Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji [4.02.2012]
Zapraszam wszystkich na kolejny odcinek Weekendowego Zestawu Gier i Aplikacji. Swoje propozycje proszę wysyłać na tomasz.slowik@komorkomania.pl.
04.02.2012 | aktual.: 04.02.2012 18:19
Przeciwieństwo tower defense'ów.
Gracz wciela się w dowódcę oddziałów mających na celu zbadanie dziwnej anomalii powstałej w Bagdadzie.
Misje polegają najczęściej na przedarciu się z punktu A do B i walce po drodze w wieżyczkami wroga. Zdarzają się też zadania eskortowania lub zniszczenia określonych celów. Na początku misji należy kupić jednostki, a następnie ułożyć trasę przejazdu, którą w trakcie można modyfikować. Aby wygrać, należy wykorzystywać słabe strony poszczególnych wieżyczek wroga.
W czasie walki gracz musi używać i zbierać umiejętności (np. naprawa, odwrócenie uwagi, oślepienie wroga). Podczas przejazdu nie ma chwili na odpoczynek i cały czas trzeba obserwować sytuację. Za zniszczonych przeciwników otrzymuje się pieniądze, które można wydać na ulepszanie jednostek. Różnią się one od siebie zasięgiem, zadawanymi obrażeniami i wytrzymałością. Szkoda, że ulepszenia nie przechodzą na kolejne misje.
Grafika robi piorunujące wrażenie. Mapy i modele jednostek są bardzo szczegółowe, a walkom towarzyszy wiele efektów. Udźwiękowienie trzyma poziom grafiki. Głos przełożonego jest bardzo przekonywujący, a odgłosy walki dodają klimatu całości.
Anomaly Warzone Earth to gra idealna na telefony. Wymaga myślenia i nadaje się zarówno na kilkuminutowe, jak i dłuższe sesje. Na mnie zrobiła ogromne wrażenie i nie mogłem się od niej oderwać.
[plus]klimat
[plus]prosty i oryginalny pomysł
[plus]grafika i udźwiękowienie
[plus]dobra na każdą okazję
[plus]wciąga
[minus]ulepszenia jednostek nie przechodzą do kolejnych misji
[minus]szybko rozładowuje baterię
Gra zręcznościowa w stylu PewPew.
Zadanie polega na niszczeniu przeciwników podczas latania małym statkiem. Tym razem zamiast strzelać, gracz będzie musiał wlatywać na przeciwników, korzystając z prędkości nadświetlnej, która się wyczerpuje. Podczas normalnego lotu zetknięcie z przeciwnikiem jest zabójcze. Aby zdobyć paliwo, należy zbierać pojawiające się na planszy bonusy. Poza regeneracją napędu zawierają one uzbrojenie, pancerz, pułapki oraz dodatkowe punkty. Te ostatnie potrzebne są do zdobywania kolejnych poziomów oraz poprawiania wyników na platformie Open Feint.
Do wyboru są dwa tryby gry. Pierwszy to Arcade - podzielony jest na kategorie trudności, które odblokowuje się, zdobywając wyższe poziomy doświadczenia. Drugim jest Infinity, polegający na graniu aż do utraty wszystkich żyć.
Sterować można za pomocą wirtualnej gałki albo czujnikiem położenia. Na komfortową grę pozwala tylko druga opcja, co uniemożliwia wygodną zabawę w środkach komunikacji i wymaga praktyki. W przypadku gałki statek porusza bardzo gwałtownie, a palec zasłania część ekranu.
Grafika jest bardzo ładna. Na ekranie dzieje się dużo, czasami aż za dużo. Przeciwnicy są różnorodni i kolorowi. Tło buduje fajny klimat, a wybuchy i rozbłyski robią wrażenie. Niestety muzyka zupełnie nie pasuje do klimatu. W tle zamiast pseudo-rockowych brzmień powinny znaleźć się elektroniczne. Do samych dźwięków nie mam żadnych zastrzeżeń.
Hyperlight to świetna i wciągająca gra. Jeśli ktoś lubi dynamiczne zręcznościówki rodem z automatów i nie boi się sterowania czujnikiem ruchu, to może ściągać ją w ciemno.
[plus]wciąga
[plus]grafika
[plus]grywalność
[plus]klimat
[minus]sterowanie wymaga praktyki
[minus]muzyka nie pasuje do klimatu
Skoki narciarskie.
Gracz ma do wyboru szybki skok, mistrzostwa świata, turniej oraz puchar ogólny lub z wybranymi zawodnikami. Gra nie ma licencji na nazwiska, jednak na liście można się domyślić, kto kim jest. Tryby nie różnią się zbytnio od siebie, ale nie przeszkadza to w dobrej zabawie. Najbardziej doskwiera brak trybu kariery oraz multiplayera. W grze zaimplementowano system osiągnięć oraz integrację z platformą Open Feint. Pełna wersja zawiera 21 prawdziwych skoczni.
