Apple miał pozytywnie napisać o Samsungu... a wyszło jak zawsze

Apple miał pozytywnie napisać o Samsungu... a wyszło jak zawsze

iPad vs Galaxy Tab | fot. theverge.com
iPad vs Galaxy Tab | fot. theverge.com
Michał Brzeziński
02.11.2012 09:00, aktualizacja: 02.11.2012 10:00

Można by pomyśleć - dzień jak co dzień. Ale... Apple został zmuszony do zamieszczenia na swojej stronie informacji, że Galaxy Tab 10.1 nie narusza jego patentów. Jak można było się spodziewać, wychwalanie konkurencji nie wychodzi najlepiej firmie Tima Cooka.

Pamiętacie sprawę, w której Apple przegrał, ponieważ produkty Samsunga są "not as cool"? Firma została Zobowiązana do wydania oświadczenia na swojej stronie internetowej, które wyjaśniłoby wszelkie wątpliwości.

Ponieważ tekst nie został sprecyzowany, Apple wykazał się nie lada kreatywnością. W pierwszym akapicie, prawniczym językiem, napisano o decyzji sądu. W trzech kolejnych znajdują się cytaty z wyroku, np: "Wyjątkowa prostota designu Apple'a jest uderzająca", "Produkty Samsunga nie mają tej samej niedocenionej prostoty, która jest widoczna w designie Apple'a. One nie są tak samo cool".

Ale to nie wszystko. Pod koniec gigant z Cupertino zapewnia, że wyrok nie dotyczy innych krajów Unii Europejskiej, a oliwy do ognia dolewa w ostatnim paragrafie:

Jednak w sprawie tego samego patentu, odbywającej się w Niemczech, sąd uznał Samsunga za zaangażowanego w nieuczciwą konkurencję przez kopiowanie designu iPada. Także sąd amerykański stwierdził, że Samsung naruszył patenty Apple'a dotyczące designu i funkcjonalności i przyznał mu odszkodowanie w wysokości miliarda dolarów. Chociaż sąd w Wielkiej Brytanii nie uznał Samsunga za winnego, inne sądy przyznały, że podczas tworzenia tabletu Galaxy Samsungumyślnie skopiował o wiele bardziej popularnego iPada.

W skrócie: sąd brytyjski przyznał rację Samsungowi, ale on się nie zna.

Czy Apple w ten sposób złamał prawo? To zależy od punktu widzenia. Czy rozzłościł sędzinę? Jak najbardziej. Kiedy Samsung poruszył sprawę nietypowego oświadczenia, sędzina powiedziała:

Nie wiem, co powiedzieć na to, że firma taka jak Apple zrobiła coś takiego... To oczywiste naruszenie nakazu.

Apple dostał 24 godziny na usunięcie obecnego oświadczenia i 48 godzin na wstawienie nowego. I na tym historia mogłaby się zakończyć... Ale prawnicy z Cupertino stwierdzili, że z powodu "problemów technicznych" potrzebują dwóch tygodni na spełnienie żądania. Na to sędzina odpowiedziała:

Chciałabym zobaczyć pisemne oświadczenie od szefa Apple'a, w którym opisze on problemy techniczne uniemożliwiające umieszczenie tekstu na stronie internetowej... Po prostu nie mogę uwierzyć, że dostaliście takie instrukcje. To jest Apple. Firma nie potrafi umieścić czegoś na własnej stronie internetowej?

Jak widać, jest zabawnie. Potyczka sądu i Apple'a przypomina kabaret, ale koniec końców firma Cooka ma 48 godzin na zmianę oświadczenia oraz zwiększenie jego czcionki. Myślę, że gigant z Cupertino zatrudnia inżynierów, którzy są w stanie podołać temu wyzwaniu.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)