Samsung ma problem z uśmierceniem Galaxy Note'a 7

Samsung ma problem z uśmierceniem Galaxy Note'a 7

Samsung Galaxy Note7 powstaje z grobu
Samsung Galaxy Note7 powstaje z grobu
Źródło zdjęć: © fergregory / depositphotos.com
Miron Nurski
20.12.2016 12:55, aktualizacja: 20.12.2016 13:55

O ironio. Galaxy Note7 - smartfon wycofany ze sprzedaży i od wielu tygodni odbierany konsumentom - wciąż dorównuje lub przebija popularnością wiele telefonów, których producenci stają na rzęsach, by sprzedać jak najwięcej egzemplarzy.

Monitorująca rynek mobilny firma Apteligent przygotowała interesujący raport na temat popularności poszczególnych modeli smartfonów. Oprogramowanie analityczne firmy zaszyte jest w wielu popularnych aplikacjach (m.in. Snapchat, Netflix czy Pokemon GO), dlatego jest ona w stanie z dość dużą dokładnością oszacować, jak wiele osób osób używa konkretnego modelu telefonu.

Galaxy Note7 wciąż popularniejszy niż LG V20

Na poniższym wykresie odzwierciedlono częstotliwość, z jaką na różnych smartfonach uruchamiano monitorowane przez Apteligent aplikacje od lipca do grudnia 2016 roku.

W raporcie uwzględniono modele Pixel, Pixel XL, HTC 10 Evo, LG V20, Moto Z, OnePlus 3T, Xperia XZ oraz Galaxy Note7. Przypomnę tylko, że produkcja i sprzedaż tego ostatniego została definitywnie zakończona 11 października, a problem samozapłonów nagłośniony był wiele tygodni wcześniej. Przed kilkoma dniami Samsung ujawnił, że w USA zwrócono już 93 proc. egzemplarzy.

Częstotliwość użycia Note'a 7 i innych modeli smartfonów w drugiej połowie 2016
Częstotliwość użycia Note'a 7 i innych modeli smartfonów w drugiej połowie 2016© apteligent.com

Najważniejsze wnioski:

  • Galaxy Note7 wciąż jest używany przez dużo większą liczbę osób niż LG V20;
  • Moto Z, Pixel i Pixel XL dopiero pod koniec listopada zbliżyły się pod względem popularności do Note'a 7, przy czym ich przewaga w dalszym ciągu jest minimalna.

OnePlus 3T i HTC 10 Evo dopiero co trafiły na rynek, dlatego tych modeli nie brałbym pod uwagę. LG, Lenovo Moto i - po części także Google - mają jednak niespecjalne powody do zadowolenia. Te firmy z trudem gonią Samsunga, który wycofał swój telefon ze sprzedaży i robi wszystko, by wyciągnąć z rynku telefony, które już wspomniał.

Nie mówiąc już o tym, że Note7 od samego początku miał bardzo złą prasę. Przecież informacje o samozapłonach pojawiły się pod koniec sierpnia - wiele tygodni przed definitywnym uśmierceniem produktu. A raczej próbą jego uśmiercenia, bo - jak widać - wcale nie jest to takie proste.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)