miCal – recenzja

miCal – recenzja

miCal – recenzja
Zbyszek Kowal
29.06.2011 05:12, aktualizacja: 29.06.2011 07:12

Ostatnimi czasy nasza uwaga skupiona była na najnowszych grach, przez co trochę zaniedbaliśmy świat aplikacji użytkowych. Dzisiaj jednak nadrabiamy tę zaległość i publikujemy recenzji aplikacji miCal, która zdążyła już podbić App Store w wielu krajach. Jestem pewny że Wam również się spodoba!

Zacznijmy od informacji, że miCal zdobył wyróżnienie na zeszłorocznej konferencji Apple’a oraz został uznany za najlepszą niemiecką aplikacje w roku 2010. O popularności programu świadczą również doskonałe statystyki w App Store. Aplikacja wdrapała się do Top 10 w ponad 40 krajach!

Po takiej rekomendacji nie wypadało nam odmówić prośbie producenta programu o zrecenzowanie aplikacji na naszych łamach. Tym bardziej że pomimo iż miCal jest dziełem programistów zagranicznych, zawiera w sobie pełną polską lokalizację!

Brakujący kalendarz w iPhonie

Najprościej rzecz ujmując, miCal jest brakującą aplikacją w standardowej ofercie Apple’a. Takiego kalendarza nie powstydziłby się bowiem nawet sam Steve Jobs. Jak na mój dość wybredny gust, aplikacja powinna być dodana do iOS jako program natywny.

Obraz

Gdzie zatem leży unikatowość i wyjątkowość  niemieckiej aplikacji? W bardzo prostym oraz intuicyjnym interfejsie oraz w dużej liczbie dodatkowych funkcji, których zwykły kalendarz od firmy z Cupertino nie ma.

Chociaż z drugiej strony, należy powiedzieć że miCal opiera się po części na standardowym kalendarzu iPhone’a. Oznacza to, że każdy inny kalendarz (łącznie z kalendarzem Google’a, Exchange, itd.) który jest importowany na nasze iPhony za pomocą synchronizacji z iTunes jest również wyświetlany w miCal!

Obraz

Z pewnością nie będę wstanie wymienić Wam wszystkich, najdrobniejszych usprawnień jakie ta aplikacja wnosi, ale mam nadzieje że podstawowe funkcje które zaraz opiszę będą wystarczającym powodem do zapoznania się z recenzowanym programem. Resztę zobaczycie na dołączonym do tekstu filmiku oraz przeczytacie w opisie aplikacji w iTunes.

Nie zapomnisz już o urodzinach przyjaciół

Najważniejszą funkcją kalendarza jest system zapisywania wydarzeń jakie czekają na nas w przyszłości. Pod tym względem miCal daje szerokie pole do popisu. Oprócz standardowego wybrania daty dla wydarzenia, można również dodać lokalizację eventu. Wystarczy wpisać nazwę miejsca lub podać dokładne współrzędne GPS korzystając z Google Maps.

Obraz

Do każdego wydarzenia można również zaprosić innych uczestników. Osoby które zaprosimy do wydarzenia mogą importować nasze informacje do swojego miCal. Całość odbywa się poprzez wysłanie e-maila. Funkcja ta przydaje się również w momencie gdy chcemy zsynchronizować nasze dane z iPadem w domu.

Najbardziej jednak w funkcjonalności kalendarza podoba mi się przejrzysta tablica, która nie jest tak toporna jak ta z iPhone’a. Przeglądanie poszczególnych wydarzeń, dni, tygodni a nawet lat jest znacznie prostsze i kolorowe. Nie bez znaczenia jest również funkcja wyszukiwania przyszłych wydarzeń, co znacznie ułatwia planowanie czasu.

Obraz

Kolejną ciekawostką jest implementacja urodzin do kalendarza. miCal wyświetla bowiem urodziny osób z twoich kontaktów w ciągu najbliższych 7 dni. W dniu urodzin naszego znajomego aplikacja poinformuje nas o tym i pozwoli wysłać sms’a lub e-maila do solenizanta. Co ciekawe, przeglądając kalendarz, nie tylko widzimy zaplanowane wydarzenia ale również dni urodzin naszych przyjaciół lub rodziny oraz święta państwowe dla dowolnego kraju.

Wszystko w języku polskim!

Aplikacja zasadniczo działa w trybie portretowym, ale przy wybranych funkcjach można przełączyć się na tryb landscape. Przeglądanie w poziomie ma swoje zalety gdy planujemy coś na przestrzeni kilku tygodni. Za dodatkową opłatą (funkcja in app purchase) można również dokupić listę zadań, której niestety nie miałem okazji przetestować.

Jeżeli chodzi o oprawę audiowizualną to nie za wiele można powiedzieć. Wszak jest to tylko dopakowany kalendarz. Dźwięków oraz muzyki nie ma wcale, bo i po co? Natomiast interfejs graficzny, poszczególne ikonki oraz możliwość definiowania kolorów dla różnych kalendarzy to prawdziwy majstersztyk. Efekty pracy niemieckich grafików możecie podziwiać na załączonych do recenzji obrazkach. Wszystko jest schludne i ładne zarazem.

Drugą największą zaletą programu bez sprzecznie jest pełna polska lokalizacja. Oznacza to ni mniej ni więcej, że wszystkie teksty w aplikacji są w naszym języku. Jakże szkoda, że polscy producenci zapominają o rodakach. W miCal nie zgubi się nawet początkujący użytkownik iPhone’a. Tym bardziej ze aplikacja posiada dość obszerną pomoc.

Reasumując, miCal - missing Calendar jest naprawdę zaginionym kalendarzem (jak sugeruje tytuł) który zgubił się podczas tworzenia iOS’a. Na szczęście można naprawić niedopatrzenie inżynierów Apple’a i samemu wyposażyć się w brakujące oprogramowanie. Wydatek dwóch dolarów z pewnością nie uszczupli zbytnio waszych domowych budżetów, a funkcjonalność aplikacji odpłaci się z nawiązką.

Obraz

[plus] Lepszy od kalendarza systemowego

[plus] Polska lokalizacja

[plus] Urodziny, Pogoda, GPS

[plus] Wyszukiwane wydarzeń

[plus] Interfejs oraz design graficzny

[minus] Funkcje in app purchase

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)