Recenzję tej gry planowaliśmy dokładnie na 1 listopada. Niestety z różnych powodów nie mogliśmy dotrzymać tego terminu. Teraz nadrabiamy zaległości. Czy edycja na Halloween warta jest swojej ceny? Czy jest w niej coś, czego nie było w pierwszej odsłonie? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszym teście.
Jeśli jesteście świadomymi użytkownikami iPhone’a lub iPada, to z pewnością słyszeliście już o grze Angry Birds. Od kilku miesięcy okupuje ona pierwszą dziesiątkę najlepszych gier w App Store. Jeśli jednak jakimś cudem informacja ta uszła Waszej uwadze, to odsyłam do naszej recenzji pierwszej odsłony Wściekłych Ptaków. Tam znajdziecie komplet informacji o dziele firmy Rovio. Niniejszy test w dużej mierze będzie bazował na Waszej znajomości tego tematu.
Na Halloween należy się przebrać za coś strasznego
Czym zatem jest Angry Birds Halloween? Z pewnością wielu z Was się zdziwi, ale jest to ta sama gra, którą można pobrać od kilku miesięcy w sklepie Apple’a. Sterowanie gry, silnik graficzny, podział plansz, sposób liczenia punktów, a nawet czcionka nie zmieniły się o jotę. Fani części pierwszej poczują się od pierwszej sekundy jak u siebie w domu.
Edycja Halloween różni się od swojego pierwowzoru tym, że przynosi 45 nowych plansz oraz specyficzny dla tego święta wystrój graficzny - zgodnie z nazwą. Tła w grze nawiązują do Halloween, natomiast same świnie przyozdobione zostały w dyniowe czapki oraz szaty dla duszka. Całość uzupełniają lampy i wielkie dynie, które można stłuc podczas rozgrywki. Za nie dostajemy dodatkowe punkty, które - jak wiecie - mają wpływ na to, ile gwiazdek otrzymamy za pokonanie danej planszy.
Z levelami starzy wyjadacze poradzą sobie bez problemu. Zabawy wystarczy na jakieś dwie godziny. Później można już tylko poprawiać poszczególne wyniki. Warto jednak dodać, że edycja Halloween jest znacznie trudniejsza od pierwszej odsłony Angry Birds. Użytkownik, który nie grał w jedynkę, nie powinien zaczynać od wersji Halloween.
Jak już wspomniałem, mechanika gry w ogóle się nie zmieniła. Nadal zabawa polega na naciąganiu procy i wystrzeliwaniu z niej ptaków w stronę świnek. Szkoda, że twórcy gry nie pokusili się chociażby o dodanie jednego nowego ptaszka. Garnitur zagrań, jakimi dysponujemy, jest wiec ten sam.
Upiorna muzyka wprowadzi was w odpowiedni klimat
Największe zmiany dotyczą oprawy muzycznej. W prawdzie motyw przewodni pozostał ten sam, ale jego aranżacja jest troszkę inna. Próbkę nowego podkładu muzycznego możecie usłyszeć w dołączonym do tekstu materiale wideo. W grze pojawiają się również nowe dźwięki, bicie dzwonów, wycie wilka etc. Wszystko to wprowadza gracza w klimaty wesołej śmierci.
Edycja Halloween powinna być aktualizacją, którą powinniśmy dostać za darmo lub za niewielką opłatą. Nie widzę większego sensu (z punktu widzenia gracza) w istnieniu dwóch osobnych aplikacji w App Store. Twórcy gry z pewnością jednak cieszą się z podjętej decyzji, ponieważ sprzedaż „nowej” gry idzie wyśmienicie.
W sklepie Apple’a znajdziecie dwie różne wersje Angry Birds Halloween. Jedną HD dla iPada oraz drugą dla iPhone’a. Ta pierwsza kosztuje 2 dolary, natomiast kolejna 1 dolara. Dla posiadaczy iPhonów przewidziano możliwość skorzystania z usługi Game Center. Na iPadzie - jak wiadomo - społecznościówki dla graczy Apple’a jeszcze nie ma.
Podsumowując: Rovio zrobiło doskonały interes. Nieco zmieniony motyw graficzny, trochę nowych plansz, parę dźwięków i kolejne miliony popłynęły na konto fińskiego producenta. Na szczęście cena od początku była najniższa z możliwych, więc można wybaczyć takie posunięcie.
Angry Birds Halloween to produkcja bardzo dobra, ale dla fanów serii mało odkrywcza, dlatego taka, a nie inna ocena pojawiła się w naszej stopce. Miłego grania!
