rezultaty są identyczne z tymi, jakie da się uzyskać za pomocą małego iPhone'a 7.

Oczywiście pojawiły się spekulacje, że to błąd software'owy, który szybko zostanie rozwiązany. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej.

It's not a bug, it's a feature

Twitterowicz o nicku iWoood zgłosił ten "błąd" Philipowi Schillerowi z Apple'a. Oto odpowiedź, którą otrzymał:

Philip Schiller :

To nie błąd. Przy słabym świetle (lub przy zdjęciach macro) podwójny aparat może użyć szerokokątnego obiektywu 28 mm f/1,8 z optyczną stabilizacją obrazu, aby zrobić jak najlepsze zdjęcie.

Dlaczego tak się dzieje? Dodatkowy aparat iPhone'a 7 Plus cechuje się po prostu zauważalnie gorszymi parametrami: nie ma optycznej stabilizacji obrazu oraz ma znacznie ciemniejszą przysłonę (f/2,8 zamiast f/1,8) i mniejszą matrycę.

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie, że oprogramowanie nie używa na siłę słabszego aparatu. Z drugiej strony szkoda, że ten drugi aparat jest do tego stopnia gorszy, że w niektórych sytuacjach cyfrowe powiększenie sprawdza się lepiej od optycznego...

W materiałach promocyjnych Apple chwali się dobrą kondycją aparatu iPhone'a 7 w trudnych warunkach oświetleniowych oraz dwukrotnym zoomem optycznym. Szkoda tylko, że te dwie rzeczy - wbrew temu, co może sugerować powyższa reklama - niekoniecznie idą ze sobą w parze.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)