O takim sprzęcie marzę od dawna! Dlaczego pojawia się on dopiero teraz?
Windows Phone jest już martwy, a Windows 10 Mobile nie ma żadnych szans na rynku smartfonów kierowanych do masowego odbiorcy. Nie oznacza to jednak, że Microsoft pozostał bez atutów w walce o uznanie na rynku mobilnym. Siłą firmy z Redmond mogą stać się wkrótce urządzenia takie, jak projekt Dell Stack.
10.11.2016 | aktual.: 10.11.2016 20:42
Na początek cofnijmy się w czasie do targów Mobile World Congress 2010. To na nich gigant z Redmond uśmiercił archaiczny system Windows Mobile, który zwyczajnie nie sprostałby nowym trendom na rynku. Te zakładały bowiem, że telefon powinno się wygodnie obsługiwać... smarując palcami po sporym dotykowym panelu. Tylko tyle, ale i aż tyle...
Oczekiwaniom użytkowników miał sprostać Windows Phone. System, który był odpowiedzią na rosnące w siłę nowoczesne platformy Google'a i Apple'a. System z całą masą innowacyjnych rozwiązań, ale i równie dużą liczbą ograniczeń, które przywodziły na myśli pierwsze wersje iPhone OS. I wreszcie - system, który nie przekonał ani użytkowników, ani twórców aplikacji.
Szybko połapano się o tym w Redmond i gigant zaprezentował Windows Phone 8. Wraz z debiutem systemu, który bazował na tym samym jądrze, co desktopowe okienka, zaczęto snuć wizje o nowoczesnej platformie przyszłości, dzięki której smartfony znacznie zbliżą się do laptopów i komputerów stacjonarnych.
Miało być tak pięknie, a wyszło... cóż, gorzej niż źle
Wymiana danych dzięki chmurze? Była. Możliwość tworzenia aplikacji, które będą uruchamiane na różnych typach urządzeń? Była. Wsparcie dużego producenta, jakim wtedy Nokia niewątpliwie była? Było. Co więc mogło się nie udać? Zakochałem się wtedy w pomyśle Microsoftu i głęboko liczyłem na pojawienie się pełnoprawnych komputerów mieszczących się w kieszeni spodni.
Miesiące jednak mijały, a Nokia serwowała kolejne modele Lumia z niezłymi aparatami, świetnymi ekranami i charakterystycznymi obudowami. "Zwyczajne" smartfony z różnych półek cenowych, które miały odpowiadać tym opartym na systemie Google'a. Nie można mieć jednak tego Finom za złe.
Przez cały czas obecności na rynku tworzyli w końcu głównie urządzenia dla masowego odbiorcy. Tym bardziej, że starania Nokii, jej marka i wiele świetnych autorskich rozwiązań przez pewien czas utrzymywały mobilnego Windowsa na powierzchni. Fiński gigant w końcu znalazł się jednak na dnie, a kultowa marka - na pewien czas - zniknęła z rynku smartfonów.
Mobilnego Windowsa nie ma już na rynku
Żal był patrzeć, jak Microsoft wykupuje dział Nokii zajmujący się produkcją telefonów. Jednocześnie miałem nadzieję, że gigant trzymając hardware i software w jednej dłoni stworzy sprzęt, który będzie wstępem do rozdziału w historii komputerów osobistych, określanym przez Billa Gatesa jako "PC Plus".
Zapowiedzią tego były hybrydy z linii Surface, projekt uniwersalnych aplikacji i wreszcie funkcja Continuum, którą wprowadzono w Windows 10 Mobile. To też jednak nie wypaliło. Topowe Lumie, które opracował Microsoft, okazały się klapą, a możliwość podpięcia smartfona do monitora i korzystanie z UI nawiązującego do desktopowego Windowsa, można było określić jedynie mianem ciekawostki.
Gigant z Redmond przegrał z kretesem i wreszcie przyznaje się do porażki. Firma powoli uśmierca linię Lumia i nie wydaje nowych modeli, nie wspiera też już dostępnych urządzeń, a do tego odcina użytkowników WP8.x od nowych aplikacji. MS woli koncentrować się obecnie na laptopach i komputerach oraz aplikacjach dla... Androida i iOS. Efekt?
Najnowsze dane firmy Strategy Analytics jasno wskazują, że mobilnego Windowsa nie ma już w zasadzie na rynku. Analitycy sprzęt na platformach Windows Phone 8.x i Windows 10 Mobile wrzucają do worka z napisem "Inne". Obok systemów MS są tam Firefox OS, Sailfish OS, Ubuntu i inne niszowe rozwiązania, a ich łączne udziały w rynku szacowane są na 0,3 proc.
Stack, czyli Dell i Intel tworzą projekt, który może być światełkiem w tunelu dla Microsoftu
Firma z Redmond nie ma już właściwie szans na podbój rynku smartfonów. Przyznał to nawet Satya Nadella na zorganizowanej przez Wall Street Journal konferencji WSJDLive, gdzie stwierdził, że jego firmie nie udało się zaistnieć w ty segmencie. Nie oznacza to jednak, że Microsoft się podda.
Gigant ma zamiar dalej walczyć, ale nie będzie się już skupiać na standardowych smartfonach. Szef Microsoftu podkreśla wkład swojej firmy w rozwój rozwiązań wykorzystujących rozszerzoną i wirtualną rzeczywistość, przedstawiając HoloLens jako komputer przyszłości. Wspomina on również o urządzeniach mobilnych, które mogą pełnić funkcję smartfona, laptopa czy komputera.
Ideę tę częściowo realizowano poprzez funkcję Continuum, ale Microsoft cały czas ma ją rozwijać. Nadella po ostatniej konferencji stwierdził, że firma z Redmond może wdrażać ją sama lub razem z partnerami. Już w ramach współpracy z HP postał model Elite x3, którego promocja kręci się dookoła Continuum. O wiele ciekawiej zapowiada się jednak projekt, nad którym Dell pracuje razem z Intelem.
