Android O oficjalnie. Oto lista nowych funkcji
Stało się. Pierwsi użytkownicy mogą już korzystać z deweloperskiej wersji najnowszego Androida. Jakie nowości zawiera system ukrywający się pod nazwą Android O?
22.03.2017 | aktual.: 22.03.2017 13:12
Lepsze zarządzanie baterią. Znowu...
Google postanowił nałożyć na zewnętrzne aplikacje specjalne limity, które mają się przełożyć na wydłużenie czasu pracy urządzenia na jednym ładowaniu. Limity związane będą z pracą aplikacji w tle (np. pobieranie danych na temat lokalizacji).
Czy jest się czym ekscytować? Zobaczymy. Co roku Google chwali się magicznymi zabiegami, które mają wydłużyć czas pracy na baterii i co roku niewiele z tych zapowiedzi wynika.
Kanały powiadomień
Wszystkie napływające powiadomienia będzie można własnoręcznie grupować w zdefiniowanych przez siebie kanałach. Przykładowo Twittera, Fabebooka i Instagrama można zagregować w kanale "Społecznościowe". Dzięki temu możliwe będzie na przykład wyciszenie powiadomień z wybranych kanałów.
Bardzo fajna sprawa. Każdy z nas ma pewnie aplikacje, z których powiadomienia chętnie przegląda w ciągu dnia, ale niekoniecznie ma ochotę na słuchanie dźwięku notyfikacji w nocy. Nie trzeba będzie przy tym wyłączać wszystkich powiadomień.
Usprawnione autouzupełnianie
Sporą popularnością cieszą się menedżery haseł, czyli aplikacje, które przechowują hasła do różnych usług w bezpiecznej, zaszyfrowanej formie. W Androidzie O apki tego typu będą mocniej integrować się z systemem. W ustawieniach będzie można wybrać domyślny menedżer haseł równie łatwo, jak teraz wybiera się klawiaturę. W innych apkach oraz na stronach internetowych przechowywane dane będą automatycznie uzupełniane.
Kolejne bardzo fajne usprawnienie. Może dzięki temu więcej osób zainteresuje się tego typu usługami.
Pływające okno z filmem
Google zaimplementował w Androidzie funkcję, która pozwala uruchomić odtwarzacz filmów w ruchomym, skalowalnym oknie i oglądać wideo podczas wykonywania innych czynności. Istnieją już apki tego typu, a część producentów ma je w swoich nakładkach, ale teraz taka możliwość pojawiła się jako standard, który deweloperzy będą mogli zaimplementować w swoich programach.
Mam nadzieję, że Google będzie świecił przykładem i zaimplementuje tę funkcję w aplikacji YouTube'a. Wiele vlogów i innych filmików nie wymaga 100-procentowej uwagi widza, dlatego przydałaby się możliwość oglądania ich np. podczas przeglądania Facebooka.
Ikony o różnych kształtach
Twórcy aplikacji będą mogli tworzyć uniwersalne ikony o niezdefiniowanym z góry kształcie. W zależności od używanego urządzenia i interfejsu, oprogramowanie "wytnie" z nich okręgi, prostokąty czy inne kształty, aby wszystkie ikony wyglądały jednolicie.
W końcu! Wizualna niespójność ikon to jedna z największych bolączek Androida. Co z tego, że producenci telefonów przygotowują często własne ikony, jeśli ikony niesystemowych apek mają totalnie różne kształty i rozmiary. Dobrze, że Google znalazł rozwiązanie tego problemu.
Szerszy zakres kolorów w aplikacjach
Jeśli ekran danego telefonu sprzętowo obsługuje szerszą paletę barw niż standardowe sRGB, możliwości hardware'u będą mogły być wykorzystywane przez zewnętrzne aplikacje (np. mobilne edytory zdjęć i wideo). Możliwe będzie dzięki temu obrobienie zdjęcia w taki sposób, by nadawało się do druku w gazecie. Dotychczas graficy skazani byli na używanie komputerów i profesjonalnych monitorów.
Zmiana bardzo istotna, ale tylko dla zawodowców i to tylko przy założeniu, że ci będą chcieli profesjonalnie obrabiać zdjęcia i filmy na telefonie czy tablecie.
Duże zmiany w obsługiwanych standardach łączności
Pierwsza zmiana dotyczy transmisji dźwięku przez Bluetooth. Dzięki wsparciu dla LDAC dźwięk odtwarzany na bezprzewodowych słuchawkach będzie mógł być znacznie wyższej jakości.
Wi-Fi Aware™: Discover the world nearby (English)
Druga nowość to obsługa standardu Wi-Fi Aware. Jest to energooszczędna technologia, dzięki której urządzenia znajdujące się w pobliżu mogą komunikować się ze sobą, aby błyskawicznie zainicjować połączenie. Gdy np. będziesz chciał zagrać z kimś w grę wieloosobową, po jej uruchomieniu ujrzysz listę wykrytych w bliskiej odległości telefonów, które nie muszą mieć ani włączonego Bluetootha, ani nawet być połączone z internetem.
Niska latencja w aplikacjach audio
Muzycy i DJ-e, którzy w swojej pracy wykorzystują urządzenia mobilne, wybierają platformę iOS. Powód? Niska latencja, dzięki której po wykonaniu jakiejś akcji w aplikacji czy akcesorium, dźwięk wydobywa się z urządzenia z minimalnym opóźnieniem. Android od początku swojego istnienia ma problem z wysoką latencją. Gdy przykładowo podepnie się do tabletu specjalny keyboard, od momentu naciśnięcia klawisza do chwili wydobycia się dźwięku minie zbyt dużo czasu, aby można było mówić o komfortowej pracy.
Android O ma to zmienić dzięki narzędziom deweloperskim o nazwie AAudio. Pozwolą one na budowanie aplikacji, z których dźwiękowcy chętnie będą korzystać.
Licznik powiadomień
Twórcy aplikacji będą mogli zaimplementować w swoich aplikacjach licznik powiadomień. Przykład: nad ikoną aplikacji mailowej wyświetlana będzie liczba nieodczytanych wiadomości.
Funkcję tę wykorzystują od dawna niektóre nakładki, ale nigdy nie była ona wspierana natywnie i działała z niewielką liczbą głównie systemowych aplikacji.
Nowości w Androidzie O będzie więcej
Na razie Google udostępnił system w wersji Developer Preview. Jak sama nazwa wskazuje, przygotowano ją z myślą o deweloperach, dlatego ujawniono tylko te funkcje, które mogą być wykorzystane w tworzonych przez nich aplikacjach.
Na ujawnienie innych, bardziej użytkowych funkcji Androida O, przyjdzie jeszcze czas. Więcej szczegółów możemy poznać podczas imprezy Google I/O 2017, która startuje w San Francisco 17 maja.
Deweloperskie wydanie Androida O mogą już pobrać użytkownicy takich urządzeń jak Nexus 5X, Nexus 6P, Nexus Player, Pixel, Pixel XL oraz Pixel C. Pamiętajcie jednak, że jest to wersja rozwojowa, która nie nadaje się do codziennego użytku.