Xiaomi Mi A1 oficjalnie. Fotograficzny owoc współpracy Google'a i Xiaomi z zapowiedzianym... Androidem P
"Stworzony przez Xiaomi, zasilany przez Google'a" - tym hasłem promowany jest Xiaomi Mi A1, czyli najnowszy smartfon wchodzący w skład rodziny Android One. Zapowiada się murowany hit.
05.09.2017 | aktual.: 30.04.2018 14:19
Android One to - jak pewnie wiecie - seria obejmująca przystępne cenowo telefony, które powstają w ścisłej współpracy z Google'em. Ten odpowiada za oprogramowanie dbając o to, by działało szybko, było bezpiecznie oraz aktualizowane do najnowszych wersji przez przynajmniej dwa lata od rynkowego debiutu.
Xiaomi Mi A1 bazuje na modelu Xiaomi Mi 5X
Mi A1 nie jest całkowicie nowym telefonem. Pamiętacie Mi 5X, który został zaprezentowany pod koniec lipca? Od strony sprzętowej Mi A1 jest dokładnie tym samym telefonem. Podobnie jak on, ma metalową obudowę.
Xiaomi Mi A1 | |
---|---|
Producent | Xiaomi |
Model procesora | Qualcomm Snapdragon 625 8953 |
Segment | Smartfon ze średniej półki |
System operacyjny | Android 7.1 |
Przekątna ekranu | 5.5″ |
Rozdzielczość ekranu | 1920 x 1080 |
Maksymalna pamięć operacyjna | 4 GB RAM |
Maksymalna pamięć wewnętrzna | 64 GB |
Rozdzielczość matrycy | 12 Mpix |
Pojemność akumulatora | 3080 mAh |
Nie licząc niewielkiego logotypu Android One na obudowie, jedyne różnice sprowadzają się do oprogramowania, za które - jak wspomniałem - odpowiada Google. Zamiast oprogramowania MIUI znajdziemy tu więc "czystego" Androida. No, prawie czystego, bo Xiaomi dokłada od siebie niewielką garść funkcji odpowiedzialnych m.in. za obsługę podwójnego aparatu czy chipu audio mającego zapewnić wysoką jakość odtwarzanego dźwięku.
Specyfikacja jest całkiem przyzwoita. Snapdragon 625 to układ ze średniej półki, ale w połączeniu z dobrze zoptymalizowanym i wolnym od śmieciowych aplikacji oprogramowaniem powinien sprawić, że telefon będzie bezproblemowo hulał. Zwłaszcza, że RAM-u jest sporo (4 GB).
Rozczarowywać może brak NFC, który umożliwiłby korzystanie z płatności telefonem.
(Nie)flagowy podwójny aparat jak w iPhonie 7 Plus
Do promowania tego telefonu Xiaomi używa w mediach społecznościowych hashtagu #FlagshipDualCamera, co ma sugerować, że mamy do czynienia z aparatem z najwyższej półki. Cóż, to nie do końca prawda, bo sprzętowo aparat wypada gorzej chociażby od - by nie szukać daleko - Xiaomi Mi 6:
- Mi A1 ma aparat z wyraźnie ciemniejszą przysłoną (f/2,2 zamiast f/1,8), co zwiastuje słabszą kondycję w trudnych warunkach oświetleniowych;
- Mi A1 nie ma optycznej stabilizacji obrazu, co również przełoży się na słabsze zdjęcia w nocy.
Nie oznacza to oczywiście, że Mi A1 będzie robił złe zdjęcia, bo pewnie nie będzie; pierwsze testy bliźniaczego Mi 5X były obiecujące. Trzeba mieć jednak świadomość, że nie jest poziom 2- czy 3-krotnie droższych flagowców, co Xiaomi zdaje się sugerować.
Aparat ma teleobiektyw i potrafi rozmywać tło
Połączenie standardowego i wąskiego obiektywu z 2-krotnym przybliżeniem optycznym znamy już m.in. z iPhone'a 7 Plus. Xiaomi nie kryje zresztą źródła inspiracji nawet w materiałach promocyjnych.
Dwie kamerki mają także wykrywać głębię, co pozwoli rozmyć tło na zdjęciu imitując tym samym efekt osiągany za pomocą profesjonalnych lustrzanek.
Xiaomi twierdzi, że obiekty na pierwszym planie wyodrębniane są z tła bardziej precyzyjnie niż w przypadku iPhone'a 7 Plus czy OnePlusa 5 i jestem skłonny w to uwierzyć. Wykorzystujący podobne rozwiązanie Xiaomi Mi 6 z rozmywaniem tła radzi sobie bardzo dobrze.
Xiaomi Mi A1 dostanie Androida 8.0 Oreo i Androida P
Trochę rozczarowujące jest to, że smartfon z rodziny Android One nie ma najnowszej wersji systemu od razu po wyjęciu z pudełka, ale Google zapowiada na swoim blogu, że Oreo wyląduje na Mi A1 przed końcem roku.
Co więcej, gigant gwarantuje, że Mi A1 będzie jednym z pierwszych telefonów, które otrzymają Androida P w roku 2018. Co by nie mówić, taka deklaracja w przypadku telefonu ze średniej półki to spory atut. Wiele telefonów za mniej niż 1500 zł nigdy nie dostanie nawet Oreo.
Tak, Xiaomi Mi A1 pojawi się w Polsce
Nowy smartfon miał swoją oficjalną premierę w Indiach, czyli w kraju, z myślą o którym powstała seria Android One. Producent ujawnił jednak długą listę krajów, w których telefon trafi do sprzedaży. Znalazła się na niej Polska.
Xiaomi Mi A1 ma wylądować na półkach sklepowych w naszym kraju w październiku.
Cena Xiaomi Mi A1 jest niezła
W Indiach telefon został wyceniony na 14 999 rupii indyjskich, czyli równowartość 830 zł. Dostępny będzie w czarnej, złotej i różowej wersji kolorystycznej.
Oczywiście w Polsce musimy oczekiwać wyższej ceny chociażby ze względu na podatki, ale możliwe, że nie będzie wielkiego dramatu. Nasze źródło nie może ujawnić ceny, ale przekonuje, że będzie "bardzo dobra".
Sugerując się cenami innych produktów Xiaomi w Indiach i w Polsce obstawiam ok. 1300-1400 zł. Nie byłaby to zła cena jak na solidny telefon, który jest błogosławiony przez samego Google'a, a - biorąc pod uwagę zapewniania, które usłyszeliśmy - może być nawet taniej.