Choć o następcy iPhone'a 4 wciąż wiadomo niewiele, to podobno pojawić ma się w sierpniu...
Nie wiadomo zresztą czy nowy iPhone przyjmie nazwę 5 czy może jednak 4S jak głoszą niektóre plotki. W tym ostatnim przypadku, design ma być taki sam jak w "starej" czwartej wersji, zmienić mają się podzespoły w środku (m.in. procesor na dwurdzeniowy model stosowany w iPadzie 2). Z kolei, iPhone 5 miałby wyglądać zupełnie inaczej i świadczyć o radykalnym odświeżeniu całej platformy.
Mówi się o stylizacji w kształcie kropli wody (a'la MacBook Air), większym wyświetlaczu o przekątnej około 3,7 cala oraz obsłudze łączności bezstykowej NFC. Zmianie miałby ulec także obszar pod ekranem, gdzie przycisk Home zostałby zamieniony na coś bardziej skomplikowanego. O zbliżającej się premierze nowej wersji ma też świadczyć fakt, że Apple zredukowało o 10% produkcję iPhone'a 4. Tylko czy na pewno można uznać to za przygotowania do premiery nowego modelu? Może po prostu chwilowo w magazynach zalega zbyt dużo "czwórek"?
Źródło: Slashgear
