Sony Xperia Tablet Z - pierwsze wrażenia

Xperia Tablet Z waży niecałe 500 gramów i ma 6,9 mm grubości – jest więc jednym z najlżejszych i najsmuklejszych tabletów na rynku. Tył zrobiono z matowego tworzywa, a ekran chroni hartowane szkło. Rama nie jest sztywna i tablet ugina się pod naciskiem (nie zaliczam tego do wad). Czarna wersja powinna być obowiązkowym rekwizytem na ćwiczeniach z daktyloskopii.

Tablet Sony to pierwsze urządzenie w segmencie premium spełniające normy IPX5/7 oraz IP5X. Jest więc odporne na kurz oraz wodę. Eleganckie wzornictwo nieczęsto idzie w parze z podwyższoną odpornością, nic więc dziwnego, że Sony stara się mocno eksponować te cechy.

Tabletu można używać zamiast pilota do telewizora, producent zadbał o ułatwiające obsługę oprogramowanie. Funkcja One Touch Mirroring umożliwia szybkie parowanie tabletu z telewizorem przez NFC i inicjuje transfer multimediów na duży ekran, a aplikacja Side View pozwala na przeglądanie interaktywnego programu telewizyjnego, zmienianie programów tabletem i korzystanie z serwisów dostarczających treści multimedialne. Niestety, możliwości TV Side View będą w Polsce mocno ograniczone ze względu na brak dostępu do niektórych usług.

W smukłą obudowę tabletu udało się wcisnąć baterię o pojemności 6000 mAh. Teoretycznie powinna ona spokojnie wystarczyć na cały dzień pracy, tym bardziej że Sony zastosowało w urządzeniu autorską technologię Stamina, która ogranicza pobór energii, gdy tablet jest w trybie czuwania. Czy rzeczywiście tak jest, dowiemy się, gdy dostaniemy testowy egzemplarz.

Sony Xperia Tablet Z ma 10,1-calową matrycę o rozdzielczości 1920 x 1200. Rozdzielczość Full HD staje się standardem w tabletach z segmentu premium. Zgęszczenie pikseli jest bardzo duże, co przekłada się na wzorową ostrość wyświetlanego obrazu. Niestety ekran Xperii Tablet Z wykonany jest w technologii TN, więc kąty widoczności, nasycenie czerni i kontrast są gorsze niż w konkurencyjnych urządzeniach wykorzystujących ekrany IPS.

Zastosowany w tablecie silnik Bravia drugiej generacji w pewnym stopniu rekompensuje niedoskonałości matrycy TN, zwiększając nasycenie kolorów podczas wyświetlania zdjęć i filmów, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to półśrodek. Nie można powiedzieć, że matryca tabletu Sony jest zła, ale ustępuje rozwiązaniom stosowanym przez inne firmy w urządzeniach z tego samego segmentu.

Prezentując nowe sprzęty z serii Z, Sony udowodniło, że ma pomysł na urządzenia mobilne (wcześniej nie było to dla mnie oczywiste). Xperia Z została dość entuzjastycznie przyjęta przez rynek. Również tablet może mieć udany debiut, co potwierdzają pierwsze pochlebne opinie dziennikarzy i blogerów, którzy mieli okazję zobaczyć go na targach w Barcelonie.

Sony Mobile potrzebuje sukcesu i wreszcie ma produkty, które mogą go zapewnić. Dysponuje także niemałym budżetem na promocję. W Barcelonie reklamy Xperii Z były na każdym rogu. Intensywna kampania ruszyła także w Polsce, a na billboardy niedługo trafi także tablet.

Sądzę, że Xperia Z będzie sprzedawać się dobrze. Czy tablet także będzie się cieszyć popularnością? Gdyby zależało to wyłącznie od produktu, zapewne tak. Trzeba jednak pamiętać, że segment urządzeń z Androidem zdominowany jest przez sprzęt z dolnej i średniej półki cenowej. Xperia Tablet Z wyróżnia się na jego tle, ale kosztuje tyle co nieźle wyposażony ultrabook (ok. 3000 zł). Nabywcy mogą więc przenieść na zakup tabletu swoje doświadczenia z branżą motoryzacyjną – oglądają i zachwycają się sportowymi supersamochodami, ale na co dzień jeżdżą Passatami, Octaviami i Astrami. I bardzo je sobie chwalą.