Samsung Galaxy S8 - im więcej o nim wiem, tym większy czuję niedosyt

Samsung Galaxy S8 - im więcej o nim wiem, tym większy czuję niedosyt

Koncept Samsunga galaxy S8 na bazie zdjęć urządzenia
Koncept Samsunga galaxy S8 na bazie zdjęć urządzenia
Źródło zdjęć: © @KinwayLee/Weibo
Mateusz Żołyniak
27.01.2017 16:16, aktualizacja: 27.01.2017 18:44

Koreańczycy od dawna nie przygotowują flagowych smartfonów Galaxy S z myślą o geekach czy osobach wcześnie adaptujących się do nowości na rynku mobilnym. Dla nich tworzone są raczej urządzenia Galaxy Note. Niemniej po problemach z Note'em 7 i jego wycofaniu ze sprzedaży, liczyłem na to, że w linii Galaxy S8 pojawią się innowacyjne rozwiązania. Teraz, gdy o nowym flagowcu Samsunga wiemy całkiem sporo, jestem po prostu rozczarowany.

Nowa konstrukcja to jedyne, co obecnie mnie przekonuje

Xiaomi wprowadzając Mi MIX-a zapoczątkowało nowy trend na rynku. Myśląc o bezramkowych smartfonach skupiamy się przeważnie na nowych, futurystycznych konstrukcjach. Równie ważne jest jednak to, że od teraz producenci w obudowach o wymiarach podobnych do dostępnych na rynku smartfonów będą skrywać o wiele większe ekrany

W linii Galaxy S8 dostępne będą 5,8- i 6,2-calowe ekrany QuadHD o formacie 18,5:9. Dzięki temu sprzęt Samsunga zbliży się jeszcze bardziej do kinowego standardu niż LG z G6, co zwiększy komfort oglądania filmów, a także ułatwi korzystanie z dwóch aplikacji jednocześnie.

Firma zachowała charakterystyczne wzornictwo, ale nowa, symetryczna i bardziej podłużna obudowa jest bardziej elegancka. Przedni panel ma wyraźnie zaokrąglone boki, a do tego lekko wyprofilowaną górną i dolną krawędź. Metalowa rama będzie zwężona na krawędziach, a tylny panel będzie odbiciem przedniego.

Nie przeszkadza mi też osłona aparatu, która lekko wystaje ponad obrys obudowy. Dzięki temu smartfon nie powinien zsuwać się z płaskich powierzchni. Podoba mi się też umieszczenie czytnika linii papilarnych z tyłu. To moim zdaniem lepsze rozwiązanie niż czytnik wbudowany w przycisk home.

Tak będzie wyglądał Samsung Galaxy S8
Tak będzie wyglądał Samsung Galaxy S8© VentureBeat

Oczywiście w ten sposób nie można odblokować smartfona leżącego na stole, ale korzystanie ze skanera jest bardziej naturalne i szybsze. Palce wskazujący od razu ląduje w odpowiednim miejscu, a do tego nie trzeba zmieniać chwytu i wciskać przycisku - wystarczy dotknąć punktu i gotowe.

Wszystko inne to tylko ewolucja

Nowa konstrukcja naprawdę do mnie przemawia, ale co z resztą? Przyjrzyjmy się kluczowym elementom specyfikacji:

  • Snapdragon 835/Exynos 8895 - nowe, jeszcze mocniejsze układy to standard;
  • 4 GB pamięci RAM - wystarczy do poprawnego działania systemu, ale w topowych urządzeniach powinny znaleźć się kości o pojemności 6 GB;
  • aparat główny 12 Mpix - pewnie będzie robił nieco lepsze zdjęcia w gorszych warunkach, ale dziwne, gdyby było inaczej;
  • przednia kamerka 8 Mpix - skok z 5 Mpix, który pewnie wiele nie zmieni;
  • baterie 3000 mAh i 3500 mAh - pojemność nie zachwyca, ale ważne przecież, aby tym razem nie wybuchały;
  • 64 GB wbudowanej pamięci - optymalna pojemność, która powinna być standardem w przypadku topowych modeli;
  • złącze jack 3,5 mm - dobrze, że w tym przypadku Samsung nie idzie śladami Apple'a, Lenovo czy HTC.

