Szef ds. technologii Nokii odchodzi - tęskni za Symbianem

Szef ds. technologii Nokii odchodzi - tęskni za Symbianem

Porzucenie Symbiana przyczyną zwolnień w Nokii?
Porzucenie Symbiana przyczyną zwolnień w Nokii?
Kamil Homziak
22.09.2011 10:18, aktualizacja: 22.09.2011 12:18

Wczoraj pisaliśmy o zwolnieniu pracownika Microsoftu w związku z wyciekiem informacji na temat Nokii z Windowsem, a dziś docierają do nas wiadomości o tym, że Nokię opuścił jej dyrektor ds. technologii (CTO) Richard Green. Oficjalny powód odejścia jest różny od tego, o którym mówi się po cichu.

Wczoraj pisaliśmy o zwolnieniu pracownika Microsoftu w związku z wyciekiem informacji na temat Nokii z Windowsem, a dziś docierają do nas wiadomości o tym, że Nokię opuścił jej dyrektor ds. technologii (CTO) Richard Green. Oficjalny powód odejścia jest różny od tego, o którym mówi się po cichu.

Jeśli wierzyć przedstawicielom Nokii, przebywający od czerwca na urlopie bezterminowym Green odszedł bez okresu wypowiedzenia z powodów osobistych. Nieoficjalnie mówi się jednak, że był rozczarowany tym, iż Nokia porzuciła Symbiana na rzecz Windowsa. Fiński koncern wybrał już jego następcę - zostanie nim Henry Tirry, który do tej pory pełnił obowiązki kierownika centrum badań Nokii. Raporty ze swojej pracy będzie składał bezpośrednio do prezesa koncernu Stephena Elopa. Co ciekawe, nie będzie przebywał w Helsinkach, lecz w Sunnyvale, w stanie Kalifornia.

Czy decyzja Greena o opuszczeniu fińskiego koncernu była słuszna, okaże się już niedługo. Zdaniem wielu ekspertów i użytkowników komórek Nokii Symbian wyczerpał swoją formułę i trzeba było spróbować czegoś nowego; wybór padł na system Microsoftu. Nokia zagwarantowała sobie prawo do daleko idących modyfikacji, zatem jej smartfony mogą się znacząco różnić od innych urządzeń z WP7. Z wpisu na Twitterze byłego już pracownika Microsoftu, Mariniego, wynika, że są naprawdę niezłe.

Źródło: Cellular News

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)