HTC One pierwszym smartfonem, którego nie da się naprawić?
Zapewne kojarzycie niezwykle popularny serwis iFixit, który zajmuje się m.in. przygotowywaniem ilustrowanych poradników dotyczących naprawy urządzeń mobilnych oraz ocenianiem łatwości ich serwisowania. Tym razem portal wziął na warsztat model HTC One, który jako pierwszy w historii otrzymał najniższą z możliwych ocen, co oznacza, że jego naprawienie niemal graniczy z cudem.
29.03.2013 | aktual.: 29.03.2013 15:31
Zapewne kojarzycie niezwykle popularny serwis iFixit, który zajmuje się m.in. przygotowywaniem ilustrowanych poradników dotyczących naprawy urządzeń mobilnych oraz ocenianiem łatwości ich serwisowania. Tym razem portal wziął na warsztat model HTC One, który jako pierwszy w historii otrzymał najniższą z możliwych ocen, co oznacza, że jego naprawienie niemal graniczy z cudem.
Jak wiadomo, HTC One może się poszczycić obudową wykonaną z jednego kawałka aluminium, co przekłada się na to, że urządzenie jest solidne, wytrzymałe i po prostu wygląda na produkt klasy premium, w przeciwieństwie do plastikowej konkurencji. Niestety takie rozwiązanie ma również kilka minusów. Przede wszystkim do samego zdjęcia obudowy potrzebny jest cały arsenał przyssawek, opalarek, podgrzewaczy, śrubokrętów, otwieraków serwisowych oraz pincet. Co gorsza, posiadanie tego typu narzędzi nie rozwiązuje problemów. Specjaliści z iFixit oceniają, że już zdjęcie tylnej pokrywy bez jej uszkodzenia jest praktycznie niewykonalne:
Otworzenie urządzenia jest bardzo, bardzo trudne (niemożliwe?) bez uszkodzenia tylnej części obudowy. To sprawia, że wymiana każdego elementu jest wyjątkowo trudna.
Naturalnie zaznaczają oni, że demontażu urządzenia dokonali za pomocą tradycyjnych narzędzi serwisowych, a firma HTC zapewne udostępni autoryzowanym serwisom własne narzędzia, jednak w ich ocenie wszystkie podzespoły są ze sobą spasowane w taki sposób, że ryzyko, iż na którymś etapie coś pójdzie nie tak jest ogromne.
Na wyjątkowo niską ocenę wpłynął fakt, że do wymiany wyświetlacza potrzebne jest rozebranie na części pierwsze całego telefonu, a to wiąże się z "odrywaniem" od siebie idealnie spasowanych komponentów niejednokrotnie spojonych delikatną pianką lub miedziowymi płytkami. Z kolei bateria została niefortunnie umiejscowiona tuż pod płytą główną, co w znacznym stopniu utrudnia jej wymianę. Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że akurat ekran i bateria to komponenty najczęściej wymieniane w przypadku smartfonów.
[solr id="komorkomania-pl-153904" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4075,kamera-w-htc-one-bedzie-lepsza-dzieki-nowemu-oprogramowaniu" _mphoto="htc-153904-225x168-f7779e69325dc.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3702[/block]
Niestety nie wszystkie te wady można tłumaczyć solidną aluminiową konstrukcją. Dla porównania świetnie wykonany iPhone 5, zamknięty w podobnej, aluminiowej obudowie został oceniony aż na 7 na 10 punktów.
W całej sprawie można się doszukać jednego pozytywu - mówi się, że naprawa modelu HTC One jest tak skomplikowana, że większość przypadków serwisowania zakończy się po prostu wymianą modelu na nowy. Gorzej jednak, gdy ktoś przykładowo uszkodzi telefon z własnej winy, a jego gwarancja zostanie anulowana. Poza tym nawet z najmniejszą usterką trzeba będzie udać się do autoryzowanego serwisu, więc na błyskawiczną wymianę głośniczka w komisie za rogiem raczej nie ma co liczyć.
Jestem bardzo ciekaw, jakie jest Wasze zdanie na ten temat. Co jest dla Was ważniejsze: solidne wykonanie, czy brak większych problemów z ewentualnym serwisowaniem? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: iFixit • Phone Arena