Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji [16.06.2012]
Zapraszam wszystkich na kolejny odcinek Weekendowego Zestawu Gier i Aplikacji.
16.06.2012 | aktual.: 16.06.2012 15:39
Swoje propozycje proszę wysyłać na tomasz.slowik@komorkomania.pl.
Block Story- 17,27 zł lub wersja Lite
Strona 1
Rozbudowany Minecraft.
Gra z pozoru wygląda jak oryginał, jednak jest między nimi sporo różnic. Block Story ma fabułę oraz elementy rozwoju postaci. Można wypełniać niezbyt rozbudowane zadania, które poprawią statystyki bohatera oraz zapewnią początkową broń. Co ciekawe, poza mieczami, lagami i innym uzbrojeniem można też korzystać z magii. Tytuł ma zaimplementowany crafting i ogólnie jest bardziej rozwinięty od mobilnej wersji Minecrafta. Poza tym rozgrywka jest dynamiczniejsza. Niestety na początku byłem zagubiony. Bez przeczytania opisu gry w Google Play i samouczka nie wiadomo, od czego zacząć.
Mechanika rozgrywki nie zmieniła się. Świat nadal składa się z sześciokątnych bloków, które można dowolnie przestawiać. Niektóre po rozbiciu zmieniają się w możliwe do zebrania surowce (ropa, złoto, kamienie szlachetne itp.).
Grafika znacznie przebija inne tytuły tego gatunku i wygląda lepiej od niemodowanej wersji komputerowego Minecrafta. Niestety jest to też pierwsza gra, przy której Galaxy Note dostał zadyszki po ustawieniu wszystkich opcji na maksimum. Wystarczy jednak zmniejszyć zanikanie obiektów i problem się rozwiązuje. Menu ustawień graficznych dorównuje tym z gier komputerowych i jestem ciekawy, czy trend ten będzie się popularyzował.
Block Story to obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów Minecrafta. Jest ładniejszy i bardziej rozbudowany od jego oficjalnej, mobilnej wersji. Niestety nie pozwala otwierać światów stworzonych na komputerze, ale uważam, że elementy RPG oraz większa dynamika zabawy są tego warte.
[plus]grafika
[plus]elementy RPG i magia
[plus]większa dynamika rozgrywki
[plus]crafting
[minus]wymagania sprzętowe
Tytuł przypomina gry z gatunku MOBA, czyli multiplayer online battle arena (np. DotA czy League of Legends). W tym przypadku zabawa stworzona została dla pojedynczego gracza. Zadanie polega na zniszczeniu bazy przeciwnika, przy jednoczesnej obronie własnej. Grający steruje poczynaniami bohatera wspieranego przez pojawiające się co jakiś czas jednostki sojusznicze. Jest ich kilka rodzajów i wraz z postępami dokupuje się kolejne.
W trakcie walki można korzystać z umiejętności zdobywanych wraz z rozwojem postaci. Statystki bohatera podnosi się między misjami, a zdolności w trakcie walk i są one zerowane po ich zakończeniu. Niestety do niemal wszystkich czynności w grze potrzebne są specjalne listki oraz złoto. Te pierwsze można dokupić jedynie za prawdziwą gotówkę, ale złoto (znacznie mniej przydatne) otrzymuje się wraz z sukcesami.
Gracz ma do przejścia kilkadziesiąt plansz, które różnią się od siebie poziomem trudności oraz wyglądem otoczenia. Nieźle wyjaśnione jest to, dlaczego gracz steruje roślinami i walczy z dziwacznymi stworami.
Styl graficzny jest specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu. Wszystko jest cukierkowe, a modele i otoczenie są mało szczegółowe i dosyć kanciaste. Całość przypomina znacznie brzydszego Warcrafta 3.
Plants War to jedna z nielicznych gier tego typu na smartfony i chociażby dlatego warto się nią zainteresować. Szkoda, że po raz kolejny mikrotransakcje skutecznie przeszkadzają w dobrej zabawie.
[plus]rzadki gatunek na smartfonach
[plus]rozbudowana
[minus]mikrotransakcje
Gracz biegnie w niej w prawą stronę ekranu, strzela do przeciwników i przeskakuje przeszkody oraz przepaście. Po drodze musi zbierać albumy, które dają dodatkowe punkty. Są one równie ważne, co przebyta odległość. Tytuł współpracuje z Open Feint.
Jedyne, czym Flower Warfare odróżnia się od innych tego typu gier, jest specyficzna oprawa graficzna i dobór kolorów. Bohater uzbrojony jest w karabin, z którego strzela do napotkanych przeciwników, ale dookoła niego są kwiatki, a kolory są mocno cukierkowe. Mnie taki mariaż stylów nie przypadł do gustu, ale pewnie znajdą się osoby, którym się będzie to podobało. Na plus muszę zaliczyć stworzenie oprawy w 2,5D, dzięki czemu nieźle się prezentuje.
