Dlaczego smartfony na zdjęciach z przecieków wyglądają źle?
Gdy w sieci ląduje przedpremierowa fotka jakiegoś niezapowiedzianego jeszcze telefonu, często jest on krytykowany za wzornictwo, by po oficjalnej premierze te same osoby uznały, że jednak nie wygląda on tak źle. Zastanówmy się, dlaczego tak się dzieje.
Ogromny wpływ na to, jak odbierany jest wygląd urządzenia w oparciu o zdjęcie, ma fotografujący. Dlatego nie brakuje fachowców, którzy specjalizują się wyłącznie w fotografii produktowej.
Problem z wyciekami jest taki, że telefon przed premierą rzadko kiedy ląduje w rękach fachowca. Ba, fotografujący niekoniecznie zna choćby podstawy fotografii, a nawet jeśli, nie zawsze ma czas, by zdjęcie dokładnie zaplanować.
Można wyróżnić kilka powszechnych błędów fotografujących, które sprawiają, że smartfony na zdjęciach z przecieków wyglądają źle.
Odległość telefonu od aparatu ma znaczenie
"Przerażająco brzydki", "wygląda okrutnie beznadziejnie" - to przykładowe komentarze, które pojawiły się pod przeciekowymi zdjęciami OnePlusa 3.
O gustach się nie dyskutuje, ale ostatecznie OnePlus 3 nie wygląda chyba tak źle, prawda? I nie chodzi tylko o to, że w finalnej wersji pojawiło się logo i inny kolor obudowy.
Osoby, którym zależy na uwiecznieniu wyglądu telefonu, często przystawiają aparat/telefon kilka centymetrów od urządzenia, aby wypełniło ono cały kadr. Tak było również w tym przypadku, zwłaszcza w przypadku zdjęcia tylnej części obudowy. To błąd. Z niewielkich odległości obiektyw aparatu mocno zniekształca fotografowany obiekt.
Poniższe zdjęcie Galaxy S8+ zrobiłem na odwal iPhone'em 7, przystawiając obiektyw pod sam telefon.
A tu zdjęcie tego samego obiektu zrobione w tym samym miejscu tym samym telefonem. Różnica jest taka, że oddaliłem obiektyw od S-ósemki i wykorzystałem cyfrowy zoom.
Widać różnicę, nieprawdaż? Na pierwszym zdjęciu telefon wygląda paskudnie, jak karykatura samego siebie. Zniekształcenia mocno przekłamują kształt telefonu i grubość ramki. Druga fotka zdecydowanie wierniej oddaje prawdziwy kształt obudowy, dzięki czemu smartfon wygląda bardziej atrakcyjnie dla oka.
Agresywna obróbka
W ubiegłym roku serwis Android Police opublikował przedpremierowe zdjęcia flagowego smartfona Google'a - Pixela. Przez sieć przelała się fala krytyki.
Po premierze telefonu - jak to zwykle w tego sytuacjach bywa - okazało się, że Pixel może się podobać.
W tym przypadku obiektyw znajdujący się zbyt blisko telefonu nie jest jedynym grzechem fotografującego. Zależało mu najpewniej, by utrudnić swoją identyfikację (np. po znajdujących się w pomieszczeniu meblach) , dlatego zamazał tło. Niestety zrobił to nieprecyzyjnie, co bardzo źle wpływa na odbiór zdjęcia.
Poniżej przykładowe zdjęcie telefonu z normalnym tłem...
... a tutaj z zamazanym.
Mimo iż jest to dokładnie to samo zdjęcie, przyznacie chyba, że niechlujna "obróbka" sprawia, że wygląda gorzej.
Światło (a raczej jego brak)
Często bardzo źle na odbiór telefonu wpływa to, że został on sfotografowany w trudnych warunkach oświetleniowych.
W kiepskim świetle pojawiają się rozmycia, szumy i nieatrakcyjne kolory w efekcie czego obiekt może sprawiać wrażenie brzydkiego, mimo iż wcale taki nie jest.
Gdy warunki oświetleniowe są niekorzystne, często podbija się ekspozycję w obróbce, co jeszcze bardziej uwidacznia niedoskonałości.
Czy to znaczy, że nie warto śledzić przecieków? Bynajmniej
Po kilkunastu latach śledzenia wycieków wyrobiłem już sobie szósty zmysł, który pozwala mi z grubsza ocenić wygląd telefonu nawet po słabych zdjęciach.
Zależy mi na tym, byście również również wy byli świadomi, dlaczego telefony na zdjęciach zrobionych w pośpiechu i w niesprzyjających warunkach zazwyczaj wyglądają źle i byli w stanie skorygować sobie w głowie wszelkie niedoskonałości.