Tablet – wymysł marketingowców czy praktyczne urządzenie?

Tablet – wymysł marketingowców czy praktyczne urządzenie?

(Fot.: stepanoff.org)
(Fot.: stepanoff.org)
Rafał Dubrawski
19.03.2012 14:00, aktualizacja: 19.03.2012 15:00

W ostatnich miesiącach pokazano wiele nowych tabletów. Ich zastosowanie, rozmiary i parametry są bardzo różne. Jeżeli traktować je jako osiągnięcie współczesnej techniki, to trzeba przyznać, że są dużym osiągnięciem. Coraz częściej rodzi się jednak pytanie, czy w ogóle są nam one do czegokolwiek potrzebne. Może to tylko wymysł marketingowców, którzy chcą nam wcisnąć kolejne drogie zabawki?

Są to trudne pytania, wpisujące się w szerszą dyskusję o nadejściu tzw. ery mobilnej, głośno sprzedawanej przez firmę Apple jako post-PC (głównie ze względu na wbudowaną w to określenie opozycję wobec Microsoftu). Teoretycznie wydaje się, że wskaźnikiem w tej kwestii może być użycie mobilnego Internetu. W Polsce korzysta z niego już 55% osób mających dostęp do Sieci, choć wiele z nich robi to za pośrednictwem m.in. laptopów wyposażonych w modemy USB, czego przyczyną jest głównie słaba infrastruktura.

Rzeczywiste użycie mobilnego Internetu, liczone w procentach przetransferowanych w kraju megabajtów, wzrośnie we wszystkich statystykach, gdy użytkownicy zaczną regularnie oglądać filmy za jego pośrednictwem. Wynika to z oczywistego faktu, że nawet kilkunastosekundowa animacja zwykle będzie miała większą objętość niż nawet kilka wczytanych przez urządzenie stron WWW. Wraz z upowszechnianiem zwyczaju oglądania filmów mobilnie wzrośnie zapotrzebowanie na wyższe limity transferów i użytkownicy zaczną przyzwyczajać się do swobodnego korzystania z Sieci za pomocą swoich przenośnych urządzeń. Barierę prędkości transferu pomoże przełamać dostęp do LTE.

Podobnie wydaje się postrzegać sprawę Apple, który specjalnie pod tym kątem sprofilował nowego iPada. Ma on nie tylko utrzymać dominację na rynku tabletów, ale jest też jawną próbą przejęcia odbiorców telewizji. Już teraz firma zaczyna udostępniać najpopularniejsze amerykańskie programy, a należy się spodziewać, że w przyszłości podejmie jeszcze bardziej zdecydowane kroki w tę stronę – tworząc własne programy, coraz bardziej rozbudowane serwisy VOD czy po prostu dogadując się z właścicielami kanałów telewizyjnych w sprawie regularnego streamingu.

Zwrot w stronę odbiorców telewizji nie będzie trudny. Paradoksalnie bardziej skomplikowane może być przekonanie użytkowników do robienia zdjęć tabletami. Można jednak przypuszczać, że również na tym polu dojdzie do zmian. Smartfony są urządzeniami małych rozmiarów, mogą być poręczniejsze w wypadku spontanicznej potrzeby uchwycenia otoczenia, ale nie oferują jednej, bardzo ważnej usługi: edycji świeżo zrobionej fotografii.

Czy iPad powtórzy sukces iPhone'a? (Źródło: gigaom.com)
Czy iPad powtórzy sukces iPhone'a? (Źródło: gigaom.com)

Oczywiście są aplikacje udostępniające podstawowe opcje czy efekty. Przykładem może być wyceniony niedawno na pół miliarda dolarów Instagram. Pomimo to na małym ekranie smartfona praktycznie niemożliwa jest ręczna obróbka za pomocą profesjonalnego programu graficznego. Natomiast 7- czy 10-calowe tablety o dużych rozdzielczościach z powodzeniem mogą na coś takiego pozwolić. I to jest ich główna przewaga nad telefonami, nie tylko w kwestii robienia zdjęć.

Najbardziej oczywiste jest wykorzystanie tabletów do odtwarzania e-booków (w zasadzie ogólniej: do przeglądania treści) oraz gier. Nie ulega raczej wątpliwości to, że urządzenia mobilne mogą z powodzeniem wypierać przenośne konsole pokroju PSP. Warto jednak dłuższą chwilę zastanowić się nad rozwiązaniem przedstawionym na tegorocznych targach CES. Mam na myśli technologię Splashtop, która pozwala na podłączenie tabletu do innej jednostki, tak by przejąć nad nią kontrolę. W efekcie możliwe jest np. granie w tak zaawansowane produkcje jak Skyrim.

