Dobry smartfon to nie tylko dobre podzespoły, czyli jak producenci dbają o oprogramowanie

Dobry smartfon to nie tylko dobre podzespoły, czyli jak producenci dbają o oprogramowanie

Dobry smartfon to nie tylko dobre podzespoły, czyli jak producenci dbają o oprogramowanie
Mateusz Żołyniak
10.08.2017 17:21, aktualizacja: 10.08.2017 21:51

Obecnie przygotowanie dobrego oprogramowania dla inteligentnych telefonów jest równie ważne, a może nawet ważniejsze niż dobrego hardware'u. Należy pamiętać jednak, że nie ma jednej słusznej drogi, którą powinni podążać producenci.

Sprzęt? Wszędzie jest praktycznie ten sam

Czasy, gdy któryś z producentów naprawdę potrafił wyróżnić się na stosowanymi podzespołami i pozostawić w tyle konkurencję na rynku mobilnym już minęły. Samsung stawia na ekrany, które przez wielu uważane są za najlepsze, ale różnica w jakości między konkurencją nie jest tak duża jak kiedyś.

Wyrównany poziom hardware'u na rynku jeszcze lepiej widać na przykładzie układów ARM. Niektórzy producenci, jak Samsung czy Huawei, tworzą autorskie rozwiązania, ale po prawdzie niewiele różnią się one od produktów, które przygotowują dwaj kluczowi dostawcy - Qualcomm i MediaTek.

A może aparaty? No cóż, w ich wypadku producenci stawiają na przeróżne technologie, a poziom zróżnicowania zwiększył się jeszcze przez popularyzację podwójnych modułów. Sama jakość poszczególnych aparatów stoi jednak na podobnym, wysokim poziomie. Dość dodać, że nawet tańsze smartfony są w stanie z powodzeniem zastąpić aparat cyfrowy.

Oprogramowanie jest tak ważne jak nigdy przedtem

Brak możliwości wyróżnienia się kluczowymi podzespołami sprawia, że producenci smartfonów muszą szukać innych dróg. Firmy duży nacisk od kilku lat kładą na jakość wykonania, ale i pod tym względem poziom się wyrównał. Zdarzają się czasami gorsze konstrukcje, ale metalowe obudowy i szkło Corninga są już standardem nawet w średniej półce cenowej.

Nakładka LG dla modelu G5
Nakładka LG dla modelu G5

Tym, co umożliwia firmom wyróżnienie się na rynku, jest oprogramowanie. To dobrze przygotowany soft decyduje, że jeden z dwóch telefonów o tych samych podzespołach działa szybciej, a do tego może poradzić sobie z większą liczbą otwartych aplikacji czy lepiej zarządza działaniem modułów, dzięki czemu nieco dłużej pracuje na pojedynczym ładowaniu.

Dobra optymalizacja to jednak nie jedyne, o czym powinien myśleć użytkownik, gdy poruszany jest temat dbania o oprogramowanie przez poszczególnych producentów. Zagadnienie to jest o wiele szersze niż początkowo może się wydawać, a przy tym ciężko określić jednoznacznie to, jakie podejście jest najlepsze.

Dodaj nowe funkcje i wyeliminuj braki Androida

Android z wersji na wersję obsługuje natywnie coraz większą liczbę funkcji, ale na wiele rozwiązań trzeba czekać latami. Dość dodać, że opcję dzielenia ekranu i możliwość jednoczesnego korzystania z dwóch aplikacji, dostępną od dawna w modelach Samsunga, Google wprowadził dopiero w wydaniu Nougat. To jeszcze nic. Android wciąż natywnie nie obsługuje nawet funkcji sprawdzania poziomu naładowania baterii w urządzeniu podłączonym technologią Bluetooth.

