Nokia Lumia 925 oficjalnie zaprezentowana, czyli jak sprzedać drugi raz to samo

Na dzisiejszej konferencji w Londynie Finowie pokazali długo oczekiwany model Nokia Lumia 925, który do tej pory nosił nazwę kodową Catwalk. Czy warto było na niego czekać?

Nokia Lumia 925 (fot. Mateusz Żołyniak)
Nokia Lumia 925 (fot. Mateusz Żołyniak)
Miron Nurski

14.05.2013 | aktual.: 14.05.2013 12:40

Lumię 925 nazywa się "nowym wcieleniem Lumii 920". Część specyfikacji jest bardzo podobna, na przykład 4,5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1280 x 768, (choć wykonany w technologii AMOLED), wsparty filtrem ClearBlack. Wydajną pracę zapewnia dwurdzeniowy Snapdragon S4 Plus z zegarem 1,5 GHz, dopełniany przez 1 GB pamięci RAM. Zastosowany akumulator ma pojemność 2000 mAh. Co więc odróżnia ten model od poprzednika?

Przede wszystkim po Catalku od dawna spodziewaliśmy się, że w odróżnieniu do poliwęglanowych braci zostanie wykonany z aluminium. I faktycznie, elementy metalowe występują, choć ograniczają się do cienkiej ramki otaczającej ekran. Tylna klapka zrobiona jest z poliwęglanu. Będzie ją można wymienić na klapkę obsługującą funkcję ładowania bezprzewodowego. Można by powiedzieć, że to smartfon Schrödingera - urządzenie, które jednocześnie jest i nie jest wykonane z aluminium.

Nokia Lumia 925
Nokia Lumia 925

Pierwsze skrzypce gra 8,7-megapikselowy aparat PureView z obiektywem Carla Zeissa i optyczną stabilizacją obrazu. Jak zapewnia producent, dzięki niemu Lumia 925 podnosi poprzeczkę w dziedzinie fotografii. Choć aparat ma takie same parametry jak ten w poprzedniku, Nokia utrzymuje, że algorytmy odpowiadające za pracę kamery zostały znacznie udoskonalone, dzięki czemu wykonuje ona jeszcze lepsze zdjęcia. Poniżej przykłady:

Zdjęcie zrobione telefonem Nokia Lumia 925
Zdjęcie zrobione telefonem Nokia Lumia 925
Zdjęcie zrobione telefonem Nokia Lumia 925
Zdjęcie zrobione telefonem Nokia Lumia 925

Nacisk położono również na stronę software'ową. Specjalny tryb Nokia Smart Camera pozwoli na wykonanie do dziesięciu zdjęć jednocześnie, które następnie będzie można edytować dzięki funkcjom Best Shot, Action Shot i Motion Focus. Zostanie także udostępniona funkcja Hipstamatic (swoją drogą świetna nazwa), która umożliwi łatwe udostępnianie zdjęć na Facebooku, Twitterze oraz - co najważniejsze - Instagramie, którego oficjalnego klienta użytkownicy Windows Phone'ów wciąż nie mogą się doczekać.

Na temat nowych funkcji wypowiedziała się Jo Harlow, executive vice president w

Nokia Smart Devices

Od zawsze koncentrujemy się na innowacji. Będziemy wzbogacać ofertę Nokia Lumia o kolejne rozwiązania zwiększające wartość smartfonów dla użytkowników. Dotyczy to zarówno dotychczasowych, jak i najnowszych modeli, takich jak Nokia Lumia 925.

I tutaj pojawia się najważniejsza kwestia: nowe rozwiązania software'owe mają trafić również na pokład wcześniejszych słuchawek z serii Lumia już latem. Jeśli je pominąć, wychodzi na to, że Nokia Lumia 925 jest tylko starą dobrą 920 w lżejszej i smuklejszej obudowie z aluminiową ramką, w której lekko podrasowano aparat. Specyfikacja pozostaje praktycznie niezmieniona, przez co dziś na tle konkurencji - przynajmniej androidowej - wypada blado niemal pod każdym względem.

Czy warto było tygodniami podsycać atmosferę i zwoływać specjalną konferencję tylko po to, by na oczach całego świata odgrzać kotlet? Z pewnością taki model jest w ofercie Nokii potrzebny, jednak obawiam się, że przez tego typu zagranie oczekiwania fanów mocno przerosły końcowy efekt.

Słuchawka w białej, szarej oraz czarnej wersji kolorystycznej ma trafić na rynek już w czerwcu, a jej cena w Europie wyniesie 469 euro (bez podatków), czyli na starcie będzie zapewne oscylować w granicach 2500 zł.

Nokia Lumia 925
Nokia Lumia 925

Swoimi pierwszymi wrażeniami i przemyśleniami na temat Lumii 925 z pewnością już wkrótce podzieli się z Wami Mateusz, który był na dzisiejszej konferencji w Londynie.

Źródło: Informacja prasowa

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)