(Fot.: phandroid.com)
(Fot.: phandroid.com)

Rozwiązań tego typu będzie coraz więcej. Dzięki nim tablety staną się czymś w rodzaju przenośnych urządzeń wejścia do wszystkich typów otaczających nas komputerów. Wykorzystanie takie mogłoby zostać wdrożone nie tylko w fabrykach (dyżurujący podchodziłby do maszyny i podłączał do niej tablet, żeby zmienić ciśnienie czy prędkość ruchu przenośnika taśmowego, np. na podstawie uzyskanych wskaźników), ale także w domu każdego zwykłego człowieka. Z technologicznego punktu widzenia uczynienie z tabletów przenośnych pilotów do urządzeń wszelakich nie jest rzeczą trudną. Wymaga jedynie integracji lub bardziej zaawansowanego oprogramowania w zmywarkach, piekarnikach lub wieżach audio.

Jak chwalą się twórcy, technologię Splashtop THD można wykorzystać także podczas prezentacji, by zręcznie przechodzić pomiędzy slajdami. Tu jednak bardziej prawdopodobne jest upowszechnienie się innowacyjnego rozwiązania Samsunga, który w pokazanym podczas MWC 2012 modelu Galaxy Beam umieścił projektor HD z możliwością wyświetlania obrazu o przekątnej do 50 cali.

Być może przyszłością są stacje dokujące, na które najmocniej stawia Asus. Wejście na rynek rozpoczął od silnej serii Transformer, której zaletą było łączenie cech urządzenia dotykowego i netbooka. Wypuszczenie modelu PadFone wskazuje natomiast ewentualną przyszłość smartfonów – urządzeń wspomagających.

Asus PadFone (Fot.: pocket-lint.com)
Asus PadFone (Fot.: pocket-lint.com)

Również w tym wypadku warto nieco pobudzić do pracy wyobraźnię. Stacje dokujące mogą być wszędzie. Nawet na stole w kuchni, który będąc wyświetlaczem ze specjalnego szkła, może transmitować na blacie wybrany kanał, podczas gdy my będziemy kroić marchewkę. Równie ciekawe byłoby w tym wypadku wykorzystanie technologii zbliżeniowej NFC, czyli wyposażanie tych blatów w specjalne, automatycznie synchronizujące się odbiorniki, które zamieniałyby meble w wyświetlacze natychmiast po położeniu na nich tabletu.

Często pojawiająca się negacja tabletów wynika z tego, że nie są postrzegane jako produkt wszechstronny, zdolny do pomocy przy kreowaniu treści. Rzeczywiście, przez pierwsze dwa lata producenci rzeczywiście skupiali się w większości na hardwarze. Jak zauważył słusznie niedawno Stephen Elop, CEO Nokii, instalowanie w urządzeniach mobilnych dwóch czy czterech rdzeni jest obecnie marnotrawieniem energii.

Producenci komponentów napotkali jednak coś w rodzaju ściany. Nawet na rynku PC najpopularniejsze wydają się komputery dwurdzeniowe. Można zatem wnioskować, że w najbliższym czasie priorytetami będą bardziej wytrzymałe baterie (w końcu zwykłe smartfony rzadko wytrzymują dłużej niż dzień, a nowy iPad wymaga podobno aż 18 godzin ładowania) czy wyświetlacze o wyższym wskaźniku ppi.

W każdym razie poziom optymalnej konfiguracji w relacji cena/jakość wydaje się osiągnięty, więc siłą rzeczy wszyscy będą musieli zacząć pracować nad jej wykorzystaniem. Jeżeli wziąć pod uwagę, że zajęło to zaledwie dwa lata, to trzeba wróżyć tym urządzeniom świetlaną przyszłość (przez podobny okres sprzedano zaledwie kilkanaście tysięcy komputerów typu PC).

Obraz

Istotą tabletów nie jest jednak to, że wyprą pozostałe sprzęty z rynku. Nie odeślą do lamusa komputerów stacjonarnych, tak jak telewizja nie zniszczyła radia. Nie będą jednak także kolejnym, zwykłym elektronicznym pudełkiem w naszej kolekcji gadżetów. Otóż przyszłością tabletów jest bycie urządzeniem zarządzającym wszechstronnymi możliwościami łączenia. Staną się agregatem wszystkich naszych codziennych czynności. To w nich będziemy przechowywać informacje, które warto mieć pod ręką.

Tablety staną się nowymi jednostkami centralnymi. Na tym właśnie ma polegać przejście z epoki PC do post-PC. Stacjonarne komputery będą wciąż sprzedawać się dobrze, ale nie będą już dla nas najważniejsze. Gdy pojawi się potrzeba szybkiego uzyskania dostępu do informacji, plików lub ustawień pozostałych otaczających nas urządzeń, skorzystamy z tabletu, który zawsze będziemy mieć przy sobie. Nawet jeżeli powstanie tabletów jest wynikiem kreowania przez marketingowców nowych, w zamyśle sztucznych potrzeb, to trafiły na podatny grunt w postaci społeczeństwa informatycznego wymagającego stałego połączenia ze światem cyfrowym. Dowód? Rekordy sprzedaży.

Autor wpisu:

Rafał Dubrawski – członek zespołu iTraff Technology (polska technologia rozpoznawania obrazu), bloger, dziennikarz obserwujący rozwój technologii mobilnych. Interesują go głównie mobilne systemy operacyjne, szczególnie iOS i Android.

Zapraszam do subskrybowania: Twitter, Facebook.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)