OnePlus 3T kończy swój krótki żywot. To zrozumiała decyzja

OnePlus 3T - odświeżona wersja OnePlusa 3 - trafił do sprzedaży w listopadzie ubiegłego roku. Jego kariera nie trwała zbyt długo, gdyż własnie jest wycofywany ze sprzedaży.

OnePlus 3T
OnePlus 3T
Miron Nurski

26.05.2017 | aktual.: 26.05.2017 13:13

To ostatni dzwonek, by kupić OnePlusa 3T

OnePlus informuje, że w jego magazynach w Europie, Ameryce Południowej oraz Hongkongu pozostało już niewiele egzemplarzy topowego modelu 3T, a kolejne dostawy nie są planowane.

Przypomnę tylko, że ze sklepu internetowego firmy zniknął już także OnePlus 3. Co więcej - 3T jest obecnie jedynym telefonem, który (jeszcze) można kupić.

Decyzja OnePlusa jest zaskakująca, ale zrozumiała

Prawdodpobnie już w czerwcu światło dzienne ujrzy nowy flagowiec firmy - OnePlus 5. Trzeba pamiętać, że mówimy o specyficznym producencie, który kieruje swoje produkty do świadomych klientów. Takich, którzy śledzą przecieki i wiedzą, że to zły moment na kupno ubiegłorocznego modelu.

Tak może wyglądać OnePlus 5
Tak może wyglądać OnePlus 5© androidauthority.com

Mogę się tylko domyślać, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy sprzedaż OnePlusa 3T i tak drastycznie spadła. Specjalnie nie dziwi więc, że firma chce się skupić w całości na nowym modelu.

Po premierze OnePlusa 5, cena 3T musiałaby spaść o kilkaset złotych, a wtedy jego produkcja mogłaby już nie być opłacalna. Chińczycy i tak na pojedynczym egzemplarzu zarabiają niewiele.

Oby tylko OnePlus 5 nie był dużo droższy

OnePlus 3T kosztuje 439 euro, czyli równowartość 1840 zł. Każdy kolejny model jest droższy od poprzedniego, więc niewykluczone, że tegoroczny flagowiec przebije barierę 2000 zł. Byłaby to zła wiadomość, bo w tej półce cenowej wybór jest już spory.

Możliwe jednak, że OnePlus 5 pojawi się w dwóch wersjach różniących się nie tylko ilością wbudowanej pamięci, ale i innymi parametrami. Jeśli tańszy, uboższy model wypełni lukę po OnePlusie 3T, wtedy nikt nie będzie pokrzywdzony.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)