Kolejna fotka Galaxy S III. Tym razem prawdziwa?

Wczoraj pisałem, że Samsung Galaxy S III jest już gotowy do produkcji, a dziś pojawiło się jego nowe zdjęcie. W przeciwieństwie do wcześniejszych ma naprawdę dobrą jakość, ale czy to oznacza, że jest prawdziwe?

Galaxy S III? (fot. Phone Arena)
Galaxy S III? (fot. Phone Arena)
Kamil Homziak

15.03.2012 | aktual.: 15.03.2012 14:30

Wczoraj pisałem, że Samsung Galaxy S III jest już gotowy do produkcji, a dziś pojawiło się jego nowe zdjęcie. W przeciwieństwie do wcześniejszych ma naprawdę dobrą jakość, ale czy to oznacza, że jest prawdziwe?

Niekoniecznie, choć wygląda wiarygodnie, aż za bardzo wiarygodnie. W końcu po przeciekach należałoby się spodziewać raczej kiepskiej jakości fotki prototypu SGS III, a nie świetnego jakościowo rendera o rozdzielczości kilku megapikseli.

Jakiś grafik odwalił kawał dobrej roboty - smartfon utrzymany jest w stylu starych esek, o czym świadczą choćby zaokrąglone rogi. Co prawda brakuje dużego, prostokątnego klawisza Home pod ekranem, ale to już pokłosie systemu w wersji 4.0 Ice Cream Sandwich. Widoczna na ekranie tapeta również jest charakterystyczna dla smartfonów koreańskiego producenta.

Galaxy S III? (fot. Phone Arena)
Galaxy S III? (fot. Phone Arena)

Karuzela spekulacji na temat nowego flagowca Samsunga się kręci. Co prawda nie wiadomo, kiedy odbędzie się oficjalna prezentacja, ale ma jej towarzyszyć osobna konferencja (jak przy premierze iPada czy Nokii z serii Lumia). Koreańczycy zaczną rozsyłać na nią zaproszenia, gdy smartfon będzie gotowy do sprzedaży (a ponoć już prawie jest).

Jakie będą parametry techniczne? Wciąż mówi się o 4-rdzeniowym Exynosie 4412 z zegarem 1,5-1,8 GHz, wyświetlaczu Super AMOLED Plus o rozdzielczości HD i przekątnej 4,8 cala, tylnym aparacie 12 Mpix oraz ceramicznej obudowie o grubości 7 mm. Czy nagromadzenie świetnych parametrów nie wydaje się podejrzane? W zasadzie wystarczyłoby, aby nowy Galaxy S III był lepszy od konkurentów, a także od Galaxy Nexusa.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)