Apple może przejąć Disneya za ponad 200 miliardów dolarów!
Plotki, jakoby Apple planował przejąć Disneya, krążą nie od dziś. Ostatnio przybrały jednak na sile.
14.04.2017 | aktual.: 14.04.2017 14:20
O możliwym przejęciu Disneya przez Apple'a mówią cytowani przez "Wall Street Journal" analitycy RBC Capital Markets. Ma być ono uzależnione głównie od tego, czy urzędy regulacyjne USA przyznają firmie ulgi podatkowe niezbędne do dokonania tak gigantycznej transakcji. Gigantycznej, bo ta miałaby opiewać na ponad 200 miliardów dolarów.
Apple stworzy konkurencję dla Netfliksa?
Analitycy są zgodni co do tego, że największą chrapkę Apple ma na disneyowskie treści. Apple posiada sklepy z filmami, muzyką i grami, ale nie produkuje własnych.
Tymczasem do Disneya należy kilkanaście wytwórni filmowych takich jak Pixar, Hollywood Pictures, Lucasfilm czy Marvel Studios. Po ewentualnej transakcji firma Tima Cooka zyskałaby olbrzymią bazę filmów oraz pełną kontrolę nad produkcją kolejnych.
To pozwoliłoby Apple'owi chociażby bez ograniczeń lokować swoje produkty w filmach i serialach Disneya. Może Kaczor Donald nie zacznie nagle używać iPhone'a, ale już Iron Man spokojnie mógłby wymienić Galaxy Taba na iPada.
Zdaniem analityków, Apple mógłby błyskawicznie zbudować serwis VOD, który stałby się realną konkurencją dla Netfliksa. Gigant ma olbrzymią bazę potencjalnych klientów. Wystarczy, że apka dająca dostęp do usługi byłaby preinstalowana na iPhone'ach, iPadach i komputerach Mac.
Disney ma także własne parki rozrywki
Tutaj analitycy dopatrują się szansy na wypełnienie Disneylandów technologiami Apple'a. Wiadomo, że producent iPhone'ów na poważnie interesuje się rozszerzoną rzeczywistością, która może na zawsze zmienić branżę rozrywkową.
Wyobraźcie sobie, że w parkach rozrywki pojawią się okulary AR Apple'a, które - analogicznie do gry Pokemon GO - pozwolą zobaczyć biegającą Myszkę Miki. Wystarczy przy wyjściu z parku rozrywki postawić Apple Store'a i który rodzic odmówi kupienia podekscytowanemu dziecku takich okularów?
Przejęcie Disneya dałoby Apple'owi masę innych korzyści
Disney produkuje także mobilne gry. Apple promuje swoją telewizyjną przystawkę Apple TV jako konsolę do gier. Po przejęciu Disneya firma zyskałaby kontrolę nad mnóstwem rodzinnych produkcji.
Przejęcie mogłoby się odbić nawet na takich błahostkach jak emotikony. Nic nie stałoby na przeszkodzie, by wykorzystać wizerunek Myszki Miki. Warto zresztą wspomnieć, że Miki już teraz zdobi jedną z tarczy zegara preinstalowanych na Apple Watchu.
[photoposition="wide"]101553[/photo]
Apple i Disney idealnie do siebie pasuję
Obie firmy znane są ze swojej poprawności politycznej i rygorystycznego podejścia do kwestii nagości czy wulgaryzmów. Disney po przejęciu studia LucasFilm zakazał sprzedawania figurek księżniczki Lei w wyzywającym stroju niewolnicy, a Apple swego czasu podmieniał użytkownikom Maców piosenki z przekleństwami na ich ocenzurowane wersje. Światopoglądowego konfliktu po ewentualnym przejęciu by zatem nie było.
Warto także przypomnieć, że do Disneya należy wytwórnia Pixar ("Toy Story", "Auta", "Odlot" czy "Gdzie jest Nemo?"), którą założył... Steve Jobs - ojciec Apple'a. Przypadek?
Oby tylko ceny biletów na disneyowskie produkcje nie podskoczyły do 99 dolarów, a Luke Skywalker nie zaczął używać iPhone'a...