Xiaomi Mi 6c z autorskim układem firmy już wkrótce? Zapowiada się naprawdę nieźle
Xiaomi Mi 6c, czyli tańsza wersja flagowego Mi 6, może być kolejną nowością chińskiej firmy. Oto, co już teraz wiadomo na temat tego urządzenia.
03.08.2017 | aktual.: 03.08.2017 12:25
Mi 6c z autorskim układem Surge S2
Pierwsze wzmianki dotyczące Mi 6C pojawiły się oczywiście na chińskim serwisie mikroblogowym Weibo. Zamieszczono tam nie tylko dane dotyczące specyfikacji, ale i render prezentujący przedni panel urządzenia, który nawiązuje do tych z Mi 5 i Mi 6. Nie zabrakło czytnika linii papilarnych w przycisku home.
Największą nowością w produkcie Xiaomi może być Pinecone Surge S2, czyli drugi autorski układ chińskiej firmy. Rozwiązanie to ma być bardziej wydajne niż zaprezentowany na początku roku Surge S1, na którym oparto model Mi 5c. Nie ujawniono jeszcze co prawda zastosowanego układu graficzne, ale dobitnie świadczy o tym obecność mocniejszych rdzeni Cortex-A73 - model S1 ma osiem Cortexów-A53). Dostępne w Surge S2 jednostki to:
- cztery ARM Cortex-A73 o taktowaniu do 2,2 GHz;
- cztery ARM Cortex-A53 o taktowaniu do 1,8 GHz.
Na tym przewagi nowości się nie skończą. Układ dla Mi 6c ma być wykonany w niższym procesie technologicznym - 16 nm vs 28 nm. Można więc założyć, że tańsza młodzieżowa wersja flagowca Xiaomi będzie ciekawym smartfonem. Tym bardziej, że pozostała część specyfikacji i cena prezentują się nieźle.
Co jeszcze trafi na pokład Mi 6c?
Dane zamieszczone na Weibo wskazują na wykorzystanie aparatu głównego z matrycą 12 Mpix i przedniej kamerki z sensorem 5 Mpix. Model dostępny ma być w dwóch wariantach, które różnią się kościami pamięci:
- 4 GB pamięci RAM i 64 GB wbudowanej pamięci na dane;
- 6 GB pamięci RAM i 128 GB wbudowanej pamięci na dane.
Źródło wskazuje, że podstawowa wersja wyceniona będzie na 1999 juanów (ok. ok. 1070 zł), a mocniejsza na 2499 juanów (ok. 1330 zł). Na razie nie wiadomo kiedy sprzęt może trafić na rynek, ale nie ma co raczej liczyć, że pojawi się on oficjalnie w Polsce.
Xiaomi już jakiś czas temu zawiązało współpracę z Nokią, dzięki czemu Chińczycy mają dostęp do szeregu patentów związanych z łącznością. Kto wie, może dzięki nim uda się przygotować autorskie układy, które trafią na globalny rynek.