Zestaw zabezpieczeń w telefonach Samsunga, który rozszerza rozwiązania systemowe Google'a
Zestaw zabezpieczeń w telefonach Samsunga, który rozszerza rozwiązania systemowe Google'a

Przykładów można wymieniać wiele, ale nie to jest najważniejsze. Kluczowy jest fakt, iż duże firmy już dawno temu zdały sobie sprawę, że dzięki dodatkom w sofcie mogą wyróżnić swoje produkty na tle konkurencji. To Samsung, HTC czy Huawei wydają miliony na stworzenie i dopracowanie nowych funkcji, a tym samym przyspieszają rozwój Androida.

Najlepsze rozwiązania z czasem trafią do stockowej wersji Androida i korzystać z nich będzie mogła jeszcze większa grupa użytkowników. Nikogo nie powinno zdziwić, gdy za jakiś czas w każdy urządzeniu na platformie Google'a można będzie korzystać np. z ramek i ekranów reagujących na zmianę siły nacisku, którymi chwali się obecnie część producentów.

Mniejsza liczba bardziej dopracowanych dodatków

Często zdarza się niestety, że producenci aż za bardzo chcą pokazać, jak dbają o oprogramowanie w swoich smartfonach poprzez liczbę wprowadzanych dodatków. Zapominają przy tym, że lepiej wprowadzić kilka naprawdę dopracowanych dodatków niż całą masę programów i funkcji, które wyglądają dobrze jedynie na materiałach promocyjnych.

Najlepszym przykładem są tu firmy Samsung i HTC, którym przez lata zarzucano zaśmiecanie oprogramowania niepotrzebnymi programami. Obaj gracze w ostatnim czasie znacznie odchudzili swoje nakładki. Samsung wciąż stawia na rozbudowaną nakładkę, ale użytkownicy mogą wybrać aplikacje, z jakich chcą korzystać.

HTC wprowadziło z kolei lekki Sense UI i skupiło się na rozwoju poszczególnych funkcji. Dodatkowe aplikacje, jakie stworzył producent, użytkownicy mogą pobierać z Google Play, za pomocą którego aktualizowana jest też większość standardowych programów. Tajwańska firma jasno przy tym eksponuje ciekawe, dobrze działające i przydatne dodatki, jak choćby USonic czy Edge Sense.

Dbać można nawet o "czystego" Androida

Działanie HTC jasno wskazuje, jak stworzyć prostą i funkcjonalną nakładkę, ale Tajwańczycy na tym nie poprzestają. Wielkim plusem firmy jest stałe dodawanie nowych funkcji i poprawienia już dostępnych, a także prace nad aktualizacjami. Nie jest to jednak jedyny producent, które w ten sposób dba o soft.

Część producentów wybiera stockowe wydanie Androida
Część producentów wybiera stockowe wydanie Androida

Sony, Huawei czy Xiaomi, a więc firmy, które mają dość rozbudowane nakładki, mają podobną strategię. Nie tylko pracują nad wprowadzaniem nowych wersji Androida, ale z każdą z nich starają się wyraźnie poprawić swoje autorskie rozwiązania. Prace na oprogramowaniem przebiegają zazwyczaj nieco wolniej, ale plusem jest to, że update'y trafiają do wielu telefonu, a nie tylko flagowców.

Część producentów nad własne nakładki stawia stockowe wydanie Androida. Nie tylko nie lubię, gdy nazywa się je "czystym", ale i gdy producenci twierdzą, że gotowy soft Google'a, nad którym nie pracowali za wiele, jest wielkim atutem ich telefonów. Tym bardziej, gdy w ogóle nie wykorzystują jego atutów.

Stockowy Android ma tę przewagę nad zmodyfikowanym softem, że może być o wiele szybciej aktualizowany. Dotyczy to nie tylko wprowadzania nowych wersji Androida, ale i wydawanych co miesiąc łatek bezpieczeństwa. Skrzętnie korzysta z tego HMD Global (Nokia Mobile) - Finowie w przypadku modeli 5 i 6 starają się jak najszybciej wprowadzać zmiany w Androidzie, a ostatnio udało im się wprowadzić aktualizację zabezpieczeń w tym samym dniu, w którym trafiła na... smartfony Google'a (Pixele i Nexusy).

