Czy jest jeszcze jakiś gadżet do telefonu komórkowego, którego Japończycy jeszcze nie wymyślili? Tym razem, zimową innowacją są ogrzewacze dłoni w formie zawieszki do telefonu. Miłe, puchate, ciepłe...czego chcieć więcej w środku mroźnej zimy?
Czy jest jeszcze jakiś gadżet do telefonu komórkowego, którego Japończycy jeszcze nie wymyślili? Tym razem, zimową innowacją są ogrzewacze dłoni w formie zawieszki do telefonu. Miłe, puchate, ciepłe...czego chcieć więcej w środku mroźnej zimy?
Zawieszki w kształcie zwierzątek wykonanych z pluszu mają wewnątrz ukryty, wymienny wkład chemicznego ogrzewania - dokładnie takiego jaki jest używany przez myśliwych czy wojsko. W chwili kiedy nasze paluszki nie są w stanie wystukać numeru do przyjaciółki, a rękawiczki zgubiliśmy, łamiemy ogrzewacz, a 15 minut miłego ciepełka ogrzeje nasze zziębnięte dłonie. Po wykorzystaniu wystarczy zagotować wkład ogrzewacza w wodzie i można go ponownie wykorzystać. Gadżet kosztuje niecałe 8 $ i w Japonii dostępny jest w kształcie: Taiyaki (ciasto w kształcie ryby), omleta i pieczonego ziemniaka.
Na polski rynek proponuje nasze kulinarne specjały - ogrzewacz w kształcie kiszonego ogórka, golonki i pieroga.
Źródło: strapya-world.com