Okiem redakcji: Samsung Galaxy S 4
Wczoraj mogliście już przeczytać moje pierwsze (być może nieco zbyt kontrowersyjne dla wielu czytelników) przemyślenia po premierze Galaxy S 4, a jutro postaram się przybliżyć jeszcze kilka aspektów nowego flagowca, o których nie pisaliśmy za wiele. W międzyczasie postanowiłem spytać moich redakcyjnych kolegów o zdanie na temat SGS-a 4.
16.03.2013 | aktual.: 16.03.2013 17:00
Wczoraj mogliście już przeczytać moje pierwsze (być może nieco zbyt kontrowersyjne dla wielu czytelników) przemyślenia po premierze Galaxy S 4, a jutro postaram się przybliżyć jeszcze kilka aspektów nowego flagowca, o których nie pisaliśmy za wiele. W międzyczasie postanowiłem spytać moich redakcyjnych kolegów o zdanie na temat SGS-a 4.
Tym razem w jednym wszyscy są zgodni - Galaxy S 4 nie jest urządzeniem rewolucyjnym. Odczucia wobec samego flagowca są już jednak dość różne. Zresztą zobaczcie sami:
Krzysztof Sylwerski:
Ewolucja w dobrą stronę
Pewnie większość kolegów z redakcji napisze, że nowa Galaktyka to ewolucja w dobrą stronę. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Czwarty Galaxy S powiększył właściwie wszystko oprócz wymiarów zewnętrznych i masy, za co Samsungowi należy się plus. Dodatkowo Koreańczycy „pożyczyli” od Sony technologię floating touch, co z pewnością zwiększa możliwości smartfona (choćby przez szybki podgląd zdjęć czy umożliwienie obsługi w rękawiczkach).
[solr id="komorkomania-pl-151556" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4176,samsung-galaxy-s-4-bez-rewolucji-ale-z-calkiem-udana-ewolucja" _mphoto="samsung-galaxy-s4-151556-8489922.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3659[/block]
Moją ulubioną nowością jest jednak Group Play. Tylko sobie wyobraźcie – DJ-e w autobusach będą mogli zapewnić pasażerom świetną jakość dźwięku na długości całego pojazdu! Wierzę oczywyście w to, że takie sytuacje nie będą się zdarzać. Na chwilę obecną nie odczuwam potrzeby zmiany mojego Nexusa 4 na flagową słuchawkę Samsunga, lecz nie oszukujmy się – mamy (stety lub niestety) nowy hit sprzedaży i mobilny obiekt pożądania setek milionów klientów na całym świecie.
Michał Mynarski:
...nie jest to smartfon, który chciałbym kupić za ponad 2500 zł.
Galaxy S 4 w pełnej okazałości wraz z wieloma funkcjami poznaliśmy już praktycznie 2 dni przed premierą. Zaskoczeniem jest to, że Samsung postanowił nie dostarczyć nam smartfonu najlepszego na każdej płaszczyźnie. To nie jest hardware, który odstawia konkurencje, do czego Samsung nas przyzwyczaił. Dość wziąć przykład aparatu z Lumii 920, którego jeszcze przez jakiś czas nie pobije żaden androidowy model.
Koreańczycy postawili na soft, ale - moim zdaniem - szpetny, pstrokaty i niespójny graficznie interfejs TouchWiz Nature UX został. Niektóre zaprezentowane wczoraj funkcje mają spory potencjał, ale duża ich część to zapchaj-dziury o małej rzeczywistej funkcjonalności (Group Play). Samsung pozostaje ostatnim producentem, który do wykonania obudowy swojego flagowego modelu nie użył wytrzymałych tworzyw. Całość z plastiku, którego użycie z rozbrajającą szczerością tłumaczono łatwością obróbki i szybkością wytwarzania. Wszystko w tym momencie zależy od ceny, ale stanowczo nie jest to smartfon, który chciałbym kupić za ponad 2500 zł. Nie, kiedy w na półce w sklepie leży obok HTC One.
Adrian Nowak:
Dawno nie widzieliśmy na mobilnym rynku prawdziwej rewolucji.
Galaxy S IV to dowód na to, że Samsung jest już zdecydowanym liderem na rynku smartfonów. Choć na razie zarabia na sprzedaży swoich telefonów znacznie mniej niż Apple, bez wątpienia dyktuje tempo, do którego dorównać będą musieli inni producenci. Z drugiej strony, już dawno nie widzieliśmy na mobilnym rynku faktycznych rewolucji i użytkownicy coraz wyraźniej informują, że są tego spragnieni.
[solr id="komorkomania-pl-151776" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4148,samsung-ma-niewiele-powodow-by-lubic-windowsa" _mphoto="windows8-151776-270x147--60a62ac.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3660[/block]
Choć Galaxy S IV bez wątpienia znajdzie masę nabywców, ja czekam na kolejną falę innowacji, którą ma przynieść m.in. X Phone. Już teraz nowy flagowiec Samsunga reklamowany jest jako "towarzysz życia", jednak wciąż nie do końca dorasta do tego hasła. S Health ma na przykład olbrzymi potencjał, by pomóc nam w poprawie jakości życia, ale wciąż daleko mu do wygody znanej chociażby z Google Now. Biorąc pod uwagę, że lepsze alternatywy właściwie nie istnieją, użytkownicy i tak pokochają Galaxy S IV.
Michał Brzeziński:
Galaxy S IV to godny następca poprzedniego flagowca. Specyfikacja, jak przyzwyczaił nas Samsung, prezentuje się rewelacyjnie. Myślę, że ośmiordzeniowy procesor może zrobić różnicę. Zwłaszcza jeśli chodzi o energooszczędność (wykorzystanie zestawu rdzeni Cortex-A7), a do tego bateria ma całkiem sensowną pojemność 2600 mAh.
Jednak tu nie chodzi tylko o cyferki, ale przede wszystkim o dodatkowe funkcje. Wiele z nich już pojawiło się w innych telefonach (np. AirView, Drama Shot i Eraser), co nie umniejsza ich użyteczności. Niektóre, jak Sound & Shot, brzmią niepraktycznie - po co używać mało znanego standardu Samsunga, skoro można zwyczajnie nagrać film? Inne, jak Group Play czy S Health, jeśli dobrze zaimplementowane, mogą być bardzo przydatne.
Koreański producent znowu zadbał o akcesoria, z których najbardziej ciekawi mnie sprzęt monitorujący stan zdrowia. Szkoda, że najprawdopodobniej będzie ograniczony do sprzętu z serii Galaxy.
Nowy flagowiec Samsunga z pewnością sprzeda się dobrze, chociaż wszystko będzie zależało od marketingu. Galaxy S III trafił do konsumentów i z S IV nie będzie inaczej. Sam bym go z przyjemnością przygarnął.
Miron Nurski:
Galaxy S IV z pewnością nie wnosi do mobilnego świata żadnej rewolucji (co mnie akurat bardzo cieszy, bo nie żałuję, że dopiero co zakupiłem Note'a II ;), ale też osoby, które go zakupią, nie będą miały powodów do narzekań. Smartfon ten ma wszystko, czego moglibyśmy od niego oczekiwać. Cieszy mnie fakt, że Samsung skupił się nie tylko na podzespołach (które i tak są z najwyższej półki), ale przede wszystkim na funkcjonalności.
Następca es trójki został po prostu wypchany nowymi funkcjami i żałuję tylko, że producent miał na ich zaprezentowanie tylko niecałą godzinę, bo tak na dobrą sprawę większości z nich przydałyby się osobne 15-30 minutowe prezentacje. Mam jednak nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych dni uda mi się odkryć większość smaczków.
[solr id="komorkomania-pl-151687" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4155,w-skrocie-o-galaxy-s-4-sgs4-w-rekach-testerow-samsung-nie-zapomina-o-uzytkownikach-starszych-modeli" _mphoto="samsung-galaxy-s4-151556-782cbe8.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3662[/block]
Na chwilę obecną największe wrażenie zrobiła na mnie funkcja S Health. Wykorzystanie w smartfonie barometru, termometru oraz czujnika wilgotności do monitorowania zdrowia użytkownika i warunków zewnętrznych wpływających na jego samopoczucie? Czegoś takiego jeszcze nie grali, a trafia to do mnie w 100%. Nie wiem tylko, czy Samsung będzie umiał odpowiednio wypromować tę funkcję, by zainteresować nią konsumentów.
Paweł Żołyniak:
Samsung powinien sobie przypomnieć o szczotkowanym aluminium, używanym w serii Wave.
Nowy Galaxy S ma potwierdzić supremacje Samsunga na rynku mobilnym. Ot, takie większe i lepsze wszystko. Ośmiordzeniowy procesor Exynos 5 Octa i odświeżony wyświetlacz FullHD Super AMOLED podnoszą poprzeczkę wobec innych flagowców. Rozwijanie technologi nie tylko pod kątem wydajności, ale i energooszczędności jest pozytywnym ruchem. Jednak martwi mnie koncepcja designu, jaką wybrał Samsung.
Kolejne powiększenie ekranu budzi we mnie mieszane uczucia i obawę, że Galaxy S 5 będzie bliźniaczym telefonem pierwszego Note'a. Nie podoba mi się również obudowa telefonu. Rozumiem, że twórcy telefony nie chcieli zmieniać zbyt wiele w stosunku do świetnie sprzedającego się poprzednika. Jednak nie sądzę, aby plastikowa mydelniczka była pozytywnym wizerunkiem dla "najlepszego" smartfona z Androidem. Samsung powinien przypomnieć sobie o szczotkowanym aluminium, użytym do tworzenia części modeli z serii Wave.
Bardzo dobrze, że Koreańczycy nie skupili się jedynie na podrasowaniu sprzętu w Galaxy S. Android 4.2 wzbogacony o nowe funkcje, pokazuje, że jak istotne jest oprogramowanie w walce o klienta.