Flower Warfare jest przeciętną grą na chwilę, która polega na biciu rekordów. Poza wyjątkowym stylem graficznym, niewiele jest w niej innowacji. Zdecydowanie bardziej spodobał mi się Skyrise.
[plus]specyficzna oprawa graficzna
[minus]brak innowacyjności
[minus]monotonna
Gra przenosi gracza w czasy pierwszej wojny światowej, która wyniszczyła świat i spowiła go w chmurach gazu musztardowego. Poza tym obudziło się pradawne zło, które chce zniszczyć ludzkość. Stworzone realia są mroczne i przygnębiające, ale dobrze budują klimat.
Gracz zarządza drużyną śmiałków, którzy nie dość, że walczą z wojskami wroga, to starają się rozwikłać zagadkę starożytnego zła. Do grupy należą: naukowiec, dwóch żołnierzy oraz generał. Wykorzystują różną broń i mają odmienne zadania. Gracz korzysta również ze znalezionych przedmiotów (maski gazowe, apteczki itd.).
Niestety sterowanie skutecznie odrzuciło mnie od tego tytułu. Gra nie rozpoznaje prawidłowo punktu dotyku, uniemożliwia przemieszczenie jednostek albo skutecznie utrudnia precyzyjne zaznaczenie celu. Co ciekawe, elementy interfejsu reagują prawidłowo. Tytuł kosztujący ponad 16 zł nie powinien mieć takich problemów i jego twórcy skutecznie zmarnowali potencjał tak świetnego tytułu.
Grafika prezentuje się bardzo dobrze. Plansze są trójwymiarowe i pomimo dość jasnych i wyrazistych kolorów budują mroczny i przerażający klimat. Wykonanie tekstur i modeli stoi na najwyższym poziomie.
Do Call of Cthulhu: The Wasted Land podchodziłem bardzo optymistycznie i tak było do momentu, gdy zrozumiałem, że problemy ze sterowaniem to wina gry, a nie braku moich umiejętności. Póki twórcy nie naprawią tego błędu, to tytuł uważam za niegrywalny pomimo wielkiego potencjału.
[plus]grafika
[plus]ciekawy świat
[plus]strategia turowa
[minus]sterowanie uniemożliwia grę
Gracz wciela się w boga, który broni zamku przed hordami demonów. Do tego celu wykorzystuje się trzy typy pocisków, dodatkowe umiejętności oraz wzmacniające przedmioty. W ciekawy sposób twórcy podeszli do sterowania, ponieważ gracz patrzy na planszę z boku. Celuje się za pomocą dłoni na ekranie, a widok przesuwa czujnikiem położenia. Do tego trzeba naciskać przycisk strzału. Na mniejszych urządzeniach pewnie gra się dosyć wygodnie, jednak na Note brakuje lewego kciuka, aby celować po prawej stronie ekranu (przeciwnicy idą właśnie stamtąd), a prawy palec jest zajęty strzelaniem i zmianą pocisków. Na tabletach byłoby jeszcze gorzej.
Rozgrywka polega na pozbywaniu się kolejnych fal wrogów, którzy różnią się wytrzymałością, szybkością i odpornością na określony typ ataków (zamrażanie, trucizna i ogień). Za postępy otrzymuje się krew, która tutaj pełni funkcję waluty. Niestety gra oparta jest na mikrotransakcjach, więc jest jej ciągle za mało, szczególnie że jest wiele rzeczy do kupowania i ulepszania. Irytują też ciągłe prośby o rejestrację, dodanie recenzji w Google Play itd.
Grafika jest słaba, ale broni się ciekawymi efektami ataków oraz umiejętności.
G.O.D wydaje się na screenach znacznie ciekawszy niż jest w rzeczywistości, a szkoda, bo pomysł na walkę jest dość oryginalny. Poza tym przyjemność gry psują wszędobylskie mikrotransakcje, które są bardzo widoczne i natrętne. Kupując wersję Premium, gracz otrzymuje pakiet przedmiotów i szybsze zdobywanie punktów w rankingach, ale nadal skazany jest na dokupowanie waluty w grze.
[plus]ciekawy pomysł na rozgrywkę
[plus]ładne efekty zaklęć i umiejętności
[minus]nieciekawa grafika
[minus]kłopotliwe sterowanie
Jest to aplikacja znana ze starszych systemów operacyjnych. Sama w sobie nie zapewnia żadnej funkcjonalności, ale obsługuje pliki .mdx, które stanowią coś w rodzaju wtyczek i to one są słownikami. W Internecie jest ich wiele i poza typowymi językowymi można mieć w telefonie Wikipedię w wersji offline, listę czarów do Warhammer Fantasy Role Play i całe mnóstwo innych. Ich jakość zależy od źródła, z jakiego dany plik został utworzony, jednak dobrych słowników związanych z językiem polskim znalazłem niewiele.
