HTC Desire X - pierwsze wrażenia
Użytkownicy śledzący nasz profil na Facebooku z pewnością wiedzą już, że w moje ręce trafił HTC Desire X. Smartfon, który na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia i wydaje się przewidywalny w każdym calu. Czy mimo to warto zwrócić na niego uwagę?
Użytkownicy śledzący nasz profil na Facebooku z pewnością wiedzą już, że w moje ręce trafił HTC Desire X. Smartfon, który na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia i wydaje się przewidywalny w każdym calu. Czy mimo to warto zwrócić na niego uwagę?
HTC Desire X to urządzenie ze średniej półki cenowej, a więc w jego specyfikacji technicznej na próżno szukać innowacyjnych i nowatorskich rozwiązań. Samo HTC twierdzi, że Desire X jest prawowitym następcą pierwszego Desire, który odniósł spory sukces, i którego firma z pewnością nie może się wstydzić.
[solr id="komorkomania-pl-135745" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/5077,prestigio-multiphone-pap4300-duo-pierwsze-wrazenia" _mphoto="1-135745-222x168-ea9620414774773.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3007[/block]
Jakość wykonania nowego Desire jest - w dobrym tego słowa znaczeniu - nieadekwatna do półki cenowej w jakiej plasuje się urządzenie. Obudowa HTC Desire X jest świetnie spasowana i równie dobrze wykonana. Nie ma mowy o trzeszczeniu i poruszaniu się elementów. Połączenie solidnego tworzywa sztucznego z metalową ramką to dobry pomysł, który przez HTC wykorzystywany jest w wielu modelach.
Smartfon dzięki swoim zaokrąglonym rogom i łagodnej linii obudowy bardzo dobrze leży w dłoni. Na jego korzyść przemawia tylny panel pokryty antypoślizgowym materiałem, a także niewielka waga (114 gramów). Dzięki temu, telefonu prawie nie czuć w kieszeni. Mi osobiście odpowiadają również wymiary smartfona. 4-calowy ekran jest wygodny w obsłudze jedną ręką, a do tego jest on świetnie wkomponowany w przedni panel, dzięki czemu z przodu obudowy pozostało niewiele niezagospodarowanej przestrzeni.
Specyfikacja techniczna tego modelu to właściwie już standard. Sercem urządzenia jest dwurdzeniowy układ Qualcomm MSM8225 Snapdragon S4 (rdzenie Cortex-A5) o taktowaniu 1 GHz z GPU Adreno 203 i pamięcią RAM o wielkości 768 MB. Rozczarowuje aparat o rozdzielczości 5 Mpix umożliwiający nagrywanie wideo tylko w standardzie 480p. Aż chciałoby się zawołać: „HTC, dlaczego?”.
[solr id="komorkomania-pl-135923" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/5067,kolejny-miesiac-strat-htc-czy-nowe-smartfony-pomoga" _mphoto="htc-one-x-logo-108747-27-7014cb8.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3008[/block]
Taka konfiguracja sprzętowa w zestawieniu z systemem Android 4.0.4 IceCream Sandwich zapewnia płynną i wygodną pracę urządzenia. Nakładka Sense UI 4.1, która głęboko ingeruje w interfejs Androida działa szybko i w trakcie kilkunastu godzin spędzonych ze smartfonem nie zaobserwowałem klatkowania, czy choćby spadku płynności. O wydajności Desire X szerzej napiszę w pełnym teście tego modelu.
Największe wrażenie zrobił na mnie wyświetlacz w HTC Desire X. Wspomniany wcześniej 4-calowy ekran to SuperLCD 2 pracujący w rozdzielczości 800 x 480 pikseli. Pod względem samych parametrów nie robi on żadnego wrażenia, ale znacznie lepiej wypada na żywo. Przy takiej rozdzielczości obraz jest wystarczająco ostry, jednak na uwagę zasługuje jego jakość. SuperLCD 2 zapewnia bardzo dobre odwzorowanie kolorów, kontrast, a przede wszystkim szerokie kąty widzenia i głęboką czerń.
Moje pierwsze wrażenia związane z testem HTC Desire X są bardzo pozytywne. Smartfon dobrze wypada pod względem konstrukcyjnym i płynności pracy, a SuperLCD 2 w tym modelu może konkurować z niejednym high-endem. Czy równie dobre wrażenie utrzyma się do końca testów? Przekonamy się już wkrótce...