Tablety z Androidem to porażka. iPad wciąż najlepszy

Choć dla niektórych wciąż są dziwnym, pozbawionym sensu wynalazkiem bez sprzętowej klawiatury, to jednak tablety stają się coraz lepsze, tańsze, a co za tym idzie - bardziej popularne. Jak wynika z najnowszego raportu IDC, na światowym rynku nieprzerwanie rządzi iPad.

Pozycja iPada wciąż niezagrożona (fot. gadgetfoler.info)
Pozycja iPada wciąż niezagrożona (fot. gadgetfoler.info)
Kamil Homziak

19.09.2011 | aktual.: 19.09.2011 15:50

W ostatnim roku zapotrzebowanie na tablety wzrosło o 303,8%, a w ciągu poprzedniego kwartału o przeszło 90% (sprzedano 13,6 mln sztuk). Sprawiło to, że IDC zmodyfikowało prognozy dotyczące sprzedaży tabletów w 2011 roku z 53,5 do 62,5 mln. Niekwestionowanym liderem pozostaje iPad, którego nabyło aż 9,3 mln osób, co przekłada się na 68,3% udziałów w rynku.

Niespodziewany spadek zanotowały natomiast tablety z Androidem, których rynkowa pozycja zmalała z 34% do 26,8%. Co więcej, autorzy badania prognozują, że sytuacja ta powtórzy się w kolejnym kwartale - udziały mają spaść do 23%. System Google'a zacznie odrabiać straty dopiero w czwartym kwartale bieżącego roku (powinien wtedy kontrolować 25,9% rynku).

Spadek może wynikać z wysokiej fragmentacji androidowego rynku - najtańsze urządzenia z ekranem 5-7" i (najczęściej) Androidem 2.x są tanie i słabe, a topowe modele z systemem w wersji 3.x Honeycomb po prostu drogie. Nie bez znaczenia są także wojny między Apple'em a Samsungiem i zakazy sprzedaży Galaxy Taba 10.1 - część niezdecydowanych klientów wybierze tablet Apple'a. Nie oznacza to jednak, że dni Androida są policzone - sytuację może odmienić premiera systemu w wersji Ice Cream Sandwich czy zapowiedzi nowych tabletów, takich jak Sony S1, Samsung Galaxy Tab 7.7 czy Galaxy Tab 8.9 z obsługą szybkiego Internetu LTE.

Istotny wpływ na rynek ma mieć także decyzja HP o porzuceniu webOS i związana z nią wyprzedaż TouchPadów po 99 dolarów. IDC szacuje, że w trzecim kwartale udziały świętej pamięci OS-a mogą wzrosnąć nawet do 4,7% i prawie zrównać się z 4,9% należącymi do PlayBooka RIM. Rosnąca popularność tabletu HP jest zauważalna także w Polsce - z internetowych aukcji znika on błyskawicznie, choć kosztuje dużo więcej niż 100 dolarów. Świadczy to o tym, że konsumenci polują na tablety o dobrych parametrach, nawet jeśli nie będą one dalej rozwijane. Podobnie jest ze starszymi wersjami iPhone'a czy iPada, a także Galaxy Tabami czy Samsungami Galaxy S, które po premierze nowszej generacji rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.

Pomimo wielkich nadziei niewiele udało się ugrać na rynku tabletowi RIM PlayBook czy urządzeniem HTC Flyer i Motorola Xoom. W przypadku dwóch ostatnich barierą może być wysoka cena. Zastanawiać może, dlaczego produkt Research in Motion sprzedaje się tak źle. W drugim kwartale 2011 nabywców znalazło 10,6 mln smartfonów z logo jeżyny, podczas gdy liczba sprzedanych tabletów RIM wyniosła zaledwie... 200 tysięcy. Może się to zmienić, gdy kanadyjski tablet trafi na kolejne rynki i w końcu obsłuży aplikacje z Androida (obecnie brak programów jest największą wadą PlayBooka i sprawia, że klienci podchodzą do niego nieufnie).

Do końca bieżącego roku sytuacja na rynku tabletów niewiele się zmieni. Choć zadebiutują nowe, topowe modele z Androidem 4.0, a także tańsze urządzenia przeznaczone dla mniej wymagających konsumentów, to zdaniem IDC iPad wciąż będzie wyprzedzał produkty z systemem Google'a o około 40%. Czy rok 2012 okaże się przełomowy? Wiele zależy od producentów samych tabletów - Android z każdą kolejną wersją staje się coraz bardziej dojrzały, ale ceny flagowych urządzeń będących bezpośrednimi konkurentami iPada rozczarowują. A przecież gdyby nie konkurencyjne ceny smartfonów z OS Google'a, rynek telefonów wciąż mógłby być zdominowany przez iOS i Symbiana. A może nadzieje trzeba pokładać w tabletach ZTE czy Huawei, których słuchawki zawsze charakteryzował świetny stosunek jakości do ceny?

Źródło: BGR

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)