W poniedziałek Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej zadecydowała o nałożeniu na spółkę P4, właściciela Play, kary pieniężnej w wysokości 125 tys. zł. Powód? UKE stwierdził naruszenie obowiązków informacyjnych w stosunku do klientów operatora.
W toku przeprowadzonego postępowania administracyjnego, a także na podstawie wyjaśnień Spółki Urząd stwierdził niedopełnienie przez Playobowiązku poinformowania użytkowników sieci o aktualnym cenniku usług audioteksowych. Problem związany był z promocją "Dostęp do numerów infolinii i serwisów audioteksowych".
W komunikacie UKE przedstawiono uzasadnienie nałożenia kary:
P4 Sp. z o.o. nie przedstawia klientom korzystającym z Oferty Promocyjnej odrębnych wzorców umów i regulaminów. Oferta ta ma zastosowanie „do wszystkich abonentów i użytkowników” Spółki, bez konieczności wykonywania przez nich dodatkowych działań, w tym bez konieczności podpisywania przez abonentów dodatkowych dokumentów poza umową o świadczenie usług telekomunikacyjnych.
Zobacz również: Czy można ufać dyskom w chmurze (rozmowa z Mikko Hypponenem)
Skontrolowane umowy, regulaminy oraz cenniki nie zawierają zapisów określających sposób uzyskania informacji o aktualnym cenniku usług audioteksowych, co stanowi naruszenie art. 56 ust. 3 pkt 16) Pt.
Jak również wskazuje Urząd Komunikacji Elektronicznej, abonent, zawierając umowę o świadczenie usług połączeń telefonicznych, w tej sytuacji nie uzyskuje informacji o aktualnych stawkach - jest to niedopuszczalne z punktu widzenia prawa.
Maksymalna kara w tej sytuacji mogła wynieść nawet 3% przychodów Play, jednak UKE uwzględnił fakt, że spółka została ukarana tylko raz od początku swojej działalności — i to za zdarzenie incydentalne niemające dużego wpływu na rynek telekomunikacyjny.
Operator Play już zapowiedział odwołanie się do sądu od nałożonej kary, która nie została jeszcze uprawomocniona.
Z Internetem jestem związana od... w sumie początku. Najpierw ja za niego płaciłam, potem założyłam firmę i mi zaczęli za niego płacić. Pracowałam dla GSM-ów, prowadziłam kampanie reklamowe z producentami, napisałam książkę... - w ogóle wszędzie mnie pełno. Z wykształcenia informatyk, z zawodu doradca ds. Internetu, z zamiłowania posiadaczka sporego psio-kociego zwierzyńca. Jak gdzieś mi się trafi kawałek wolnego czasu to uciekam na rower albo popływać.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze