Krótko i na temat z... Ewą Lalik

Krótko i na temat z... Ewą Lalik

Krótko i na temat z... Ewą Lalik
Źródło zdjęć: © facebook.com | profil Ewy Lalik
Krzysiek Rodziński
28.01.2014 15:03, aktualizacja: 28.01.2014 16:03

Ewy Lalik nie trzeba nikomu przedstawiać. Mocno stąpa po ziemi, nie boi się krytyki, potrafi zaskakiwać.

Tak jak obiecałem we wpisie: "Czy mężczyźni powinni się bać?", dziś publikuję krótką rozmowę z Ewą Lalik. Miłego czytania.

Niestety, Ewa wciąż jest kojarzona z zamieszaniem, które wywołało jej zdanie na temat blogosfery. Jej oponenci, kiedy nie mają już innych argumentów, wciąż sięgają do historii. Moja rozmowa z nią nie dotyczyła tego epizodu. Zdecydowanie bardziej warto poznać jej zdanie na temat sytuacji kobiet w branży technologicznej. Odpowiedzi zaskakiwały mnie każda po kolei.

KR: Jesteś bardzo popularną blogerką. Znają Cię nie tylko ludzie zainteresowani branżą mobilną. Czy ze względu na to, że jesteś kobietą zdarzyło się kiedyś, że podważane były Twoje kompetencje?

EW: Nie wydaje mi się, że jestem popularną blogerką, co do rozpoznawalności też się nie zgodzę. Jednak tak, oczywiście, że niejednokrotnie czytałam, że powinnam iść do kuchni, gdzie moje miejsce. To nawet zabawne, bo jestem kompletnie lewa w gotowaniu. Niektórzy anonimowi komentatorzy twierdzą, że baba po prostu się nie nadaje i już. Bo jest babą i ma inne powinności w życiu - mam znaleźć sobie faceta, założyć rodzinę i przestać marudzić. No! Złote rady.

KR: Badania wskazują, że kobiety tak samo często intensywnie korzystają z urządzeń mobilnych i nowych technologii jak mężczyźni. Niewiele jednak osób zna te badania. Co według Ciebie sprawia, że świat technologii jest zdominowany przez mężczyzn? Czy kobiecie trudniej jest zaistnieć w tym środowisku?

EW: Nie proś mnie, bym zaczynała takie rozważania. To pewnie sięga historii, sytuacji kobiet na przestrzeni wieków, ale również tego, że jesteśmy po prostu inne niż mężczyźni. Nigdy nie wolno o tym zapominać - ogólnie kobieta różni się od mężczyzny nie tylko fizycznie i tu pewnie też tkwi część powodów.

KR: Zadam trochę prowokujące pytanie. W KondraciukLIVE zareagowałaś na podobne, zdziwieniem i lekkim oburzeniem. Czy sytuacja przedstawiona w drugim pytaniu może wynikać z przekonania, że już na starcie kobiety są na przegranej pozycji? Jak to było w Twoim przypadku?

EW: A kto mówi, że kobiety są na przegranej pozycji? Czasem uważam, że jest odwrotnie. Że bycie kobietą we wciąż jeszcze zdominowanej przez mężczyzn branży ma swoje plusy, które przeważają nad minusami. O to jednak nikt nie pyta, bo nikogo to nie obchodzi.

KR: Przemek Pająk napisał po Twoim powrocie do redakcji SW: "odnoszę wrażenie, że zyskuje jeszcze lepszą blogerkę niż trzy miesiące temu." Czy jego wrażenie było słuszne? Pytam, bo zdaję sobie sprawę z tego, że wciąż się uczysz i polepszasz swój warsztat. Interesuje mnie więc jakie masz na to sposoby. Co robisz, żeby się rozwijać?

EW: To wrażenie było chyba niestety mylne. Chciałabym pisać o rzeczach ważnych, istotnych z mojego punktu widzenia, tych, które wpływają na życie nie tylko osób siedzących w branży. Nie potrafię, mocno próbuję, ale wciąż nie wiem jak. Nie chcę być tą Ewą Lalik kojarzoną z wiecznymi kontrowersjami, bo to ślepa uliczka i wciąż chyba nie znalazłam sposobu na to, jak od tego umknąć.

KR: W jednym ze swoich ostatnich wpisów pisałaś: "Po każdych większych targach dotyczących technologii czy gier na wielu serwisach pojawiają się zestawienia „najseksowniejszych hostess”. Jedzie sobie taki dziennikarz z Polski na CES-a, Mobile World Congress, IFĘ czy inne imprezy i fotografuje dziewczyny. Potem wrzuca zdjęcia na „poważny” serwis o komputerach – na przykład na Komputer Świat – i urządza głosowanie na najseksowniejszą dziewczynę. A to podobno blogerzy są niepoważni." Co według Ciebie można zrobić, żeby zmienić takie przedmiotowe traktowanie kobiet w branży mobilnej?

EW: Polska to zaścianek, jak bardzo byśmy nie chcieli tego zmienić. Za granicą nikt nie zadaje kobietom w branży takich pytań, a wpisy tego typu sprawiają, że serwis publikujący sam stawia się wizerunkowo niżej, niż konkurencja. Na targach, imprezach i w redakcjach pełno jest kobiet, także w branżowych firmach. To kwestia dojrzałości rynku i to przyjdzie samo w końcu w Polsce.

KR Kiedyś powiedziałaś, że technologie zmieniają człowieka. Jak technologie wpłynęły na Ciebie? Co w Tobie zmieniły?

EW: Szczerze? Nie mam pojęcia, bo mgliście pamiętam czasy bez technologii. Jednego jestem pewna - oderwały mnie trochę od rzeczywistości i rozproszyły, tak że przez jakiś czas nie potrafiłam cieszyć się tym, co wokół, bo patrzyłam w ekraniki. Paradoksalnie uzależnienie od technologii uświadomiło mnie, że życie to o wiele więcej.

KR W związku z tym o co zapytałem wcześniej. Wskaż, proszę, co dzisiaj, według Ciebie, stanowi największe zagrożenie jeśli chodzi o integrację technologii w życie człowieka?

EW: Dokladnie to, o czym napisałam - że przestaniemy dostrzegać świat. Chociaż ludzkość potrafi się samoregulować. Gdy zaczniemy tęsknić za rzeczywistością, to do niej wrócimy. Już to zresztą robimy, mamy potrzebę kontaktu z naturą i odetchnięcia od technologii.

KR: Jesteś zdeklarowaną zwolenniczką Googla i jego rozwiązań. Przez to niektórzy uważają, że jesteś nieobiektywna. Ale nie przejmujesz się tym. Dlaczego jednak pomysły tej firmy przemawiają do Ciebie bardziej niż pomysły innych firm?

EW: Nie jestem zwolenniczką Google’a! To jakieś dziwne pomówienia sprzed trzech lat. Lubię rozwiązania tej firmy, bo są po prostu wygodne. Lubię integrację usług i to, że dostępne są z przeglądarki. To tyle, nie ma w tym jakiegoś uwielbienia, nie ma tajemniczych konszachtów. Jednak tak naprawdę cholernie boję się Google’a i wszystkich innych wielkich firm, które wchodzą dynamicznie w każdą dziedzinę życia. Boję się, że za kilkanaście lat obudzimy się z ręką w nocniku.

KR: Na koniec pytanie bardziej retoryczne i lifestyle'owe. Czy często wykorzystujesz w pracy - legendarną - kobiecą intuicję?

EW: Nie mam pojęcia, co to kobieca intuicja. Co to?

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)