TOP 5 najbardziej innowacyjnych smartfonów 2016 roku

W 2016 roku na rynku pojawiło się wiele interesujących smartfonów. Które z nich uważam za najciekawsze?

Na liście najlepszych smartfonów zaprezentowanych w ciągu ostatnich 12 miesięcy zamieściłem modele: Samsung Galaxy S7 edge, Huawei Mate 9 i OnePlus 3T. To świetne urządzenia, które uważam za najbardziej kompletne. Nie określę ich jednak mianem najciekawszych smartfonowych nowości 2016 roku. Dlaczego?

Odpowiedź jest prosta - modele te (no, może poza wykorzystaniem sztucznej inteligencji w oprogramowaniu Mate'a 9) niczym szczególnym nie zaskoczyły. Pojawiło się za to kilka innych smartfonów, w których można znaleźć szereg innowacyjnych rozwiązań. Oto one:

Zacznę oczywiście od Mi MIX-a, który przykuwa uwagę ekranem wypełniającym ok. 90 proc. powierzchni przedniego panelu. Osiągnięto to dzięki zastosowaniu kilku rozwiązań, które wkrótce mogą stać się standardem na rynku. Tym bardziej, że idea bezramkowego smartfona spodobała się ponoć Samsungowi i Apple'owi.

Nie rozwodząc się - najciekawsze nowinki technologiczne w Mi MIX to:

• piazoelektryczny moduł zastępujący zwykły głośnik - w obecnej formie nie jest to najlepsze rozwiązanie (jest za cichy), ale technologia po dopracowaniu może okazać się bardzo atrakcyjna dla innych firm;
• ultradźwiękowy czujnik zbliżeniowy - ten nietypowy sensor może być uzupełnieniem ultradźwiękowych skanerów linii papilarnych.

Oba rozwiązania wydają się mało ważne, ale mogą pomóc w eliminacji elementów, które szpecą przednie panele smartfonów (osłony głośników, oczka sensorów). Do tego pozwalają zwolnić nieco miejsca we wnętrzu smartfona - nie zdziwię się, gdy jeden moduł będzie pełnił funkcję skanera opuszków i czujnika zbliżeniowego.

Phab 2 Pro to szalenie interesujący produkt, który firma Lenovo opracowała we współpracy z Google'em. Dziwi mnie trochę, że nie mówi się o nim zbyt wiele. Rozszerzona rzeczywistość ma w końcu ogromny potencjał, a jej zalety zachwala niemal każdy.

Wykorzystana w modelu Phab 2 Pro technologia Tango to system mapowania 3D, na który składają się:

• kamera zbierająca dane o głębi;
• kamera przechwytująca dane o ruchu;
• specjalne oprogramowanie analizujące zebrane informacje.

Rozwiązanie to wygląda niecodziennie, a może nawet niezbyt estetycznie, ale jego możliwości są olbrzymie - dokładna siatka 3D umożliwia precyzyjne nakładanie obiektów na obraz rejestrowany przez kamerę. Wykorzystywane może być to w przeróżnych aplikacjach, w tym w grach, a zainteresowanie tymi ostatnimi jest spore, o czym świadczy choćby sukces Pokemon GO.

Przygotowane przez LG i Lenovo Moto modułowe smartfony nie są tym, czego oczekiwali fani idei stojącej za projektami Phonebloks i Ara. Nie można odmówić jednak Motoroli, że podeszła do tematu o wiele lepiej niż Koreańczycy.

Lonovo MotoMods to rozwiązanie bardzo proste, ale przy tym:

• dość uniwersalne - moduły działają z kilkoma różnymi smartfonami, a nie są akcesoriami dedykowanymi jednemu urządzeniu;
• niemal bezproblemowe - montowanie modułów jest błyskawiczne i w każdej chwili można szybko je zmienić (nie trzeba wyjmować baterii).

Warto do tego wspomnieć o sporej różnorodności modułów - partnerom Lenovo udało się przygotować kilka ciekawych rozwiązań (m.in. pico projektor), a kolejne są już w drodze (mówi się nawet o przystawce z systemem Tango). Moto Mods nie są tanie, ale producent otwarcie mówi, że będzie wspierał je przez trzy lata.

Honor Magic zwraca uwagę głównie symetryczną i wyraźnie wyprofilowaną obudową z obustronnie zagiętym ekranem.

Sprzęt rzeczywiście wygląda dość intrygująco, ale do mnie przemawia głównie jego oprogramowanie. Najbardziej przekonują mnie:

• WiseScreen i FaceCode - zabezpieczenia, które bazują na skanerze tęczówki;
• nakładka Magic Live - bazuje na uczeniu maszynowym i na bieżąco analizuje sposób, w jaki użytkownik korzysta z telefonu.

Szczególnie użyteczne jest Magic Live, które stale powinno uczyć się naszych przyzwyczajeń i pod nie optymalizować system oraz automatycznie generowane podpowiedzi. Biorąc pod uwagę, że Honor Magic jest poligonem doświadczalnym dla kolejnego flagowca z linii P, funkcje te wkrótce zostaną udostępnione szerszej grupie odbiorców.

Wielu z Was pewnie zdziwiło się widząc tu Pixele. Cóż, nie dziwię się, biorąc pod uwagę ich "oryginalne" wzornictwo. W tym wypadku nie idzie o same telefony, ich obudowy, zastosowane układy czy zamontowane ekrany.

Smartfony te wyróżniają się dwoma ważnymi, choć często pomijanymi, cechami:

• wbudowanym asystentem głosowym Google'a, który pomaga w wyszukiwaniu informacji, a przy tym stale uczy się preferencji użytkownika i poddaje mu własne sugestie;
• obsługą platformy Daydream - Pixele to pierwsze smartfony z dedykowaną przystawką, na których można korzystać z systemu wirtualnej rzeczywistości firmy z Mountain View.

Dla mnie najważniejszy jest Daydream, który jest pierwszym uniwersalnym mobilnym systemem wirtualnej rzeczywistości - nie jest tak ograniczony jak Cardboard i nie jest dostępny jedynie dla kilku urządzeń jednego producenta (Gear VR). Plusem jest też to, że Google cały czas dba o wprowadzanie nowych treści. Pozostaje tylko czekać na kolejne urządzenia "Daydream ready".

Jakie modele z 2016 roku uważacie za najbardziej innowacyjne?