Asus ZenFone 4 - pierwsze wrażenia i przykładowe zdjęcia z podwójnego aparatu
Asus ZenFone 4 debiutuje na polskim rynku w cenie 1999 zł. Smartfon wylądował już w mojej kieszeni, dzięki czemu mogę się podzielić w wami pierwszymi spostrzeżeniami.
21.09.2017 | aktual.: 21.09.2017 19:34
W Polsce smartfon dostępny jest w wersji ze Snapdragonem 630, 4 GB RAM-u i 64GB pamięci wewnętrznej.
Asus ZenFone 4 (ZE554KL - 4 GB) | |
---|---|
Producent | Asus |
Model procesora | Qualcomm Snapdragon 630 |
Segment | Smartfon ze średniej półki |
System operacyjny | Android 7.0 |
Przekątna ekranu | 5.5″ |
Rozdzielczość ekranu | 1920 x 1080 |
Maksymalna pamięć operacyjna | 4 GB RAM |
Maksymalna pamięć wewnętrzna | 64 GB |
Rozdzielczość matrycy | 12 Mpix |
Pojemność akumulatora | 3300 mAh |
Jakość wykonania jest w porządku
ZenFone 4 - podobnie jak większość tegorocznych smartfonów - ma obudowę wykonaną ze szkła (plecki) i aluminium (ramka).
Spasowanie elementów stoi na wysokim poziomie, cała konstrukcja jest zrobiona z poszanowaniem dla symetrii, a obiektywy aparatu nie wystają z obudowy. Smartfon robi pod tym względem dobre wrażenie.
Pod względem wizualnym natomiast ZenFone 4 niespecjalnie wyróżnia się z tłumu. Patrząc na przód ciężko go odróżnić od telefonów Samsunga, HTC U11, OnePlusa 5, Huaweia P10, Honora 9, Xiaomi Mi 6 i wielu, wielu innych modeli.
Tył jest nieco bardziej charakterystyczny. Głównie za sprawą sposobu, w jaki odbija światło; refleksy układają się w proste linie przecinające umieszczonego na środku logo.
Aparat? Szału nie ma, ale cieszy obecność szerokokątnego obiektywu
Miałem okazję sprawdzić aparat ZenFone'a 4 w słoneczny dzień w Rzymie. Warunki były więc sprzyjające, ale jednak smartfon nie zachwycił.
Gdy tryb HDR jest wyłączony, ZenFone 4 ma tendencję do przepalania jaśniejszych obszarów, dlatego najlepiej jest HDR-u używać. Wówczas jednak trzeba się liczyć z nieco przekłamanymi kolorami. Coś za coś.
Jakość zdjęć możecie ocenić sami przeglądając poniższą galerię. Znajdziecie w niej fotki robione na zmianę aparatem głównym i dodatkowym z szerokokątnym obiektywem.
Aparat smartfona Asusa ma całkiem niezły tryb manualny, więc będąc uzbrojonym w statyw, podstawową wiedzę i chęci można wyczarować naprawdę dobre zdjęcia, ale automatyka nie zachwyca. Pochwalić mogę za to szybki i skuteczny autofokus (technologia Dual Pixel).
Sporą zaletą jest drugi, szerokokątny obiektyw
ZenFone 4 ma podwójny aparat, w którym dodatkowa matryca uzbrojona jest w obiektyw ze 120-stopniowym kątem widzenia. Znane z flagowców LG rozwiązanie to w mojej opinii najlepsze zastosowanie podwójnego aparatu.
Szeroki kąt w codziennym użytkowaniu jest bardzo praktyczny. Chyba każdy spotkał się z sytuacją, gdy chciał objąć na zdjęciu cały budynek, ale nie mógł odsunąć się o kilka metrów przez tłum czy zabudowania. Wówczas drugi aparat jest zbawieniem.
Bateria jest rewelacyjna
Jeśli miałbym wskazać aspekt, w którym ZenFone 4 deklasuje większość konkurentów, byłaby to bateria. Asus napakował sporo algorytmów mających wydłużyć czas pracy na jednym ładowaniu i faktycznie jest bardzo dobrze.
Używam tego telefonu od kilku dni i wciąż nie wiem, co musiałbym robić, żeby zajechać baterię w dobę. Wybierając się na fotograficzny spacer wyszedłem z hotelu o 9:00 z baterią naładowaną do 50 proc. 8 godzin, ponad 200 zdjęć i 3 nagrane filmy później wskaźnik pokazywał 27 proc. Przez cały ten czas byłem połączony z siecią i sporadycznie odpalałem przeglądarkę.
Warto również wspomnieć, że ZenFone 4 wspiera technologię szybkiego ładowania.
Co poza tym?
Oto garść pozostałych spostrzeżeń.
Ekran
Po pierwszym uruchomieniu kolory są jsk na mój gust zbyt blade. W ustawieniach da się jednak regulować nasycenie i maksymalny poziom jest dla mnie akceptowalny.
Wyświetlacz jest bardzo jasny i zapewnia dobrą widoczność nawet w rzymskim słońcu. Niestety cierpi na tę samą przypadłość co Honor 9 - warstwa polaryzacyjna jest zamontowana w taki sposób, że ekran w orientacji pionowej staje się nieczytelny w okularach przeciwsłonecznych z polaryzacją.
Szybkość działania
Smartfon ma przyzwoite podzespoły (Snapdragon 630 i 4 GB RAM-u) i działa tak jak można by oczekiwać - szybko i sprawnie. Przy wykonywaniu cięższych zadań potrafi się jednak dość mocno nagrzać.
Oprogramowanie
Nakładka ZenUI 4.0 przesadnie nie grzeszy urodą, ale jest całkiem funkcjonalna. Jest sporo narzędzi pozwalających zachować kontrolę nad baterią, aplikacjami pracującymi w tle, dźwiękiem itp.
Są nawet takie wodotryski jak funkcja upiększająca twarz w czasie rzeczywistym podczas prowadzenia relacji na żywo na Facebooku.
Gdzieniegdzie razi jedynie słabe tłumaczenie interfejsu.
ZenFone 4 nie będzie miał lekko
Smartfon został wyceniony na 1999 zł. Biorąc pod uwagę całokształt, nie jest to niska cena, a konkurencja silna. Podwójny aparat to spory atut, ale mając taką kwotę w kieszeni można polować na LG G6, który także ma aparat z szerokokątnym obiektywem. W dodatku dużo lepszy.
Nie pomaga fakt, że ZenFone 4 nie będzie dostępny u polskich operatorów, więc nie można liczyć ani na niskie ceny w abonamentach, ani na wysyp atrakcyjnych ofert na Allegro. Szkoda, bo to przyzwoity sprzęt, ale cena mogłaby być niższa choć o 300 zł.
Nieco więcej na temat tego modelu napiszę w pełnej recenzji, ale póki co zastanawiam się, czy wciąż lepszym wyborem nie jest ubiegłoroczny ZenFone 3, który tak naprawdę niewiele ustępuje młodszemu bratu, a jest znacznie tańszy. Zwłaszcza, że Asus zapowiedział, że zarówno ZenFone'y 4, jak i ZenFone'y zostaną zaktualizowane do Androida 8.0 Oreo.