Sterować można za pomocą czujnika położenia, przycisków ekranowych albo obu na raz. Pierwsza możliwość jest najwygodniejsza i najbardziej klimatyczna. W czasie skoku należy balansować postacią, zwracać uwagę na wiatr, wybić się z progu w dobrym momencie i odpowiednio wylądować. Liczy się zarówno styl, jak i odległość skoku.
Grafika robi wrażenie. Postacie i otoczenie są szczegółowe, widać padający śnieg oraz podmuchy wiatru. Udźwiękowienie stoi na wysokim poziomie. Dobrze, że muzyka gra jedynie w menu.
Skoki 2012 to najlepsza tego typu gra na Androida. Rewelacyjna grafika, wysoki poziom trudności oraz intuicyjne sterowanie pozwalają na dobrą zabawę. Niestety brak multiplayera znacząco skraca żywotność tytułu, który po jakimś czasie zaczyna się nudzić.
[plus]grafika
[plus]sterowanie czujnikiem położenia
[plus]dosyć wysoki poziom trudności
[plus]dużo skoczni
[minus]brak multiplayera
[minus]brak trybu kariery
Strategia turowa.
Plansza podzielona jest na sześciokątne pola. Zadanie polega najczęściej na przejęciu wszystkich baz przeciwnika. Do tego celu gracz wykorzystuje rozmaite jednostki, które wykazują różną skuteczność, w zależności od rodzaju atakowanego wroga. Aby wygrać, należy dobrze dobrać strategię oraz wykorzystywać teren. Daje on bonusy lub kary do ataku, obrony oraz zasięgu poruszania jednostek. Samych typów oddziałów jest naprawdę sporo i różnią się one od siebie diametralnie, ale nie ma w nich niczego oryginalnego (czołgi, piechota, artyleria, inżynierowie itd.). Grać można nie tylko ludźmi, ale i rasą przypominającą owady oraz maszynami.
Do wyboru są 3 tryby gry: kampania z przeciętną fabułą, pełniąca również rolę samouczka; walka na wybranej planszy z komputerem lub żywym przeciwnikiem oraz multiplayer przez Internet.
Sama rozgrywka nie różni się zbytnio od innych tego typu strategii, co nie jest oczywiście wadą. Jedynym zarzutem, jaki mam, jest długość pojedynczych partii, które wymagają sporo czasu.
Grafika odstaje znacząco od dzisiejszych standardów. Plansza i jednostki są czytelne, ale nie ma w nich niczego efektownego. Brakuje trójwymiarowej grafiki i ciekawych animacji jednostek. Udźwiękowienie jest przeciętne.
UniWar to must have dla fanów strategii turowych. Jeśli ktoś nie lubi tego typu gier, to zmarnuje tylko pieniądze. Gra licznymi jednostkami oraz konieczność kombinowania rekompensują nieciekawą grafikę i brak oryginalności.
[plus]jedna z najlepszych gier gatunku na telefony
[plus]dużo jednostek do wyboru
[plus]wymaga kombinowania
[plus]multiplayer na urządzeniu i online
[minus]niedzisiejsza grafika
[minus]niewiele oryginalnych elementów
[minus]nie nadaje się na krótkie sesje
Zręcznościówka w stylu PewPew lub Hyperlighta.
Gracz steruje duszkiem po niewielkiej planszy. Zadanie polega na unikaniu przeciwników i ich jednoczesnej eliminacji poprzez tworzenie zamkniętych kształtów. Aby to zrobić, należy odpowiednio szybko je narysować. Przeciwnicy, którzy są w ich środku lub w nie wlecą, zostają unicestwieni.
Sterowanie przypomina rysowanie, dlatego najlepiej położyć telefon. Znacznie lepiej od palca sprawdza się rysik, ponieważ nie zasłania on ekranu i nie przesuwa urządzenia przy gwałtownych ruchach. Niestety niewiele urządzeń jest w niego wyposażonych, więc sterowanie uznaję za wadę gry.
Do wyboru są trzy tryby. Classic polega na niszczeniu kolejnych fal wrogów, które podzielone są według rodzajów jednostek. Extreme różni się od poprzedniego ciągłym pojawianiem się przeciwników i brakiem podziału na etapy. Ostatnim jest Pulse, w którym zamiast rysować kształty, gracz aktywuje je poprzez zbieranie kółek. W każdym z trybów im więcej przeciwników ginie jednocześnie, tym więcej punktów się otrzymuje.
Grafika jest efektowna. Rysowana otchłań wygląda realistycznie, a na planszy cały czas coś się dzieje. Dźwięki i muzyka idealnie pasują do futurystycznego klimatu rozgrywki. Warto wspomnieć, że grać można zarówno w orientacji poziomej, jak i pionowej.