Ekosystem skupiony dookoła jednego urządzenia
Koncept smartfona amerykańskiego producenta wyciekł niedawno, a sporo na temat projektu dowiedział się Evan Blass. Dell Stack ma być tabletem z opcją dzwonienia, który ma 6,4-calowy ekran. Będzie on korzystał z Continuum, które umożliwi podłączenie do niego monitora i peryferiów, a następnie pracę na desktopowym Windowsie.
Nic nowego? Nieprawda!
Dell Stack na tle podobnych smartfonów/tabletów wyróżnia się zastosowaniem układu x86. Co ważne - nie ma być nim jeden z starszych mobilnych Atomów, a nowe rozwiązanie Intel Kaby Lake z serii "Y". Do wyboru dostępne będzie trzy dwurdzeniowe jednostki (m3, m5 lub m7) o niski zużyciu energii, które wyniesie tylko 3,5 W (lub 12 W z podłączonym monitorem lub w stacji dokującej).
Producent miałby zadbać również o dodatkowe opcje do wyboru - 4 GB lub 8 GB RAM-u oraz 128 GB lub 256 GB pamięci wbudowanej. Dell dodał również główny aparat z matrycą 8 Mpix i przednią kamerkę 5 Mpix z wbudowanym skanerem tęczówki. Całość ma mieścić się w obudowie o grubości poniżej 10 mm.
Nie wiadomo za wiele o baterii, którą producent chce zastosować, ale i tak mogę stwierdzić, że jest to sprzęt na jaki czekałem od wielu lat. Continuum umożliwi jego zmianę w stację roboczą z dużym monitorem, a zastosowanie układu x86 sprawi, że nie będę zdany jedynie na ograniczoną liczbę uniwersalnych aplikacji. Nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby na Dell Stack odpalić setki programów, z których od lat korzystają użytkownicy komputerów z Windowsem.
Taki powinien być Surface Phone!
Pomysł Della nie jest czymś świeżym, ale - dzięki współpracy z Intelem - firma może stworzyć sprzęt, który nie będzie miał wad Windows Phone'ów opartych na ARM-owych jednostkach. Byłby to prawdziwy komputer, na którym można pracować w biurze, przez który można komunikować się ze znajomymi i który może być centrum domowej sieci urządzeń.
Problemem jest jednak to "może". Stack jest bowiem rozwiązaniem koncepcyjnym, które na rynku pojawi się najwcześniej wiosną 2017 roku. Jeżeli Dell nie zdecyduje się na wprowadzenie tego urządzenia, to może zrobić to sam Microsoft. Od dawna pojawiają się w końcu plotki o tajemniczym modelu Surface Phone, który ma znacznie różnić się od wprowadzanych do tej pory smartfonów z Windowsem.
Gigant z Redmond w tym roku nie wprowadził odświeżonego Surface'a Pro, więc z pewnością zrobi w pierwszej połowie 2017 roku. Nie zdziwiłbym się, gdyby razem z nim zadebiutował Surface Phone. Szczerze napiszę, że wiele bym dał, aby miał on podobne możliwości do Dell Stack, a przy tym nawiązywał wyglądem do dostępnych już produktów z tej linii.
Smartfonowy underground
Wprowadzenie urządzeń podobnych do Stacka nie sprawi nagle, że Windows zacznie królować na rynku mobilnym. Do tego już raczej nie dojdzie, o czym wspomniałem wyżej. Sęk jednak w tym, że Dell, Microsoft czy inni producenci zainteresowani podobnymi projektami nie muszą sprzedawać tak wielu smartfonów, jak Samsung czy Huawei, aby odnieść sukces na rynku.
Najlepszym tego przykładem jest linia Surface firmy z Redmond. Wprowadzane w jej ramach modele to wyróżniający się sprzęt premium. Seria Pro to jedne z najlepszych (o ile nie najlepsze) hybryd na rynku, a Surface Book to świetny ultrabook, który można zamienić w tablet. Rewelacyjnie prezentuje się również nowy Surface Studio, czyli all-in-one dla profesjonalistów.
Nie są to urządzenia tanie, ale są sprzętowo dopracowane, a Microsoft dba o ich oprogramowanie. Mimo tego więc, że nie sprzedają się w takich ilościach, jak budżetowe laptopy Lenovo bądź Acera czy MacBooki Apple'a, to i tak cieszą się sporym zainteresowaniem. Dość dodać, że tylko w trzecim kwartale tego roku zyski ze sprzedaży tej linii wzrosły o ok. 60 proc.
Ze smartfonami-komputerami może być podobnie. Będą to produkty premium, kierowane nie do wszystkich odbiorców a dla konkretnej ich grupy, która doceni możliwość korzystania z ekosystemu zbudowanego dookoła jednego urządzenia. Chris Copossela, który jest jednym szefów marketingu w Microsofcie, już kilka miesięcy temu wspomniał, że gigant potrzebuje odpowiednika Surface'ów na rynku smartfonów.
Wszystko w rękach Microsoftu
Z licznych wypowiedzi Nadelli można wywnioskować, że Microsoft pracuje nad nowymi typami urządzeń i chce stworzyć nowe nisze, których w przyszłości będzie liderem. Lumia 950 XL czy HP Elite x3 z funkcją Continuum dały podwaliny pod smartfony, które będą w stanie zastąpić desktopowe komputery i laptopy. Czy firma zdecyduje się na rozszerzenie tej idei? O tym przekonamy się zapewne w 2017 roku, który będzie kluczowy dla przetrwania systemu Windows na rynku mobilnym.