Po co komu światło? Oto technologia śledząca ruch z wykorzystaniem dźwięku

Po co komu światło? Oto technologia śledząca ruch z wykorzystaniem dźwięku

Po co komu światło? Oto technologia śledząca ruch z wykorzystaniem dźwięku
Łukasz Skałba
13.03.2017 18:36, aktualizacja: 13.03.2017 19:38

Praktycznie zawsze do wykrywania i śledzenia ruchu wykorzystywane jest światło. Specjalne kamery śledzą zmiany jego położenia, a oprogramowanie odpowiednio te zmiany interpretuje. Start-up o nazwie Hauoli zamiast światła wykorzystuje fale dźwiękowe.

Zaawansowane systemy śledzenia ruchu znajdziemy chociażby w systemach wirtualnej rzeczywistości. Zarówno Oculus Rift, jak i HTC Vive wykorzystują rozwiązania oparte na świetle podczerwonym, które pozostaje niewidzialne dla ludzkiego oka, ale jest odbierane przez odbiorniki IR. Sony PlayStation VR korzysta z kolei z rozpoznawania światła widzialnego.

Wystarczy głośnik

Huaoli zamiast fali światła wykorzystuje jednak fale dźwiękowe. Okazuje się, że możliwe jest dzięki nim dokładne śledzenie ruchu fizycznego obiektu. Co najciekawsze - wystarczy do tego zwykły głośnik. Cała magia kryje się więc w oprogramowaniu. Twórcy niestety nie zdradzają dokładnej zasady działania swojego wynalazku, ale chwalą się, że jego zastosowanie może wykraczać daleko poza współpracę z goglami VR.

Hauoli demo

Możliwe jest na przykład zmierzenie dokładnej odległości dzielącej smartfon od głośnika (pokazane na wideo na przykładzie Galaxy S7). System może być także użyty do rysowania. Nie jest to jednak obecnie zbyt wygodne z powodu dużych opóźnień. Tak samo, granie w gry pokroju Fruit Ninja. Ciekawie wygląda natomiast wykorzystanie Hauoli przy sterowaniu dronem. Dzięki niemu, może on automatycznie podążać za użytkownikiem. Eliminuje to konieczność stosowania drogich i skomplikowanych systemów wizyjnych.

Najciekawsze jest jednak to, że do działania systemu nie jest wymagana całkowita cisza. Może on być użyty nawet we względnie głośnym otoczeniu. Hauoli jest również bardzo energooszczędne i charakteryzuje się dokładnością na poziomie 1 milimetra.

Rozwiązanie jest jak na razie na bardzo wczesnym etapie rozwoju i zanim ujrzymy go w produktach konsumenckich minie prawdopodobnie jeszcze dobrych kilka lat.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)