Kosmiczna podróż w VR. Przetestowałem The Missed Spaceflight

Kosmiczna podróż w VR. Przetestowałem The Missed Spaceflight

Kosmiczna podróż w VR. Przetestowałem The Missed Spaceflight
Źródło zdjęć: © Fot. Marcela Kolasa (Skałba Media)
Łukasz Skałba
28.06.2017 12:31, aktualizacja: 30.06.2017 16:21

Samsung prężnie rozwija się w branży mobilnego VR. Wraz z nowymi flagowcami debiutują lekko odświeżone edycje gogli Gear VR. Wczoraj wieczorem miałem okazję przetestować ich najnowszą aplikację, która pozwoliła mi polecieć w kosmos. Poniżej dzielę się wrażeniami.

Wzruszająca otoczka

Event Samsunga zaczął się 27 czerwca o godznie 17:27. Nie była to oczywiście godzina przypadkowa. To właśnie tego dnia i o tej porze, w 1978 roku odbył się start rakiety Sojuz 30, która wyniosła na orbitę dwóch astronautów.

Wydarzenie koreańskiego producenta zorganizowane było w ramach kampanii #DoWhatYouCant. W tym konkretnym przypadku, każdy użytkownik najnowszych produktów Samsunga ma okazję powtórzyć misję rakiety Sojuz 30, nie wstając z fotela. Tak więc każdy mógł doświadczyć czegoś, co do tej pory było zarezerwowane wyłącznie dla wybranych.

Samsung Presents: Poznaj historię generała Kuziory | Powered by Galaxy S8 / Gear VR

Jedną z takich osób jest Generał Tadeusz Kuziora, który był gościem specjalnym wczorajszego wieczoru. Po ogólnym wstępie, goście zobaczyli premierowo krótki film dokumentalny poświęcony właśnie Panu Tadeuszowi.

Obraz
© Fot. Marcela Kolasa (Skałba Media)

Był on jedną z czterech osób wytypowanych do uczestnictwa w locie z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Nie załapał się on jednak do ostatecznej, dwuosobowej załogi. Rakieta Sojuz 30 odleciała więc bez niego. Po 39 latach, Samsung zrealizował jego niespełnione marzenie, przygotowując symulację lotu w technologii VR.

Wrażenia z lotu

Aplikacja nosi nazwę The Missed Spaceflight i już wkrótce będzie dostępna w sklepie Oculus. Niestety, jest ona przeznaczona wyłącznie dla posiadaczy smartfonó Samsunga (od modelu Galaxy S6) i gogli Gear VR. Jednak czy warto w ogóle zawracać sobie nią głowę?

Obraz
© Fot. Marcela Kolasa (Skałba Media)

Powiem wam tak. Otoczka historyczna jest genialna. Pan Tadeusz opowiadał bardzo ciekawe rzeczy na przykład o tym w jaki sposób trenują przyszli kosmonauci i jak wygląda ich dieta. To człowiek z tych, którzy na jedno pytanie potrafią odpowiadać godzinę. Mniejsza jednak o to. Samsung opracował marketing do perfekcji. Co jednak z samą aplikacją VR?

Generał Kuziora stwierdził że jest ona świetna do celów edukacyjnych. Ubolewał on jednak nad brakiem "kopa w plecy". Opowiadał, że po godzinach spędzonych w maszynach symulujących przeciążenia, czuł się niezbyt naturalnie, nie odczuwając nic ciałem a jedynie narządem wzroku.

Moje wrażenia są natomiast nieco inne. Jako dziennikarz technologiczny miałem już wielokrotnie do czynienia z różnymi goglami i aplikacjami VR. The Missed Flight jest po prostu jedną z nich. Udaną, ale w żaden sposób nie rewolucyjną.

Obraz
© Fot. Marcela Kolasa (Skałba Media)

Symulacja trwa kilka minut i zaczyna się od startu rakiety z pozycji kosmonauty. Na koniec wylatujemy z niej w skafandrze i podziwiamy widok Ziemi z kosmosu. Efekt VR jest bardzo fajny, ale nie jest to nic nowego.

Pierwsze w Polsce kino VR

Ciekawsze wydają się doniesienia o pierwszym w Polsce kinie opartym na technologii wirtualnej rzeczywistości. Będzie się ono mieściło w Multikinie w warszawskich Złotych Tarasach. Już teraz można było podziwiać jego wystrój. Otwarcie ma nastąpić już niebawem, jednak żadne szczegóły nie są jeszcze znane.

Obraz
© Fot. Marcela Kolasa (Skałba Media)

Nie wiadomo jakie będą ceny, jaki repertuar i jak rozstawione będą miejscówki z goglami. Wiadomo jedynie, że wkrótce będzie. Cóż, brzmi ciekawie, ale czekam na konkrety.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)