Palący problem Samsunga Galaxy S III? A jednak nie [aktualizacja]

O dziwnych problemach nowego flagowca Samsunga słyszymy już po raz drugi. Nie tak dawno wspominałem o wadzie wersji z niebieską obudową, a to nie wszystko.

Galaxy S III (fot. boards.ie)
Galaxy S III (fot. boards.ie)
Tomasz Nowak

09.07.2012 | aktual.: 09.07.2012 12:00

O dziwnych problemach nowego flagowca Samsunga słyszymy już po raz drugi. Nie tak dawno wspominałem o wadzie wersji z niebieską obudową, a to nie wszystko.

Jeden z egzemplarzy zakończył żywot przez... samozapłon. Pechowy użytkownik korzystał z uchwytu samochodowego, kiedy nagle jego Samsung się zapalił. Oczywiście nie cały telefon, tylko jego dolna część (widoczna na zdjęciu), gdzie znajduje się procesor, moduły łączności i styki portu USB.

Telefon nadal działa. Wyświetlacz pozostał nietknięty. Jedyny problem to brak zasięgu, co może wskazywać na spalenie się modułu łączności 3G.

Przypadek jest co prawda odosobniony, ale niewykluczone, że inne egzemplarze nie są zagrożone. Jeśli do podobnego zdarzenia dojdzie, gdy telefon będzie akurat w uchwycie samochodowym, nic się nie stanie (poza utratą drogiego urządzenia), natomiast już w kieszeni jest niebezpieczny.

Samsung wygłosił oświadczenie, z którego wynika, że podjął odpowiednie kroki mające na celu wyjaśnienie sprawy. Aktualnie czekają, aż uszkodzony telefon do nich dotrze, żeby rozpocząć szczegółowe śledztwo. Mam nadzieję, że szybko dojdą do przyczyny awarii i uspokoją użytkowników.

Powodem zdarzenia mogła być wysoka temperatura, którą Galaxy S III osiągnął pod wpływem działającej nawigacji i promieni słonecznych padających przez przednią szybę podczas jazdy. Niestety, właściciel zniszczonego smartfona nie zdradził dokładnie, w jakiej sytuacji doszło do spalenia modułów, z jakiego uchwytu korzystał ani jaka temperatura panowała wewnątrz samochodu.

Poniżej kilka zdjęć pechowego egzemplarza:

spalony Galaxy S III (fot. boards.ie)
spalony Galaxy S III (fot. boards.ie)
spalony Galaxy S III (fot. boards.ie)
spalony Galaxy S III (fot. boards.ie)
spalony Galaxy S III (fot. boards.ie)
spalony Galaxy S III (fot. boards.ie)

Aktualizacja:

Zagadka związana z samozapłonem Galaxy S III została rozwiązana. Wynik jest dość zaskakujący, a Samsung ma powody do radości. Okazało się, że do uszkodzenia doszło z winy użytkownika. Jego pierwotna wersja zdarzenia nieco różniła się od stanu faktycznego. Telefon został uszkodzony w... kuchence mikrofalowej.

Użytkownik przyznał się, że zamoczył smartfona i próbował go wysuszyć za pomocą kuchenki mikrofalowej. Nie trzeba wspominać, że mikrofale nie są zbyt przyjazne dla elektroniki. Zgodnie ze słowami właściciela telefonu cała sprawa jest jedynie "wielką pomyłką".

Pomijam już pomysł wsadzenia telefonu do mikrofalówki, ale dlaczego zrzucać winę na producenta? Czy chłopak liczył na darmową wymianę telefonu na nowy? Jest to bardzo prawdopodobne. Nie pomyślał jednak, że pracownicy firmy szybko odkryją prawdziwą przyczynę usterki. Cóż, kłamstwo ma krótkie nogi.

Źródło: Engadget

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)