Sony dodaje szereg usług i aplikacji w autorskiej nakładce na Androida, ale stara się, aby oprogramowanie był szybko aktualizowane
Sony dodaje szereg usług i aplikacji w autorskiej nakładce na Androida, ale stara się, aby oprogramowanie był szybko aktualizowane

Z zadaniem tym bardzo szybko radzi sobie też Motorola, która jeszcze parę lat temu zasłynęła z błyskawicznego wydawania aktualizacji do nowych wersji Androida. Nie dziwi więc, że oprogramowanie zbliżone do stockowego Androida zastąpi Vibe UI w smartfonach sprzedawanych pod marką Lenovo.

To, jak poszczególne firmy podchodzą do aktualizacji dla swoich smartfonów w dużym uproszeniu wygląda tak:

Ważne jest też współpraca z użytkownikami

Podejście, które w ostatnim czasie robi największe wrażenie, obrały firmy Xiaomi i OnePlus, za których sukcesem stoi bardzo mocna społeczność użytkowników. Obie badają potrzeby klientów i wprowadzają funkcje, na jakie on liczą, a do tego stale pozostają z nimi w kontakcie.

Społeczność skupiona dookoła MIUI zasypuje Xiaomi pomysłami i chętna jest wszystkie nowości testować. Podobnie jest w przypadku OnePlusa, ale firma ta ma jedną przewagę nad większym graczem - wprowadza na rynek małą liczbę urządzeń i może skupić się na pracy nad oprogramowaniem dla nich.

OxygenOS ze smartfonów firmy OnePlus
OxygenOS ze smartfonów firmy OnePlus

OnePlus choćby ostatnio pokazał, że po wykryciu błędu w nowej wersji OxygenOS był w stanie błyskawicznie przerwać proces aktualizacji i jeszcze tego samego dnia wprowadzić nowe oprogramowanie, w którym problemy zostały wyeliminowane. Firma jest w stanie poświęcić uwagę sprawom poszczególnych użytkowników, co z pewnością jest przez nich doceniane.

Która droga jest najlepsza?

Ciężko określić, jakie podejście jest najlepsze. To, że Samsung nie wydaje tak wielu aktualizacji jak OnePlus czy że HMD postawiło na stockowego Androida, w którym próżno szukać funkcji z EMUI Huaweia, nie oznacza wcale, że firmy ten nie dbają o oprogramowanie w swoich telefonach.

HTC Companion, czyli wirtualny asystent w smartfonach HTC
HTC Companion, czyli wirtualny asystent w smartfonach HTC

W dzisiejszych czasach nikomu nie trzeba chyba tłumaczyć, że dobry software powinien być ważniejszy niż dobry hardware. Wybierając telefon warto mieć jednak na uwadze, że firmy mają różne strategie. Jedna nie musi być gorsza od drugiej. Jest po prostu inna. Warto więc stawiać na produkty firm, których podejście do oprogramowania najbardziej odpowiadają osobistym preferencjom.

Lubisz dużą liczbę dodatków, których w standardzie jest więcej niż będzie w kolejnym wydaniu Androida? Weź Samsunga. Lubisz prostotę, dobrze opracowane dodatki, które są stale rozwijane? Warto rzucić okiem na modele HTC. Zależy ci na tym, aby producent wprowadzał wiele nowości i szybko reagował na problemy? Smartfony OnePlusa mogą okazać się idealne.

Już na starcie można dobrać tak urządzenie, aby nie tylko dostępne w oprogramowaniu funkcje, ale i jego rozwój spełniały oczekiwania. To o wiele lepsza opcja niż ciągłe narzekanie, że dany producent nie działa jak inny gracz. Mogłeś przewidzieć, że tak będzie, więc po co decydowałeś się na taki produkt?

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)