Huawei Ascend P6, czyli najcieńszy smartfon świata prezentuje się świetnie [pierwsze wrażenia]
Huawei Ascend P6 to nie tylko najlepszy produkt chińskiego producenta, ale i jedna z najciekawszych komórkowych premier ostatnich miesięcy. Model nie wyróżnia się może specjalnie specyfikacją, ale za to jego wykonanie i niska ceną mogą okazać się wielkimi atutami w walce o serca klientów.
30.06.2013 | aktual.: 30.06.2013 16:00
Ascenda P6 oficjalnie zaprezentowano na specjalnej konferencji w Londynie 18 czerwca, gdzie został ciepło przyjęty przez zgromadzonych dziennikarzy. Korzystając z okazji postanowiłem wybrać się na ostatnią imprezę z serii Huawei Roadshow "Make it Possible!" (odbywa się w CH Arkadia), na której miałem okazję pobawić się najcieńszym smartfonem świata. Było warto - model zapowiada się świetnie.
[del]iPhone'owe[/del] topowe wykonanie
Nowy produkt firmy Huawei wykonanie nawiązuje nieco do iPhone'a, czego najlepszym potwierdzeniem jest metalowa ramka okalająca trzy krawędzie urządzenia. Nie traktowałbym tego w żaden sposób jako wady. Inżynierowie Huaweia wiedzieli na czym warto się wzorować, a przy tym udało im się wprowadzić kilka własnych, bardzo dobrych rozwiązań. Jednym z nich jest zaokrąglona dolna krawędź, która świetnie kontrastuje z płaską górą urządzenia. Bardzo cieszy również obecność slotu kart pamięci, z którego zainstalowaniem Chińczycy nie mieli problemu w urządzeniu o grubości 6,18 mm (inni powinni się uczyć). Przydatnym dodatkiem może okazać się również specjalna zaślepka gniazda słuchawkowego, która służy również jako kluczyk do wysuwania szufladek pod kart SIM i microSD.
Oczywiście jest też kilka mniej dopracowanych elementów, jak umiejscowienie głośnika. Znajduje się w dolnej części płaskiego tylnego panelu, przez co gdy telefon leży ekranem do góry, dźwięk jest tłumiony. Mam jednak świadomość, że inna lokalizacja głośnika zapewne nie była możliwa, więc nie będę się tego czepiał. Tym bardziej, że poszczególne elementy obudowy został świetnie dopasowane, a telefon nie ugina się w żadnym miejscu.
Cała konstrukcja jest nieźle wyważona, a tylny panel pokryty jest matowym tworzywem, dzięki czemu smartfon dobrze leży w dłoni. P6 powinien być również dość odporny na uszkodzenia, chociaż nie wiem jak bardzo. Hartowane szkło to nie Gorilla Glass, a dostępne w CH Arkadia egzemplarze miały lekko porysowaną metalową ramkę w górnej części. Oczywiście to modele, które przeszły naprawdę wiele, jednak po upadkach komórki mogą pozostać niemiłe pamiątki.
O tym jak prezentuje się Ascend P6 możecie przekonać się z poniższego hands-ona, który udało mi się wczoraj nagrać (wybaczcie nieco gorszą jakość, ale warunki nie sprzyjały).
Dobre i pełne smaczków wyposażenie
Na szczególną uwagę zasługują przednia kamerka do wideorozmów, która ma aż 5 Mpix. Nie wierzę szczególnie w megapiksele, ale bawiąc się chwilę P6 muszę przyznać, że jakość obrazu rejestrowanego przednim aparatem jest bardzo dobra. Chciałbym aby wiele urządzeń robiło takie zdjęcia głównymi aparatami. Mimo że tylna kamera 8 Mpix nie rzuca się szczególnie w oczy, warto również się jej przyjrzeć. Tym bardziej, że Huawei wzbogacił ją o dodatek IMAGESmart (automatyczne wykrywanie i uwydatnianie twarzy fotografowanych osób), możliwość wykonywania zdjęć makro z 4 cm czy opcję robienia fotek i filmików w trybie HDR. Dostępna jest również lampa błyskowa, o której ostatnio zapomnieli projektanci Sony.
P6 nie został wyposażony w moduł 4G LTE, który można znaleźć w Ascendzie P2. Na polskim rynku nie jest to wielki problem, ale obsługa HSDPA o szybkości do 14,4 Mb/s szczególnie też nie zachwyca. Jest jednak WiFi z obsługą WiFi Direct (wykorzystywane przez funkcję Air Sharing, która pozwala przesyłać obraz do telewizora), Bluetooth 3.0 LE z A2DP czy GPS/GLONASS, więc opcji łączności i tak jest sporo. Nie imponuje również 8 GB wbudowanej pamięci, z których nieco ponad 4 GB dostępne jest dla użytkowników. Całe szczęście można rozszerzyć ją za pomocą kart pamięci.
Najcieńszy smartfon na rynku pracuje na Androidzie 4.2 Jelly Bean, który wzbogacony jest o parę autorskich rozwiązań firmy Huawei (np. poprawiających zarządzanie energią) i nakładkę Emotion w wersji 1.6. UI jest całkiem nieźle zaprojektowane (mimo braku klasycznego menu z aplikacjami), a do tego oferuje spore możliwości personalizacji telefonu, o czym więcej przeczytacie w teście Ascenda P2.
1700 zł na start, czyli jest szansa na spory sukces
Kluczowy dla Huaweia jest jednak fakt, że P6 pojawi się także w ofertach polskich sieci komórkowych. Ma nastąpić to najpóźniej na przełomie lipca i sierpnia, a jego cena w ofertach abonamentowych powinna być stosunkowo niska. T-Mobile, Orange i Play już podobno szykują się do wprowadzenia nowości do swoich ofert.
Mimo że z ostateczną oceną (tradycyjnie) wstrzymam się do momentu w którym Ascend P6 trafi w nasze ręce, już teraz zapowiada się, że będzie to jedna z najciekawszych androidowych propozycji dostępnych na naszym rynku. Model jest naprawdę ładny i świetnie wykonany, a jego cena startowa (szczególnie w stosunku do możliwości) jest niewygórowana. Co prawda, firma aby zbić cenę nieco musiała zaoszczędzić na podzespołach, ale finalny efekt i tak prezentuje się pod tym względem bardzo dobrze. Potwierdzają to też wysokie oczekiwania wobec Ascenda P6 firmy Huawei, która błyskawicznie wprowadzana go do sprzedaży na całym świecie, bez osławionych już kilkumiesięcznych różnic między Chinami a resztą świata.