Odświeżony iPhone SE to wielkie rozczarowanie. Policzyłem, ile naprawdę powinien kosztować

Odświeżony iPhone SE to wielkie rozczarowanie. Policzyłem, ile naprawdę powinien kosztować

Odświeżony iPhone SE to wielkie rozczarowanie. Policzyłem, ile naprawdę powinien kosztować
Miron Nurski
22.03.2017 12:20, aktualizacja: 22.03.2017 15:04

21 marca iPhone SE obchodził swoje pierwsze urodziny. Z tej okazji Apple nie obniżył cen, ale zastosował prostą sztuczkę, dzięki której może się wydawać, że nowe iPhone'y są bardziej opłacalne. A nie są.

Czy dwa razy więcej pamięci to wystarczająco duża zmiana?

iPhone SE - podobnie jak rok temu - dostępny jest w dwóch wariantach różniących się ilością wbudowanej pamięci. W obu przypadkach pamięć podwojono, przy czym cena tańszego modelu się nie zmieniła, a droższy podrożał o 30 zł.

  • iPhone SE 16 GB  ( 2149 zł) = iPhone SE 32 GB  ( 2149 zł)
  • iPhone SE 64 GB  ( 2649 zł) = iPhone SE 128 GB  ( 2679 zł)

Jeśli uważacie, że to superokazja, pozwólcie, że wyprowadzę was z błędu,

Ile naprawdę powinien kosztować iPhone SE?

Przez "powinien" nie mam na myśli "tak sobie wymyśliłem i tak ma być". Będę trzymał się polityki cenowej Apple'a i bazował na konkretnych, analogicznych przykładach.

Obraz

Jesienią ubiegłego roku zabiegu podwojenia ilości pamięci po roku swojej obecności na rynku doczekał się iPhone 6s. Sprawdźmy, jak zmieniły się ceny.

  • iPhone 6s 16 GB  ( 3199 zł) = iPhone 6s 32 GB  ( 2829 zł)
  • iPhone 6s 64 GB  ( 3699 zł) = iPhone 6s 128 GB  ( 3349 zł)

Jak widać, podwojenie ilości pamięci pociągnęło za sobą spadek cen. Logiczne. Pamięć pamięcią, ale rok w przypadku technologii to wieczność i po takim czasie obniżenie cen to pierwsza rzecz, jakiej powinno się oczekiwać.

"Mniejszy" iPhone 6s potaniał o 370 zł. "Większy" o 350 zł. W przypadku iPhone'a SE tańszy model nie potaniał ani o złotówkę, a droższy podrożał o 30 zł. Czy tylko ja widzę tu pewien zgrzyt?

Podkreślam - nie biorę liczb z sufitu i nie próbuję wmawiać firmie, na ile powinna wyceniać swoje produkty. To, czego oczekuję, to konsekwencja. Gdyby Apple był konsekwentny, iPhone SE (32 GB) kosztowałby dziś dokładnie 1779 zł, a wariant 128 GB - nie więcej niż 2299 zł.

Czy odświeżony iPhone SE jest bardziej opłacalny? Tak... dla Apple'a

To absurd, by smartfon rok po swojej premierze nie potaniał ani trochę. Tak, Apple podwoił ilość pamięci, ale - umówmy się - teraz jest jej tyle, ile powinno być od samego początku, gdyby firma planowała choćby trochę kryć się z tym, jak bardzo "robi w konia" klientów. Ile znacie ubiegłorocznych telefonów z 16 GB pamięci, które w dniu premiery kosztowały ponad 2000 zł? No właśnie.

iPhone SE to skądinąd fajny i relatywnie świeży telefon, który - nie licząc bardzo starych modeli - jest najtańszą drogą do rozpoczęcia przygody z iOS-em. Obecnie daleki jestem jednak od nazywania go opłacalnym, bo ceny powinny być dużo niższe. Gdyby chociaż zmian było więcej (np. dodanie ekranu 3D Touch)...

Chcesz kupić iPhone'a SE? Poluj na wersję 64 GB

Jako że Apple wycofał ze swojej oferty ten wariant i zastąpił go wersją z większą ilością pamięci, sklepy prowadzą obecnie wyprzedaże zapasów magazynowych. Korzystając z porównywarek cenowych bez problemu kupicie wariant 64 GB za mniej niż 2200 zł.

O ile ktoś nie planuje kręcić filmów 4K w ilościach hurtowych, 64 GB to wystarczająca ilość pamięci, a ok. 2199 zł to uczciwa cena.

Zainteresowanym radzę się jednak spieszyć, bo podejrzewam, że iPhone'y SE 64 GB zostaną szybko wyprzedane. To obecnie najbardziej opłacalne wersje, a Apple już ich nie produkuje.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)