Samsungi z WP8 w drugiej połowie roku. Czy firma powinna zrezygnować z Windows Phone'a?

Windows Phone 8 pojawi się w drugiej połowie roku. Teraz Samsung oficjalnie potwierdził, że nie ma zamiaru odpuszczać i planuje wprowadzić do sprzedaży kilka modeli opartych na systemie o kodowej nazwie Apollo.

Samsung Focus S
Samsung Focus S
Mateusz Żołyniak

17.04.2012 | aktual.: 17.04.2012 10:00

Informacje te ujawnił niedawno tajwański oddział firmy, który jest zaangażowany w produkcję smartfonów. Urządzenia trafią na rynek najprawdopodobniej nie wcześniej niż w październiku, a co najmniej jedno z nich będzie high-endem mającym konkurować ze smartfonami Nokii i HTC (firmy obecnie dominujące w segmencie Windows Phone'a).

Już teraz spekuluje się o zastosowaniu w topowych smartfonach dwurdzeniowych układów ARM, wyprodukowanych przez Qualcomma (Snapdragon S3/S4 Class), Texas Instruments (OMAP4 Series) czy ST-Ericsson (NovaThor). Urządzenia z najwyższej półki cenowej mają być wyposażone w ekrany HD (1280 x 720), sloty kart microSD oraz lepsze aparaty.

Ostatnia zmiana dotyczy nie tyle technicznej strony kamer (obecnie stosowane w Samsung Focus S, HTC Titan/Titan II czy Nokia Lumia 800/900 obiektywy i matryce są wysokiej jakości), co ulepszonego oprogramowania i dodatkowych technologii, jak HTC ImageSense czy Nokia PureView.

Drugim Windows Phone'em Samsunga będzie zapewne następca Omnii W, który od flagowego telefonu będzie się różnił wielkością (i zapewne rozdzielczością) ekranu, aparatem czy zastosowanym układem ARM. Mało prawdopodobne, aby południowokoreański producent wypuścił model low-endowy, jak Nokia Lumia 610. Firma inwestuje w Europie w tanie smartfony z Androidem i bada OS, a Windows Phone'y przygotowywane są na rynek amerykański, gdzie urządzenia typu Focus Flash (odpowiednik Omnii W) czy Lumia 710 są właśnie tymi tańszymi.

Samsung Omnia W
Samsung Omnia W

Obecnie Samsung przegrywa na rynku mobilnego Windowsa, a sprzedaż modeli z WP jest o wiele niższa niż odpowiedników przygotowanych przez HTC i Nokię. Koreańczycy nie angażują się zbytnio w promocję rozwiązań opartych na systemie Microsoftu (większość kampanii z Focusami przygotowały AT&T i MS, a nie Samsung), przeznaczają fundusze na reklamę modeli z serii Galaxy, w tym Note'a czy SGS II.

Po premierze Galaxy S III nic raczej nie zmieni się w tej kwestii, a jesienią ma się pojawić następca Galaxy Note'a. Dodając jeszcze plany wprowadzenia nowej wersji bada OS 3.0, która ma trafić do Wave'a 3 i jego następcy, oraz zaangażowanie w projekt Tizen (pod koniec roku będzie pierwszy model Samsunga z tym OS-em), można się zastanawiać, po co w ogóle firma inwestuje w platformę Windows Phone.

Samsung jako jeden z pierwszych producentów rozpoczął na szeroką skalę współpracę z Microsoftem na arenie Windows Phone'a oraz nadchodzącego wielkimi krokami Windowsa 8. Firma z modelami Focus dla sieci AT&T koncentruje się jednak na rynku amerykańskim, gdzie mobilny Windows jest mocno reklamowany.

Na Stary Kontynent bez większego rozgłosu (a czasami również z dużym opóźnieniem) trafiają tańsze smartfony z WP, które mają jedynie sygnalizować obecność firmy w danym segmencie. Oczywiste jest, że dopóki Windows Phone nie zdobędzie odpowiedniego poziomu popularności, Samsung nie będzie przykładał się do rozwijania zaplecza własnych aplikacji dla WP czy promowania Omnii na szeroką skalę. W modzie są tanie Androidy oraz topowe Galaxy S.

To one królują w akcjach marketingowych i one przynoszą zysk. Podobnie zresztą firma postępuje z bada OS, który początkowo miał być alternatywą dla tańszych smartfonów z systemem Google'a. Piękną wizję "smartfonów dla każdego" szybko zweryfikowała rzeczywistość, a rozwój obiecującej platformy został zahamowany.

Oczywiście, zarówno Windows Phone'y Samsunga, jak i urządzenia z bada OS się sprzedają, ale liczba zakupionych egzemplarzy to pestka w porównaniu z milionami high-endowych Galaxy S, które trafiły w ręce użytkowników. Co więcej, nawet gdy Windows już zdobędzie zauważalny udział w rynku mobilnych OS-ów, może się okazać, że sytuacja Samsungów z WP wcale się nie polepszy...

Południowokoreański gigant w ogóle nie myśli o tworzeniu zaplecza usług dla Windows Phone'ów, podczas gdy Nokia w ciągu kilku miesięcy od premiery pierwszych Lumii zaopatrzyła je w pokaźny pakiet wyjątkowych funkcji. Do tego Finowie już planują wdrażanie do własnych Windows Phone'ów kolejnych rozwiązań, jak Nokia TV czy PureView.

Nie bez znaczenia są działania marketingowe, które w krótkim czasie sprawią, że Europejczycy platformę Microsoftu będą kojarzyć tylko z jednym producentem. Nokia zresztą równie mocno walczy na rynku amerykańskim, wykładając kolejne dziesiątki milionów dolarów na promocję. Także HTC stara się zaszczepić w użytkownikach świadomość istnienia WP i dokłada starań, aby ciekawymi reklamami wesprzeć sprzedaż nowości, jak Radar czy Titan/Titan II. Tajwańczycy dbają również o to, żeby dawać coraz więcej od siebie, w tym choćby darmową nawigację HTC Locations (po ostatnim updacie).

Samsung Focus S vs Nokia Lumia 800 vs HTC Titan (fot. phone-size)
Samsung Focus S vs Nokia Lumia 800 vs HTC Titan (fot. phone-size)

Co na to Samsung? Niewiele, raptem kilka standardowych aplikacji z TouchWiza, które w większości nie zostały nawet dostosowane do polskiego rynku (w przeciwieństwie do usług Nokii i HTC). Jedynym mocnym argumentem pierwszych Omnii/Focusów były ekrany AMOLED/Super AMOLED, ale obecnie poziom wyświetlaczy się wyrównuje i OLED-y nie robią już takiego wrażenia jak jeszcze rok temu.

Może się więc okazać, że z braku argumentów Samsung dołączy do LG, które odpuściło na razie Windows Phone'a i robi tylko tyle, aby spełnić wymagania zapisane w umowie z gigantem z Redmond. Szkoda tylko, że obecna pasywność może przełożyć się na brak zainteresowania produktami południowokoreańskich firm z OS-em Microsoftu, które nie będą w stanie konkurować z rozwiązaniami Nokii i HTC. Mam nadzieję, że Samsung jednak zdecyduje się więcej zainwestować w nadchodzącego Windows Phone'a 8, ponieważ silna konkurencja przyda się również w tym segmencie.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)