Najnowsze wyścigi firmy Remedy jednogłośnie zostały okrzyknięte hitem pierwszych miesięcy 2011 roku. Jedynym zastrzeżeniem do znanego sprzed laty tytułu było nieciekawe sterowanie. Największy mankament Death Rally zostanie usunięty w ciągu kilku dni!
Zgodnie z informacjami opublikowanymi na oficjalnym blogu gry Death Rally twórcy postanowili poprawić felerne sterowanie wraz z nadchodzącym drugim update'em. Za nami już pierwsza aktualizacja, która przyniosła brakującego w oryginale Wraitha.
Sterowanie rzeczywiście pozostawiało wiele do życzenia. W naszej niedawnej recenzji tego tytułu poświeciliśmy temu zagadnieniu trochę miejsca. Poniżej mały wycinek z tamtego tekstu.
Owszem, można tego nie robić i starać się delikatnie muskać stick, tyle że w takim przypadku jazda po najlepszej linii toru jazdy jest niemożliwa. Co najgorsze, to jedyny sposób sterowania samochodem. W porównaniu z Reckless Racing, w którym pomyślano o kilku rodzajach sterowania, Death Rally wypada bardzo słabo.
Aktualizacja została już zgłoszona do App Store. Jeżeli Apple uwinie się z robotą, to być może już w ten weekend update będzie dostępny dla wszystkich zainteresowanych. Twórcy zapowiedzieli także następujące poprawki:
- Nowe malowanie dla samochodów
- Sterowanie dla leworęcznych (możliwość wyboru ustawienia przycisków)
- Nowe challenge: Shotgun, Gatling, Sniper, Striker
- Poprawione sterowanie w tutorialu
- Łatwiejsi bosowie na poziomie beginner
- Szerg bugfixów
Nie pozostaje zatem nic innego jak poczekać na kolejny, udany update Death Rally. Przypominam, że grę można pobrać z App Store w cenie 3 dolarów amerykańskich.