Samsung na prezentacji poinformuje również pewnie o nowych opcjach łączności, ale największe nowości mogą być związane z wyświetlaczami - obsługa trybu HDR z Note'a 7 czy rozpoznawanie siły nacisku (Force Touch). Fajnie, że się pojawią, ale rozwiązanie te znamy już z innych modeli.

Dodatki uradują entuzjastów nowych technologii?

Ładna obudowa i specyfikacja techniczna, która jest jedynie ewolucją względem linii Galaxy S7, w zupełności wystarczą zwykłym zjadaczom chleba. Należę jednak do bardziej wymagających użytkowników i dla mnie to stanowczo za mało. Czym mógłby mnie przekonać Samsung?

Jedyne, co przychodzi mi do głowy po zapoznaniu się z ostatnimi wyciekami, to dodatkowe funkcje w oprogramowaniu. Są to:

  • inteligentny asystent głosowy Bixby, który można będzie aktywować dedykowanym przyciskiem;
  • funkcja Samsung DeX podobna do Windows Continuum, która zamieni smartfona w desktopowy komputer - dzięki specjalnemu adapterowi można będzie podłączyć do niego monitor i peryferia;
  • wyszukiwanie w sieci informacji na temat obiektów uchwyconych na zdjęciu.
Samsung DeX ma być funkcją podobną do Windows Continuum, która zamieni Galaxy S8 w desktopowy komputer
Samsung DeX ma być funkcją podobną do Windows Continuum, która zamieni Galaxy S8 w desktopowy komputer© allaboutwindowsphone.com

W pierwszej chwili nie brzmi źle, prawda? To warto zwrócić uwagę, że Bixby - o czym wspominał już Miron - prawdopodobnie nie będzie obsługiwał języka polskiego. Przy wizualnym wyszukiwaniu z wykorzystaniem OCR nie ma co liczyć do tego na integrację z polskimi usługami.

Niezłym rozwiązaniem może być DeX, ale musi być ono dobrze zrobione. Funkcja, który będzie tak ograniczona, jak Continuum Microsoftu, raczej się nie sprawdzi. Nie przesądzam jednak jeszcze sprawy, bo o tej nowości nie wiadomo za wiele.

Bazując na dotychczasowych przeciekach, ciężko znaleźć mi nowość w Galaxy S8, która zwróciłaby szczególną uwagę takiego fana nowych technologii, jak ja. Nie spodziewam się też, że na prezentacji zostaną ujawnione inne rozwiązania, które uznam za innowacyjne.

Szyty dla masowego odbiorcy

Nie jest to równoznaczne z tym, że Galaxy S8 to smartfon, którym nie warto się interesować. Jest wręcz przecienie. Wszystko wskazuje, że to kolejny świetny flagowiec Samsunga, a do tego jeden z najbardziej kompletnych androidów na rynku. Chcę zwrócić jedynie uwagę na to, że Samsung - jak Apple - nie robi już smartfonów z myślą o trendsetterach i fanach technologii mobilnych.

Koreańczycy są obecnie na takim etapie, że nie muszą wzbudzać zainteresowania geeków. Mają uznaną markę i mogą od razu celować w masowego odbiorcę. S8 jest tego najlepszym potwierdzeniem ze swoją dobrze skalkulowaną specyfikacją.

Zastosowanie mniejszych kości pamięci przełoży się na zaoszczędzenie milionów dolarów, a zwykły użytkownik nie odczuje różnicy. To samo dotyczy pozostania przy tradycyjnym czytniku linii papilarnych - jest tańszy niż rozwiązania, które można zintegrować z ekranem. Zdecydowanie ważniejszy od podzespołów jest przykuwający uwagę wygląd, co Samsungowi udało się osiągnąć.

Po aferze z Note'em 7 liczyłem na innowacje w Galaxy S8, ale kolejne informacje utwierdzają mnie w przekonaniu, że drastycznych zmian i wielkich nowości w tej linii nie zobaczymy. Tymi błysnąć będą musieli producenci, którzy dopiero walczą o uznanie w oczach użytkowników.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)