Gry na Androida - w co warto zagrać? [cz. 2]

Gry na Androida - w co warto zagrać? [cz. 2]

zenonia
zenonia
Krzysztof Laber
30.12.2010 21:58, aktualizacja: 30.12.2010 22:58

Przed Wami druga część przeglądu najlepszych gier, jakie znajdziecie w Android Markecie. Warto się z nim zapoznać, ponieważ większość opisywanych tu tytułów to aplikacje płatne, których kupno zawsze warto dobrze rozważyć.

Podobnie jak w części pierwszej tego przeglądu, mała uwaga na samym wstępie. Zestawienie jest czysto subiektywne, starałem się tak dobierać gry, by każdy rodzaj rozgrywki miał swego reprezentanta. Kilka tytułów, jak choćby Paper Toss, zostało pominiętych, głównie dlatego, że gra jest wszystkim świetnie znana, darmowa i ogólnie dostępna. Inne tytuły, jak choćby Fruit Ninja, zostały już wcześniej opisane na naszym blogu.

Zenonia

Gry RPG nie mają zbyt licznej reprezentacji w androidowym Markecie - pod tym względem porównanie z AppStore wypada blado. Tym bardziej wszystkich posiadaczy komórek spod znaku robocika powinien ucieszyć fakt, że firma Gamevil zadała sobie trud, by przepisać swój flagowy tytuł z platformy Apple'a na te właśnie telefony. Mało tego, wraz z pojawieniem się 2 odsłony gry Zenonia cena pierwszej części poszybowała w dół.

Czym więc jest Zenonia? To prawdziwa przygodówka w starym stylu. Starym, japońskim stylu - dodam. Mamy więc mangopodobnego bohatera, który z mieczem w garści stawia odpór złu. Gdy już przejdziemy nieco przydługi wstęp, gra okazuje się bardzo przyjemna.

zenonia
zenonia

Miecz to oczywiście nie wszystko, co posiada nasz bohater. W trakcie rozgrywki możemy posługiwać się dodatkowo całym arsenałem czarów.

Likwidowanie złych i brzydkich przeciwników sprawia niemałą radość, lokacje też nie pozwalają nam się nudzić. Całość nasuwa wspomnienie przygodowych gier, które były instalowane na automatach do grania, zarówno pod względem oprawy wideo, jak i od strony audio.

Podobno lada chwila na horyzoncie ma się pojawić odsłona gry bez denerwujących czarnych pasków po bokach. Do tego czasu nie pozostaje nam nic innego, jak zaopatrzyć się w komórkowe edycje gier. Zenonia 1 kosztuje niecałe 3 dolary, za drugą cześć tej przygodówki będziemy musieli zapłacić niemal pięć zielonych papierków.

Czy warto ponieść taki wydatek? Warto! Miliony Japończyków zagrywających się Zenonią nie mogą się mylić!

iBasket

Trochę sportu nikomu jeszcze nie zaszkodziło, dlatego zachęcam do zapoznania się grą iBasket, by choć przez chwilę poczuć się jak gwiazda NBA. Czym jest iBasket? To nieco obskurny placyk, kosz do koszykówki, piłka i nasz palec.

ibasket
ibasket

Niby nic wielkiego, ale wciąga. Gra polega na określaniu trajektorii lotu piłki. Po jej wybraniu określamy jeszcze siłę rzutu i… kosz. To w zasadzie tyle. Wynikami możemy pochwalić się na Facebooku.

Jeśli do tej pory Was nie przekonałem, może fakt, że gra jest darmowa, skłoni Was do testów? Ja polecam.

GRave Defense

Prawdziwy rarytas w panteonie wszelkich gier typu „defense”. Nie istnieje chyba obecnie posiadacz komórki, który nie wie, na czym te gry polegają. Dla porządku jednak nadmienię, że zasadą wszelkich defensopodobnych gier jest budowanie coraz lepszych, coraz szybszych i coraz silniejszych stanowisk ogniowych na drodze przemarszu wrogich nam jednostek. Im lepsze jest nasze uzbrojenie, tym mniej wrogich sił dociera do naszej bazy.

GRave Defense podnosi jednak poprzeczkę - w grze nie walczymy z wrogami z krwi i kości... No może z kości i owszem, ale nie są to istoty z tego świata. Po prostu odpieramy ataki zombie, zjaw i innych duchów. Zielona krew leje się strumieniami, a trzask łamanych kości i zawodzenie zjaw rozdziera głośnik naszego telefonu. Po sukcesie Plants vs Zombies coraz więcej firm sięga po tematy nie z tego świata, ku naszej radości oczywiście.

To bardzo wciągająca gra i trzeba mieć tego świadomość, nim znikniemy z komórką w ręce na długie godziny. Bardzo dobra oprawa audio idzie w parze z niezłą oprawą wideo i owocuje jedną z najlepszych gier typu defense dostępnych w Android Markecie.

Nie wierzycie? Sprawdźcie - gra w ograniczonej wersji dostępna jest za darmo. Za wersję pełną trzeba zapłacić 1,71 dolara. Twórcy gry poszli za modą wydawania tematycznych dodatków swojej aplikacji odnoszących się do różnego rodzaju świąt. Efektem tego jest bożonarodzeniowe wydanie gry. Zombie w stroju Mikołaja? Dokładnie tak!

Slice it

slice it
slice it

Nie jest łatwo podzielić koło na 6 równych części, mając ograniczoną liczbę ruchów. Nie wierzycie? Spróbujcie!

Na koniec moja uwaga: Slice it to chyba pierwsza aplikacja, co do której żałuję, że nie ma płatnego odpowiednika. Jej twórcy umieścili taką liczbę reklam pojawiających się w tak denerwujących momentach, że psują one radość z zabawy. Pozostaje zagryźć zęby i liczyć, że najbliższe aktualizacje zmienią coś w tej materii. Przykłady innych gier, z Andry Birds na czele, pokazują, że to możliwe.

Age of Conquest

Jak ktoś napisał, ta gra to Europa Universalis w kieszeni. Może jest w tym stwierdzeniu nieco  przesady, ale wraz z tym tytułem Android Market doczekał się strategicznej gry z prawdziwego zdarzenia.

A o C Europe
A o C Europe

Age of Conquest ma kilka wersji, zależnie od kontynentu, na jakim będzie toczyć się rozgrywka - od Europy przez Afrykę i obie Ameryki, na Azji kończąc. Zaczynamy jako władcy spokojnej prowincji. Nieatakowani przez nikogo, możemy rozwijać się i umacniać fortyfikacje. Wszystko jednak do czasu.

Wraz z każdym zdobytym obszarem zwiększa się nasz potencjał militarny, ale też zbliżamy się do wrogo nastawionych sąsiadów. To od nas będzie zależeć, czy przetrwamy wrogi atak i wyprowadzimy kontruderzenie, czy zaatakujemy pierwsi.

Gra ma zaledwie kilka opcji, ale nie jest to zarzut. Dzięki prostocie po grę chce się sięgać w każdej wolnej chwili. Oprawa audiowizualna stoi na bardzo wysokim poziomie, między innymi dzięki temu gra jest bardzo miodna.

Kolejną rekomendacją niech będzie fakt, że gra jest zwykle w czołówce rankingów najlepszych gier na Androida, na przykład zajęła pierwsze miejsce w rankingu najlepszych płatnych gier ogłoszonym przez T-mobile.

A o C Asia
A o C Asia

Co z rozgrywką on-line? - zapytacie. Gry tego typu aż się proszą o możliwość potyczki z przyjaciółmi w Sieci. Niestety, nie mam dla Was dobrych wieści. Tryb multiplayer co prawda istnieje, ale korzystanie z niego wymaga opłacenia abonamentu. Cena za pół roku zabawy to zaledwie 6 dolarów, jednak warto przetestować usługę przed wpłatą pieniędzy, gdyż wielu graczy uskarża się na długi czas oczekiwania na ruch przeciwnika.

Ile więc to cacko kosztuje? Dobra wiadomość: wersja Lite jest za darmo, zła wiadomość: wersje płatne z wyłączeniem rozgrywki w Europie kosztują 2,99 dolara. Najgorsza wiadomość natomiast jest taka, że Age of Conquest Europe z niezrozumiałych względów kosztuje 3,99 dolara. Ja kupiłem, nie żałuję!

Jak widzicie, to tylko kawałeczek tortu, jaki w zakładce z grami znajdziemy w Android Markecie. Mam jednak nadzieję, że to ten najbardziej smakowity kawałek. Jeśli macie jakieś swoje typy, dajcie na nie namiar w komentarzach, a zapewniam Was, że żaden tytuł nie ujdzie mej uwagi, a część z nich może znaleźć się w naszym kolejnym przeglądzie.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)