Google'owe żelki - Android 4.1 Jelly Bean [wideo]
Właśnie zaprezentowano Androida 4.1 Jelly Bean. Wprowadza on kilka ciekawych opcji, którym warto przyjrzeć się bliżej. Zapraszam do wpisu.
27.06.2012 | aktual.: 27.06.2012 22:22
Android 4.1 nie jest niczym więcej niż naturalną ewolucją znanego nam już systemu. Google nawet nie próbuje udawać, że ma ambicje, aby stworzyć konkurencję dla Windowsa 8, który niedługo zawita na półki sklepowe na pokładzie stylowych, bardzo mocnych tabletów. Jednak nie oznacza to stagnacji: system się rozwija, ale jest ukierunkowany w inną stronę niż konkurencja z produktem Microsoftu.
Zmiany w interfejsie
Na filmie wykonanym kamerą zapisującą 120 klatek na sekundę porównanie działania dwóch Galaxy Nexusów (jeden z ICS, drugi z JB) pokazuje wyższość nowych rozwiązań. Po zwolnieniu tempa projekcji animacje w starszym oprogramowaniu to pokaz slajdów, a te z Jelly Bean wyglądają nadal znakomicie. Aby wykluczyć opóźnienia, procesor ma reagować na dotyk ekranu natychmiastowym podniesieniem sprawności.
Kilka pozytywnych zmian dotknęło ekran główny - ulepszono dostosowywanie wielkości widżetów i dodano nowe gesty. Fajne jest rozwiązanie z wielkością elementów na home screenie, nie trzeba żonglować ikonami - jeśli pomiędzy nimi nie ma za dużo miejsca, widżet dopasuje się automatycznie.
Belka powiadomień także została zmieniona. Po jej rozwinięciu wyświetlą się bardziej skomplikowane treści. Od teraz dostęp do programów będzie z launchera, ekranu głównego, belki powiadomień. Sugeruję w następnym wydaniu dodać jeszcze wyświetlanie na ekranie blokady i będzie komplet.
Kolejnym krokiem naprzód są ulepszenia w metodach pisania. Nowa klawiatura ekranowa ma podobne funkcje do SwiftKeyX, czyli po „nauczeniu się” zachowań użytkownika podpowiada kolejne słowa.
Wprowadzanie tekstu głosowo możliwe będzie bez potrzeby połączenia z Internetem i to niestety kolejna funkcja dostępna na razie tylko dla posługujących się językiem Szekspira. Mam nadzieję, że przyjdzie kiedyś czas na obsługę języka polskiego. To rzadko wykorzystywana funkcja, a co typowe dla takich, jeśli już zaistnieje potrzeba ich użycia, to akurat w miejscu, gdzie nie ma zasięgu Internetu o sensownej prędkości.
Nowe wyszukiwanie
Powyższe jest elementem nowej idei wyszukiwania. Odpowiedzi na zadane pytania pojawiają się w postaci kart, na których umieszczane są w postaci graficznej – zdjęcie, obrazek – i jako krótka notatka. Przeniesienie do klasycznego spisu odnalezionych linków odbywa się po wykonaniu szybkiego gestu.
Zmiany w multimediach i Google Maps
Jeśli zajdzie potrzeba wysłania znajomemu filmu lub zdjęcia, z pomocą przyjdzie ulepszony Android Beam. Umożliwia on również połączenie ze sprzętem mającym odtwarzać muzykę czy działać jako zestaw słuchawkowy.
Wraz z nowym systemem zaprezentowano długo oczekiwaną funkcję nawigacji off-line w Google Maps. Wystarczy będąc w zasięgu WiFi, kliknąć odpowiednią opcję w aplikacji i można nawigować bez połączenia z Internetem.
Google Now
Przykład działania Google Now: kiedy jestem na spotkaniu, a mam umówione następne, telefon zasugeruje w odpowiednim momencie, jaką drogą powinienem się tam udać, aby zdążyć, i to niezależnie od tego, jakim środkiem komunikacji się poruszam. Jeszcze ciekawsza sytuacja – jadę na lotnisko, ale smartfon znalazł informację, że lot ma opóźnienie, a w tym czasie codziennie bywam w niedaleko położonej siłowni, więc dostaję propozycję wyznaczenia drogi do tego właśnie miejsca.
Zmiany w Google Play
Deweloperzy ucieszą się z szyfrowania aplikacji, które pozwoli dopasować klucz programu do urządzenia, na którym ma działać. Rozwiązanie to pojawi się we wszystkich wydaniach systemu od 2.3. Mam dziwne wrażenie, że jeśli okaże się to skuteczne zabezpieczenie, to Froyo może przeżyć drugą młodość.
Nikt nie spodziewał się po Jelly Bean ogromnych zmian i rzeczywiście wprowadzone takimi nie są. Nowy system świadczy o spokojnym dążeniu do celu zgodnie z wcześniej obranym kursem. Jestem ciekaw pierwszych testów Żelka, a na te musimy poczekać do połowy lipca, kiedy to zacznie się aktualizacja Samsungów Galaxy Nexus i Nexus S oraz Motoroli Xoom.
Na koniec zapraszam do obejrzenia skrótu z konferencji wykonanego przez Cnet: