HTC U Ultra oficjalnie. Topowy, muzyczny i inteligentny smartfon z dwoma ekranami

HTC U Ultra to najnowszy smartfon HTC, który otwiera zupełnie nową linię produktów. Telefon ma być kwintesencją tego, za co ludzie lubią HTC.

Wizualnie HTC U Ultra nie przypomina zbytnio wcześniejszych topowych smartfonów HTC. Telefonowi bliżej raczej do samsungów.

Na uwagę zasługuje jednak zastosowanie szafirowego szkła, którym pokryto przód oraz tylny panel. Istotne jest jednak to, że dotyczy to tylko wariantu ze 128 GB pamięci. Wersja 64 GB ma Gorilla Glass 5.

Zastosowanie szafirowego szkła w droższej wersji ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony jest ono bardzo twarde i odporne na zarysowania - jeśli nie ma tu żadnej marketingowej ściemy, powinno się poddać dopiero przy kontakcie z obiektami o twardości 9 i 10 w skali Mohsa. Realnie o ile nie nosicie w kieszeni diamentów, telefon powinien być bezpieczny.

Z drugiej jednak strony szafirowe szkło jest bardzo kruche, więc pierwszy upadek może się skończyć źle.

HTC U Ultra dostępny będzie w czterech wersjach kolorystycznych - niebieskiej (Sapphire Blue), różowej (Cosmetic Pink), białej/niebieskawej (Ice White) oraz czarnej/ciemnozielonej (Brilliant Black). Kolory są ciężkie do zdefiniowania, bo zmieniają się w zależności od kąta padania światła.

Szkło jest na wszystkich krawędziach równomiernie zaoblone. W najcieńszym miejscu (metalowa ramka) telefon ma raptem 3,6 mm grubości.

HTC U Ultra - podobnie jak LG V10 czy V20 - ma na przednim panelu dwa ekrany. 2-calowy wyświetlacz pomocniczy ulokowany jest nad panelem głównym i jest cały czas aktywny. Z jego poziomu można zyskać dostęp do kontaktów, przypomnień, powiadomień czy najczęściej używanych apek.

Dodatkowy panel zintegrowany jest z ponadto oprogramowaniem Sense Companion opartym na uczeniu maszynowym. Ma być kanałem komunikacyjnym między użytkownikiem a "sztuczną inteligencją".

Wirtualny asystant ma się uczyć zwyczajów i potrzeb użytkownika i podrzucać przydatne informacje. Przykłady?

• Bazując na Twoich planach i zwyczajach, Companion oszacuje, czy energii wystarczy do końca dnia i ewentualnie zasugeruje podpięcie telefonu do gniazdka.
• Gdy masz zaplanowane spotkanie, a oprogramowanie wykryje utrudnienia w ruchu drogowym lub słabsze warunki pogodowe, podsunie sugestię, by wyjść z domu wcześniej.
• W obcym mieście telefon poleci najlepsze restauracje znajdujące się w okolicy.

HTC zapewnia, że z czasem na drugim ekranie ma się pojawiać coraz mniej zbędnych i coraz więcej przydatnych informacji. Wynika to nie tylko z faktu, że oprogramowanie ma się cały czas uczyć zwyczajów użytkownika, ale i algorytmy mają być regularnie udoskonalane przez HTC.

Telefon ma cztery cały czas aktywne mikrofony, które mają precyzyjnie wykrywać zdefiniowany wcześniej głos użytkownika (i żaden inny) i reagować na komendy głosowe. Raczej nie ma co liczyć na to, by funkcja ta działała w języku polskim.

Tymi słowami HTC podsumowało możliwości fotograficzne nowego telefonu. Mam nadzieję, że zapewnienia te obejmują także chwalonego Pixela, którego HTC zrobiło dla Google'a.