Spirit HD to bardzo oryginalna gra, mająca niesamowity klimat. Wymaga myślenia oraz zręczności, dzięki czemu podobać może się każdemu.
[plus]klimat
[plus]oryginalny pomysł
[plus]grafika
[minus]kłopotliwe sterowanie palcem
Służy do korzystania z sieci TOR na telefonie.
Dzięki niej telefon będzie łączył się z Internetem za pomocą serwerów PROXY. Umożliwia to niemal całkowicie anonimowe korzystanie z Sieci, ale znacząco zmniejsza prędkość połączenia.
Aplikacja pozwala na ustawienie swoich serwerów PROXY, zmianę wejściowego, pośredniego oraz wyjściowego adresu i kilku innych opcji. Usługę można ograniczyć do poszczególnych programów, a posiadając roota, przekierowywać całą komunikację urządzenia.
Aplikacja jest prosta w obsłudze. Poza wybraniem programów potrafi wszystko zrobić automatycznie, jednak w takiej sytuacji użytkownik będzie korzystał z losowych i najczęściej bardzo wolnych serwerów. Usługę można włączać lub wyłączać jednym przyciskiem.
Orbot dobrze spełnia swoje zadanie, jednak bez swoich serwerów PROXY prędkość połączenia bardzo utrudnia komfortowe korzystanie z Sieci i nadaje się tylko do pojedynczych, krótkich operacji.
[plus]bezproblemowe działanie
[plus]prosta w obsłudze
[minus]szybkość połączenia, ale to nie do końca wina programu
Program do monitorowania zasobów telefonu.
Jego głównym zastosowaniem jest odnajdowanie przyczyn battery draina oraz nadmiernego zużycia pamięci RAM. Poza tym potrafi zamykać procesy użytkownika oraz systemowe (wymaga roota). Niestety modyfikowane kernele często mają ograniczone zbieranie logów, co powoduje problemy z działaniem programu (miałem tak na Galaxy Note).
Monitorowanie można rozpocząć ręcznie lub automatycznie po przekroczeniu określonego w opcjach progu użycia procesora. Po jego zakończeniu (można ustawić czas lub zrobić to ręcznie) wyświetlone zostają procesy wraz z maksymalnym i średnim zużyciem procesora i pamięci. Teoretycznie istnieje opcja wyświetlenia wykresów, jednak na CM7 nie działała.
Program jest prosty w obsłudze i wygodny. Jego plusem jest niewielka zasobożerność.
Aplikacja ta jest bardzo przydatnym narzędziem przy szukaniu przyczyn problemów z telefonem i idealnie spełnia swoje zadanie, o ile działa.
[plus]prosta w obsłudze
[plus]niewielka zasobożerność
[plus]automatyczne uruchamianie monitorowania
[minus]problemy na modyfikowanych kernelach
Testowałem ją na Galaxy Note i podkręconym Galaxy S. W drugim przypadku efekty były mizerne. Note idealnie spisywał się jako grzejnik dłoni w kieszeniach kurtki. W celu uzyskania najlepszych efektów polecam podkręcenie procesora. Niestety bateria dosłownie znika w oczach.
Interfejs ogranicza się do włącznika oraz wskaźnika poziomu baterii i jej temperatury.
Grzejnik to idealna aplikacja dla ludzi chodzących bez rękawiczek w czasie aktualnych mrozów. Szkoda, że wymaga dosyć wydajnego sprzętu i olbrzymich ilości energii.
[plus]w przypadku dwurdzeniowców faktycznie grzeje
[plus]idealna na zimowe spacery
[minus]nie obciąża GPU
Aplikacja zawiera listę refundowanych leków. Umożliwia wyszukiwanie po nazwie, substancji aktywnej, zastosowaniu lub kodzie EAN. W ostatnim przypadku można wpisać cyfry lub odczytać kod Barcode Scannerem. Po wybraniu leku wyświetlają się informacje o jego cenie, substancjach aktywnych, opakowaniu itd.
Oprócz wyszukiwania jest lista własnych leków oraz propozycje produktów o danym przeznaczeniu.
Interfejs jest bardzo wygodny i przejrzysty, ale nie oferuje żadnych opcji personalizacji.
Leki Refundowane są podobno najlepszą tego typu aplikacją w Markecie. Jej baza danych jest na bieżąco aktualizowana, a obsługa bardzo wygodna. Nie byłem w stanie sprawdzić jej w praktyce, ale z opinii wnioskuję, że dobrze spełnia swoje zadanie.
[plus]sporo opcji wyszukiwania
[plus]dynamiczne podpowiedzi w czasie wpisywania
[plus]na bieżąco aktualizowana
[minus]brak opcji personalizacji