Po ustawieniu w programie folderu z mdx-ami można się między nimi w locie przełączać, jest prosta wyszukiwarka haseł, a po wybraniu zagadnienia wyświetlają się nawet grafiki.
Interfejs jest dosyć surowy i prymitywny. Najczęściej swoje zadanie spełnia zadowalająco, ale po dłuższym czasie jego prostota staje się widoczna.
MDict to potężne narzędzie, które ograniczone jest jedynie trudnością znalezienia satysfakcjonujących słowników w Internecie. Jeśli jednak ktoś korzystał z niego na starszych platformach, to ma ułatwione zadanie. Szkoda tylko, że nie unowocześniono trochę interfejsu.
[plus]olbrzymie możliwości
[minus]trudność w znalezieniu słowników
[minus]prymitywny interfejs
Dzięki niej użytkownik ma w jednym miejscu wszystkie informacje o europejskich mistrzostwach. Program wyświetla wyniki meczów, układ drużyn w fazie grupowej, tabele z osiągnięciami poszczególnych reprezentacji oraz dane dotyczące zawodników (pozycja, klub, wzrost, osiągnięcia, miejsce oraz data urodzenia itd.). Warto również wspomnieć o możliwości typowania wyników meczów.
Interfejs jest podzielony logicznie, a korzystanie z niego jest proste i wygodne. Niestety optymalizacja przewijania woła o pomstę do nieba. Pełną płynność osiągnąłem po podkręceniu procesora w Galaxy Note do 1,6 Ghz. Przy 800 Mhz widać było jedynie pokaz slajdów. Jest to o tyle dziwne, że w aplikacji nie zaimplementowano żadnych animacji ani efektownych przejść.
Euro 2012 to obowiązkowa pozycja dla fanów piłki nożnej, którzy potrzebują prostego programu do śledzenia wyników. Nie ma on wyjątkowej funkcjonalności, ale nadrabia to szybkością uzyskiwania pożądanych informacji.
[plus]nieprzekombinowany
[plus]szybki w obsłudze
Jest to najbardziej rozbudowana aplikacja tego typu, z jaką miałem do czynienia. Poza zliczaniem zużytych danych pakietowych (oraz przez WiFi) pozwala zrobić test szybkości łącza, wyświetla liczbę przegadanych minut zarówno przychodzących, jak i wychodzących oraz pełni rolę dosyć ubogiego task killera. Dodatkowo oferuje ładne widżety w kilku rozmiarach. Ciekawostką są dane dotyczące stanu urządzenia (bateria, temperatura, napięcia) oraz połączenia sieciowego.
W programie można ustawić limit danych, tak aby po jego przekroczeniu otrzymać o tym informację. Test szybkości łącza pozwala na sprawdzenie wysyłania, pobierania oraz opóźnienia, ale jak w przypadku każdego tego typu działania, trzeba brać poprawkę na jego niedokładność.
Obsługa aplikacji jest prosta i nawet bez znajomości angielskiego nie powinno być z nią problemu. Po jej uruchomieniu widać wykresy oraz zakładki poszczególnych funkcji. Niestety ubicie programu w menadżerze zadań powoduje zatrzymanie prowadzenia statystyk, przez co można się oszukać.
Traffic Monitor Plus pozytywnie mnie zaskoczył. Sądziłem, że w kwestii liczników danych zrobiono już wszystko, jednak ten ma znacznie większe możliwości od konkurencji i każde swoje zadanie spełnia przyzwoicie.
[plus]uniwersalne zastosowanie
[plus]wygodny interfejs
[plus]darmowa
[minus]po zamknięciu przestaje zliczać dane
Jest to już druga aplikacja (po Planets Pack) tego dewelopera, która ukazała się w WZGiA. W tym przypadku użytkownik ma okazję podziwiać jedną z jedenastu pięknie wykonanych, trójwymiarowych galaktyk. Co ciekawe, sześć z nich się obraca i można je podziwiać z różnych stron, a przez pozostałe pięć się leci, przemierzając ich wnętrze. W drugim przypadku jest znacznie mniej opcji konfiguracji, a widoku nie można zmieniać.
Galaktyki różnią się od siebie diametralnie, zarówno kolorami, jak i kształtem. Dodatkowo można zmienić wygląd gwiazd, tła, widoczność i wielkość jądra oraz szybkość obrotu. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.
Sam wygląd aplikacji robi olbrzymie wrażenie, chociaż mnie bardziej do gustu przypadły planety. Niestety, jak każdy tego typu program, ten też stanowi obciążenie dla smartfona i baterii, ale uważam, że warto.
Galaxy Pack to klasa sama dla siebie. Miałem wiele tapet tego typu na telefonie, ale ta jest zdecydowanie najlepsza. Dla fanów kosmicznych klimatów - pozycja obowiązkowa.
[plus]piękna
[plus]sporo opcji do wyboru
[minus]spore obciążenie dla telefonu