Polski rynek smartfonów: zmiana lidera, Samsung przed Nokią
Większość publikowanych w Internecie rankingów sprzedaży smartfonów dotyczy rynku światowego, amerykańskiego lub europejskiego. A jak te telefony mają się w Polsce? Raport za zeszły rok przygotowało IDC.
22.02.2012 | aktual.: 22.02.2012 12:50
W 2011 roku sprzedano w Polsce 10,8 mln komórek, co trzecia to smartfon. Ogólnie najlepiej poradziła sobie Nokia, ale trzy ostatnie miesiące 2011 roku należały do Samsunga (sprzedał o kilkanaście tysięcy sztuk telefonów więcej). Można się więc spodziewać, że w raportach dotyczących bieżącego roku to Koreańczycy będą górą.
Według Marka Kujdy z IDC słabe wyniki fińskiego giganta to efekt rezygnacji z długo rozwijanego przez tę firmę (choć mało innowacyjnego) Symbiana. Mogło to zniechęcić wielu użytkowników do zakupu komórek Nokii, a modele oparte na platformie Windows Phone 7 pojawiły się w Polsce w pierwszych tygodniach 2012.
Kujda zwraca też uwagę na różnorodność oferty Samsunga: od tanich smartfonów za kilkaset złotych do flagowych modeli z Androidem, które w drugim półroczu sprzedawały się w Polsce nawet lepiej od iPhone'a. Według Wojciecha Wasilewskiego, dyrektora sprzedaży i marketingu Samsunga w Polsce, koreańska firma sprzedała w naszym kraju w ubiegłym roku około 1,5 mln telefonów. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" podkreślił on, że Polska to jeden z niewielu krajów europejskich, w których Nokia tak długo była liderem sprzedaży smartfonów.
W Polsce w ujęciu rok do roku wzrost sprzedaży smartfonów jest jednak niewielki. W roku 2010 rozeszło się ich 10 mln, więc 8-procentową dynamikę trudno uznać za imponującą. Nie oznacza to bynajmniej, że polski rynek smartfonów się nasycił. Problem stanowi ich wciąż wysoka cena, a operatorzy nie są skłonni obniżać marż. Jeśli koszt zakupu jest niższy, to zwykle przy umowie dłuższej niż 2 lata, przez co Polacy rzadziej wymieniają stare modele na nowoczesne. Podobnie, abonenci, którzy przedłużali umowy kilkanaście miesięcy temu (jeszcze przed smartfonowym boomem), nie zdążyli jeszcze podpisać aneksu do umowy i wybrać nowej słuchawki.
Mimo wszystko w najbliższych miesiącach w naszych kieszeniach z pewnością będzie dzwonić coraz więcej tego typu słuchawek. Coraz większy popyt sprawia, że proste modele stają się coraz tańsze, a operatorzy mogą zaoferować je za niewielkie kwoty nawet w niskich taryfach. Na rodzimym rynku należy się też spodziewać dalszego zwiększania dystansu pomiędzy Samsungiem a Nokią. Premiera Lumii nie zmieni sytuacji - mało którego Polaka będzie na nie stać.
Źródło: Rzeczpospolita