Nadchodzą smartfony z "diamentowymi" ekranami, których nie zarysujesz
Na rynku nie zadomowiły się jeszcze ekrany chronione szafirowym szkłem, a coraz więcej mówi się o tym, że producenci smartfonów wkrótce będą korzystać z warstw ochronnych wykonanych ze szkła... diamentowego.
13.02.2017 | aktual.: 13.02.2017 14:45
Szafirowe szkło to za mało? Nie, ale...
Szafirowe szkło, które cechuje się wysoką odpornością na porysowania, na rynku mobilnym wykorzystywane jest obecnie głównie do tworzenia osłon obiektywów aparatów. Wybrani producenci poszli jednak o krok dalej i z materiału tego "robią" również warstwy ochronne ekranów. Pojawiły się one w wybranych modelach Kyocery czy marki Vertu, a ostatnio - w najwyższym wariancie HTC U Ultra.
Największą zaletą powłok z szafirowego szkła jest wysoka twardość, dzięki czemu wychodzą bez szwanku nawet w zetknięciu z materiałami o twardości szacowanej na 7-8 w skali Mohsa (dziesięciostopniowa skala, która wskazuje, jak twardy jest dany materiał) - nie można zarysować go nożem ze stali narzędziowej, pilnikiem czy ziarenkami piasku.
Popularne wzmacniane chemicznie szkła Gorilla Glass firmy Corning poddają się przy materiałach o twardości 6 w skali Mohsa. Można porysować je nożem, a drobiny piasku zgromadzone w kieszeni pozostawiają na nich widoczne rysy.
Można było więc liczyć, że rozwiązania z szafirowego szkła będą zyskiwać na popularności, ale nie jest to już aż tak pewne. Wszystko za sprawą firmy Akhan Semiconductor, która specjalizuje się w produkcji syntetycznych diamentów. W połowie ubiegłego roku zaprezentowała ona panele ochronne z diamentowego szkła, które na rynek mogą trafić szybciej, niż można się było spodziewać.
Czym wyróżnia się diamentowe szkło?
Adam Khan, który jest założycielem i szefem Akhan Semiconductor, w rozmowie z serwisem CNET stwierdził, że smartfony wykorzystujące rozwiazanie jego firmy mogą pojawić się już w tym roku. Warto więc przybliżyć warstwę ochronną, która została pokazana po nazwą Akhan Miraj NCD, a na rynek ma trafić jako Mirage Diamond Glass. Czym się charakteryzuje?
Diamentowe szkło w przeciwieństwie do szkła szafirowego nie jest wykonane w całości z syntetycznych kryształów, co może sugerować nazwa. Firma Akhan przygotowała warstwę ochronną 800 razy cieńszą niż panel Gorilla Glass 5, która jest nakładana na szklane panele w procesie chemicznego łączenia.
Rozwiązanie to ma wyeliminować największą wadę materiałów o strukturze krystalicznej, czyli ich kruchość - rozciągnięty płaski panel z szafirowego szkła dość łatwo stłuc lub połamać. Diamentowe szkło - według zapowiedzi Adama Khana - ma być nie tylko 10 razy twardsze niż panele Gorilla Glass, ale i 6-krotnie bardziej odporne na stłuczenia.
Brzmi obiecująco, gdyż można spodziewać się, że diamentowe szkło wytrzyma w starciu z materiałami o twardości 9 w skali Mohsa - nie tylko więc z tymi ze stali nierdzewnej czy kwarcu, ale nawet korundu (szafir to jego niebieska odmiana). Panel ochronny nie będzie do tego tak łatwo pękać jak szafirowe szkło.
Ciężko jednak określić na chwilę obecną, jak odporność na stłuczenia w praktyce wypadnie w porównaniu z dostępnymi obecnie panelami, które mają gwarantować odporność na upadki z wysokości 1,5 metra. Należą do nich między innymi Gorilla Glass 5, DG Twin-Shield, czyli dwie warstwy wzmacnianego chemiczne szkła (podobne do Gorilla Glass) czy Shatter Shield Motoroli.
Rozwiązania (póki co) jedynie dla wybranych
Drugą ważna zaletą diamentowego szkła jest niższy niż w przypadku szafirowego szkła koszt produkcji - z syntetycznego diamentu wykonana jest cienka warstwa, a nie cały panel. Nie oznacza to oczywiście, że rozwiązanie będzie tanie, ale z pewnością większa liczba producentów będzie mogła sobie pozwolić na jego wykorzystanie.
Przynajmniej w teorii. Okazuje się bowiem, że Akhan Semiconductor póki co chce współpracować z jednym partnerem, któremu będzie w stanie dostarczyć od 10 do 30 mln paneli ochronnych z diamentowego szkła. Oznacza to więc, że nie ma co raczej liczyć na pojawienia się tego rozwiązania w iPhone'ach, topowych samsungach czy flagowych huaweiach, które sprzedają się w dużo wyższej liczbie.
Bardziej prawdopodobne jest to, że póki co po diamentowe szkło sięgnie albo jeden z mniejszych graczy (np. Xiaomi), który będzie chciał nim wyróżnić swój sprzęt z wyższej półki, albo rozwiązanie to będzie pojawiać się w najdroższych wersjach danego smartfona (na wzór HTC U Ultra z szafirowym szkłem).