HTC U Ultra ma zresztą aparat o bardzo podobnych do Pixela parametrach:

• 12 Mpix, piksele o wielkości 1,55 mikrona (UltraPixel 2);
• przysłona o jasności f/1,8;
• podwójna dioda doświetlająca;
• cztery mikrofony rejestrujące przestrzenny \dźwięk 3D\ podczas nagrywania wideo.

Zdaje się tylko, że zabrakło znanej z Pixeli elektronicznej stabilizacji obrazu, która skutecznie niwelowałaby drgania w kręconych filmach. Szkoda.

W trybie tym aparat staje się czterokrotnie bardziej czuły na światło. Innymi słowy - użytkownik może zdecydować, czy chce selfie o wysokiej szczegółowości czy dobrej jakości w trudniejszych warunkach oświetleniowych.

HTC chwali się kosmicznymi technologiami, które mają dostosować parametry odtwarzanego dźwięku do słuchu użytkownika.

Dołączone do zestawu słuchawki emitują wiązkę ultradźwiękową, która skanuje wnętrze ucha. Parametry dźwięku są następnie kalibrowane w taki sposób, by użytkownik idealnie słyszał wszystkie pasma. Tę samą technologię zastosowano już wcześniej w modelu HTC Bolt.

Ważna informacja - HTC U Ultra nie ma gniazda słuchawkowego. Wykorzystywane jest złącze USB-C.

Zastosowane głośniki to natomiast znane z HTC 10 HTC BoomSound Hi-Fi edition. Jest więc głośnik wysokotonowy nad ekranem oraz nisko-średniotonowy na dole.

Niezłą, ale odpowiadającą ubiegłorocznym flagowcom, a nie bestiom, które ujrzymy w ciągu kilku tygodni.

Nie potwierdziły się plotki o Snapdragonie 835. Zamiast tego zastosowano lekko podkręconą jednostkę sprzed roku. Niemniej wydajność powinna być satysfakcjonująca, bo 821 to wciąż bardzo wydajny układ.

Wynosi ona raptem 3000 mAh. Jak na 5,7-calowca z drugim ekranem to bardzo przeciętny wynik, więc podejrzewam, że Sense Companion będzie sugerował użytkownikowi skorzystanie z ładowarki częściej, niż ten by sobie tego życzył.

Pewnie zastanawiacie się, czy HTC U Ultra to tegoroczny flagowiec. Zapytałem o to HTC i odpowiedź brzmi nie. To przedstawiciel zupełnie nowej, pobocznej linii produktów.

Prawdopodobnie smartfony HTC U będą dla HTC mniej więcej tym, czym serie Galaxy Note i V są dla Samsunga i LG. Zwłaszcza, że U Ultra - podobnie jak wspomniane telefony konkurencji - jest duży.

W naszym kraju telefon ma się pojawić w drugiej połowie lutego. Polskie ceny nie są jeszcze znane, ale ujawniono już tajwańskie. W przeliczeniu na złotówki prezentują się następująco:

• HTC U Ultra 64 GB i Gorilla Glass 5 - 23 900 dolarów tajwańskich (ok. 3100 zł);
• HTC U Ultra 128 GB i szafirowe szkło - 28 900 dolarów tajwańskich (ok. 3750 zł).

Możemy być zatem pewni, że w Polsce również tanio nie będzie.

Trochę szkoda, że HTC nie wstrzymało się chwilę z premierą, aby móc wpakować do środka Snapdragona 835. Niemniej telefon zapowiada się naprawdę konkretnie i powinien zadowolić wymagających użytkowników. Mamy dwa ekrany, rozbudowany software, bogate możliwości audio, nieźle zapowiadający się aparat i - mimo wszystko - mocny hardware.

Oprócz U Ultra pojawił się dziś także tańszy HTC U Play. Więcej na jego temat przeczytacie jednak w osobnym wpisie.

Poniżej znajdziecie galerię zdjęć zrobionych przez Asię Sosnowską z WP Tech.